EURO 2016

Schronienie dla uchodźców z Ukrainy. Reportaż "Pokój i spokój" [POSŁUCHAJ]

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2022 09:30
W najstarszym polskim opactwie Benedyktynek, w Staniątkach koło Krakowa, schronienie znalazło 70 kobiet z dziećmi z Ukrainy. Siostry przyjęły uchodźczynie już 25 lutego, w drugim dniu wojny.
Wnętrze klasztoru Benedyktynek w Staniątkach, gdzie przebywają ukraińscy uchodźcy
Wnętrze klasztoru Benedyktynek w Staniątkach, gdzie przebywają ukraińscy uchodźcyFoto: PAP/Abaca

Wspólnota Benedyktynek w Staniątkach liczy dziewięć sióstr (najmłodsza ma 61 lat), większość jest w podeszłym wieku. Najstarszy klasztor Benedyktynek w Polsce ma ponad 800 lat i jest jednym z najcenniejszych zabytków sakralnych nie tylko Małopolski; posiada także unikatową bibliotekę i cenne zabytki sztuki sakralnej.

- Przyjechaliśmy z Charkowa, ludzie tutaj są bardzo serdeczni i gościnni i bardzo nam pomagają - mówi jedna z Ukrainek, która przyjechała do Opactwa Mniszek Benedyktynek w Staniątkach wraz z dwiema córkami. - Starsza córka ma 15 lat, a młodsza sześć. W domu córka chodziła do dziewiątej klasy, a tutaj zapisali nas do siódmej - słyszymy. 

Siostra Stefania, przełożona opactwa, podkreśla, że przyjęli uchodźców z Ukrainy już w drugim dniu wojny. - Nie przyszłoby mi to do głowy, że to już jest ten moment, w którym są uchodźcy. Od razu na drugi dzień dostałam pytanie od pani, która była u nas w czasie pandemii, żeby nam pomóc. Zadzwoniła i spytała, czy byśmy przyjęli uchodźców wojennych z Ukrainy - wspomina. 

- Pierwsze wrażenie o tej rodzinie, to byli ludzie bardzo przygnębieni. Trudno było się z nimi porozumieć - kontynuuje siostra Stefania.  

Obecnie w klasztorze przebywa ok. 70 kobiet z dziećmi. - Najmłodszy nasz mieszkaniec ma cztery miesiące, najstarsza pani przekroczyła 70. rok życia. Pokazują nam miejsca, gdzie był ich blok i tego bloku już nie ma - mówi jedna z bohaterek reportażu. 

Posłuchaj
34:41 "Pokój i spokój" - reportaż Ewy Szkurłat i Anny Łoś (Reportaż w Jedynce) "Pokój i spokój" - reportaż Ewy Szkurłat i Anny Łoś (Reportaż w Jedynce)

 

Klasztor Benedyktynek w Staniątkach

Świątynia była wznoszona w dwóch akcjach budowlanych. Konsekracja wzniesionego w pierwszym etapie prezbiterium nastąpiła w 1238 roku, zaś korpus halowy został dostawiony w II poł. XIII w. Jest to jedna z najstarszych świątyń gotyckich w Polsce, a najstarsza typu halowego. Budowniczowie są znani z imienia – Wierzbięta i Jaśko, co było rzadkością w tym okresie. Konstrukcja o krótkiej, trójprzęsłowej nawie z dwuprzęsłowym prezbiterium, w XVII w. została przebudowana w stylu barokowym.

Do najważniejszych dzieł sztuki w kościele należą rzeźby Madonn z XIV w., rzeźba Chrystusa Frasobliwego z XVI w., z warsztatu Wita Stwosza, i obraz Matki Boskiej Bolesnej, zwanej Smętną Dobrodziejką ze Staniątek, pochodzący z XVI w.

Klasztor posiada też muzeum i bibliotekę, a w nich bogate zbiory sprzętów liturgicznych, ksiąg (w tym starych druków), rękopisów (też muzycznych) oraz dokumentów (w tym bulle papieskie z XIII w.). Budynek został uszkodzony podczas działań wojennych w listopadzie 1914 roku – pamiątką są pociski artyleryjskie wbite w północny mur kościoła. W maju 2020 opactwo zostało wpisane na listę pomników historii.

Czytaj również: 

***

Tytuł reportażu: "Pokój i spokój" 

Autorki: Ewa Szkurłat i Anna Łoś (Radio Kraków)

Data emisji: 7.06.2022 r. 

Godzina emisji: 2.16

ans

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Jak amatorzy piszą ikony? Reportaż [POSŁUCHAJ]

07.07.2021 19:00
Zazwyczaj pochodzą z dużych miast, a w tym miejscu szukają wyciszenia, wytchnienia od szybkiego tempa życia, które na co dzień prowadzą. Jest to też dla nich okazja, by spotkać się z samym sobą i - być może - przemienić się wewnętrznie, duchowo.
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjneFoto: pixabay/domena publiczna

shutterstock_lampa kopalnia 1200.jpg
Reportaż "Lampka skarbnika". Jak ocalić kopalnie od zapomnienia? [POSŁUCHAJ]

Mowa o uczestnikach warsztatów pisania ikon w Nowicy w Beskidzie Niskim. Cykliczne spotkania amatorów z ikoną rozpoczęły się już w połowie czerwca i potrwają do końca wakacji. Podczas warsztatów poznają oni historyczną technikę malarską, która dzięki sztuce pisania ikon przetrwała do dzisiaj. Przechodzą też wszystkie etapy jej tworzenia, zaczynając od przygotowania zaprawy i gruntowania drewnianego podobrazia, aż do ostatnich pociągnięć pędzla. Całości towarzyszy wspólna modlitwa oraz górskie lub leśne wędrówki.


Posłuchaj
10:19 TROJKA Reportaz 2021_07_07 18-42-49.mp3 Bosko-ludzka ikona (Reportaż/Trójka)

– Przyjechałam z Częstochowy: to są moje drugie warsztaty w Nowicy. Dotarło do mnie, że ja w ogóle z tej Nowicy nie wyjeżdżałam, że jakaś część została tutaj w momencie pierwszego pobytu. Bo jest to absolutnie wyjątkowe miejsce – mówi jedna z uczestniczek. – Miejsce zaczarowane. Oczywiście nie można tego porównać z Toruniem, w którym mieszkam, gdzie jest gwarno, a tempo życia zupełnie inne. Tutaj czas jakby troszeczkę się zatrzymał, tutaj jest czas na refleksję, pomyślenie – dodaje inny uczestnik warsztatów.

– Jest to już tradycja od 10 lat: co roku spotykamy się tutaj, aby poznać tajemnice ikony. W tym roku sam temat mnie zaskoczył, że powstał w mojej głowie. Zatytułowałam te warsztaty "Z Piotrem i Pawłem wśród pierwszych chrześcijan" – opowiada Małgorzata Klockowska, architektka, ikonografka. – A drugą część warsztatu to "Między wspólnotą a indywidualnością" – dodaje.

– Pierwszy etap to jest szkic. Następnie przygotowujemy deskę, z reguły jest to deska wykonana z drewna lipowego. Po przygotowaniu deski nanosimy szkic na tę deskę i rozpoczyna się proces malowania ikony. Używa się teraz pigmentów w postaci proszku i łączymy ten pigment ze spoiwem, którym jest żółtko. Stąd nazwa "tempera żółtkowa" lub "tempera jajeczna" – tłumaczy prowadząca. – Jest to bardzo dawny przepis, dzięki któremu farba jest trwała, bo pierwsze ikony mają nawet kilkaset lat – wyjaśnia.

– To pierwsza ikona, którą wykonuję. Kiedyś, lata temu, zajmowałem się grafiką, ale grafika to sztuka czarnego i białego – tutaj dochodzi kolor. Dochodzą też sprawy duchowe, że to nie jest tylko obrazek świętego namalowany na desce. To musi być coś więcej, przez co temat jest dla mnie bardzo trudny. Staram się, patrząc na tę ikonę, trochę z nią rozmawiać – opowiada o swojej pracy jeden z uczestników warsztatów. – Jest mnóstwo pytań, mnóstwo tematów, które chciałoby się zgłębić. Jest to pewne zmaganie ze sobą, z materią tej ikony. Trudno jest, ale ta praca mnie pasjonuje – dodaje.


***

Tytuł reportażu: Bosko-ludzka ikona
Autorka reportażu: Monika Chrobak
Data emisji: 07.07.2021
Godzina emisji: 18.42

pr

Czytaj także

Wiara ukojeniem i nadzieją dla Ukraińców. Reportaż "Zło nie ma ostatniego słowa" [POSŁUCHAJ]

20.04.2022 09:40
Wojna na Ukrainie przewartościowała wiele spraw, nie tylko w samych  Ukraińcach, ale też wśród nas samych, ludzi, którzy z przerażeniem obserwują to, co się dzieje za wschodnią granicą.
Uchodźcy wojenni na liturgii prawosławnej w Niedzielę Palmową w ukraińskiej parafii greckokatolickiej pw. Ofiarowania Pańskiego w kościele Matki Boskiej Bolesnej w Łodzi
Uchodźcy wojenni na liturgii prawosławnej w Niedzielę Palmową w ukraińskiej parafii greckokatolickiej pw. Ofiarowania Pańskiego w kościele Matki Boskiej Bolesnej w ŁodziFoto: PAP/Grzegorz Michałowski

Do Polski przyjechało już ponad 2,5 miliona uchodźców. Przede wszystkim kobiety i dzieci. Potrzebują mieszkania, jedzenia i wsparcia w tej trudnej dla nich sytuacji. Dla wielu wiara i kościół jest tym oparciem, które potrafi dać ukojenie i nadzieję. Ukraina, mimo że zdecydowana większość jej mieszkańców wyznaje prawosławie, nie zalicza się do krajów tak jednowyznaniowych jak nasza ojczyzna. Najwięcej ukraińskich migrantów i uchodźców uczęszcza w Polsce albo do parafii prawosławnych, albo greckokatolickich.

Wojna na Ukrainie zmobilizowała też stałych parafian do pomocy, ale msza i liturgia dla przybyłych jest równie ważna jak chleb. Zbliżają się ważne dla chrześcijan święta, z natury bardzo rodzinnie obchodzone, a oni są ludźmi bez domu, w żałobie i w traumie. O co się modlą, jak wiara pomaga im przetrwać trudny czas - o tym w reportażu.

Posłuchaj
24:29 "Zło nie ma ostatniego słowa" - reportaż Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej "Zło nie ma ostatniego słowa" - reportaż Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej

 

***

Inwazja na Ukrainę rozpoczęta 24 lutego 2022 roku przez Rosję, stanowiąca eskalację trwającej od 2014 roku wojny. Została poprzedzona rosyjskim żądaniem wykluczenia możliwości dalszego poszerzania NATO i redukcji potencjału militarnego sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej do stanu sprzed 1997 roku.

Rosja zaczęła gromadzić swoje wojska wzdłuż granicy z Ukrainą na przełomie października i listopada 2021. W lutym 2022 przeprowadzone zostały ćwiczenia wojskowe na Białorusi wspólne z siłami zbrojnymi tego kraju, po których wojska rosyjskie nie wróciły już do Rosji.

Czytaj również: 

***

Tytuł reportażu: "Zło nie ma ostatniego słowa" 

Autorka: Urszula Żółtowska-Tomaszewska 

Data emisji: 19.04.2022 r. 

Godzina emisji: 23.10 

ans

baner wiadomości po ukraińsku