Historia

Galeazzo Ciano – niedoszły następca Mussoliniego

Ostatnia aktualizacja: 11.01.2014 06:00
- W 1939 roku wierzył jeszcze mocno, że jego Duce, podobnie jak wódz III Rzeszy, osiągnie swe cele bez rozpętywania burzy, która jak się okazało miała wkrótce zmieść i jego – mówił Sławomir Szof o ministrze spraw zagranicznych Włoch.
Audio
  • Galeazzo Ciano - audycja Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku" (30.07.1995)
  • Wizyta ministra spraw zagranicznych Włoch Galeazzo Ciano w Krakowie. Archiwalne nagranie Polskiego radia z 01.03.1939
Galeazzo Ciano, fot.: wikipediadomena publiczna
Galeazzo Ciano, fot.: wikipedia/domena publiczna

70 lat temu, 11 stycznia 1944 roku został stracony Galeazzo Ciano (ur. 1903 r.), hrabia di Cortelazzo, włoski polityk, dyplomata, czołowy działacz ruchu faszystowskiego, zięć Benito Mussoliniego. Wraz z nim stracono 17 innych dygnitarzy włoskich oskarżonych o negocjacje z aliantami.
Osobie Galeazzo Ciano poświęcił swą audycję z cyklu ”Postacie XX wieku” Sławomir Szof.
Uważany za następcę Duce
Syn wybitnego dowódcy i weterana I wojny światowej Constanzo Ciano bardzo wcześnie wstąpił do ruchu faszystowskiego. W 1922 roku w wieku 19 lat wziął udział w “marszu na Rzym” - faszystowskim zamachu stanu, w wyniku którego władzę we Włoszech przejął Benito Mussolini.
Karierę dyplomatyczną Galeazzo Ciano rozpoczął już w 1925 roku, pracował w ambasadach w Rio de Janeiro, Pekinie i Buenos Aires. Rokiem przełomowym był dla niego 1930, kiedy to poślubił córkę Benito Mussoliniego – Eddę. Przez jakiś czas pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Prasy i Propagandy, by w 1936 roku zostać najmłodszym w Europie ministrem spraw zagranicznych, a także członkiem Wielkiej Rady Faszystowskiej.
W końcu lat 30. XX wieku, gdy warzyły się losy wojny i pokoju w Europie, hrabia Ciano był jedną z najbardziej znanych postaci ówczesnej sceny politycznej i dyplomatycznej. Podróżował, wypowiadał się, negocjował, jego nazwisko pojawiało się na pierwszych stronach gazet. Uważany był za następcę Duce.
Z wizytą w Warszawie – "stolicy bez charakteru”
W lutym 1939 roku hrabia Ciano przybył z oficjalną wizytą do Warszawy. Odpowiedzialny wówczas za polską politykę zagraniczną Józef Beck zanotował: "Jest bezsprzecznie porte-parole Mussoliniego, kultury wielkiej nie posiada, ale można na nim polegać. Rzadko mówi, ale gdy już mówi to zawsze prawdę. Do wizyty w Warszawie przywiązuje on dużą wagę”.
Sam Ciano tak opisywał w swym pamiętniku przyjazd do Polski: "Przyjęcie ludności nacechowane raczej ciekawością, może nawet sympatią, ale bez zapału. Miasto jest szare, smutne, mimo iż blade słońce oświetla i ogrzewa ulice tej stolicy bez charakteru. Polska mimo całych wysiłków Becka jest z gruntu antyniemiecka, jej tradycje, instynkt i jej interesy przeciwstawiają ją Niemcom.”
Wierzył, że wojna nie będzie potrzebna
Początkowo Galeazzo Ciano był zafascynowany Niemcami, Hitlerem, a w szczególności niemieckim ministrem spraw zagranicznych – Joachimem von Ribbentropem. Przez pierwsze lata swojego ministerium wiernie i bez żadnych zastrzeżeń realizował politykę Mussoliniego.
Prawdopodobnie hrabia Ciano nie był do końca zorientowany w rzeczywistych prawdach i sekretach polityki niemieckiej, a może i swojego teścia. - Być może wierzył, że u boku Niemiec Włochy zrealizują swoje plany ekspansji terytorialnej i obejdzie się bez potrzeby rozpętywania wojny ogólnoeuropejskiej – mówił Sławomir Szof.
II wojna światowa
W 1939 roku Włochy nie były militarnie przygotowane do wojny. Jednak postępy wojsk niemieckich zachęciły Mussoliniego i 10 czerwca 1940 roku w imieniu królestwa Włoch wypowiedział wojnę Francji i Wielkiej Brytanii. Zgubił go pośpiech i chciwość. Kiedy widział rozpadającą się Francję, był przekonany, że Anglia szybko skapituluje i samotnie nie będzie stawiała oporu.
Pierwszym niepowodzeniem był podbój Grecji w 1940 roku. Jeszcze gorszy skutek przyniosły walki z Brytyjczykami w Abisynii, a potem w Libii. Wojna przebiegała wyjątkowo źle. Po lądowaniu aliantów na Sycylii w 1943 roku autorytet Benito Mussoliniego upadł.
Krytyka polityki Duce
Hrabia Ciano miał świadomość zbliżającej się klęski i coraz bardziej krytycznie oceniał sojusz Włoch z III Rzeszą. W swoich sekretnych dziennikach zadawał dramatyczne pytanie: "Po co nam ta wojna?"
Wielokrotnie spotykał się z Mussolinim i usiłował go przekonać, że zbyt daleko idące uleganie Niemcom jest niekorzystne dla interesów Włoch. W jego stanowisku stopniowo narastała nieufność, która się przeradzała w coraz większą niechęć, a w ślad za klęskami jakie Niemcy zaczęli ponosić na froncie wschodnim także niewiara w zwycięstwo.
Ponieważ Duce nie reagował na jego ostrzeżenia, minister spraw zagranicznych zbliżył się do grupy skupiającej faszystów krytycznych wobec sojuszu z Niemcami. W lutym 1943 roku został zwolniony z funkcji ministra i mianowany ambasadorem w Państwie Watykańskim.
Jedyną radą, było pozbycie się dyktatora, który cały czas uważał, że wojnę trzeba kontynuować do końca. 25 lipca 1943 roku Wielka Rada Faszystowska, w skład której wchodzili najbliżsi współpracownicy Mussoliniego, w tym Galeazzo Ciano, dokonała przewrotu. Duce został pozbawiony władzy i uwięziony. Na czele rządu stanął Pietro Badoglio, który ogłosił zawieszenie broni między aliantami a Królestwem Włoch.
Rozstrzelany, bo zwątpił w sojusz z Niemcami
We Włoszech byli już jednak Niemcy. Ich reakcja okazała się bardzo szybka - właściwie całe terytorium Włoch zostało natychmiast obsadzone przez jednostki niemieckie. Mussolini został uwolniony przez strzelców spadochronowych Luftwaffe i oddział SS i utworzył Włoską Republikę Socjalną pod egidą niemiecką.
Rozpoczęły się surowe represje wobec wszystkich zwolenników kapitulacji i przeciwników faszyzmu. Galeazzo Ciano, któremu początkowo udało się zbiec, został aresztowany przez gestapo, przekazany w ręce włoskich faszystów i postawiony przed sądem w Weronie.
- Była to niewątpliwie bardzo dramatyczna rozprawa - stwierdził historyk dr Mieczysław Żochowski. - Specjalnie powołano trybunał, aby osądzić wszystkich, którzy głosowali 25 lipca 1943 roku przeciwko Mussoliniemu. Dla dyktatora było punktem honoru, także wobec żądań Niemców, aby doprowadzić do zakończenia tego procesu skazaniem wszystkich uczestników za zdradę stanu na karę śmierci. Z góry można było założyć, że wszelka obrona na nic się zda, że wyrok i tak już wydano.
Mimo wysiłków córki Mussoliniego hrabia Ciano został skazany na karę śmierci za zdradę stanu i rozstrzelany 11 stycznia 1944 roku na terenie wojskowej strzelnicy na poligonie w San Procolo.
Najbardziej trwałym śladem jaki pozostawił po sobie Galeazzo Ciano są jego “Dzienniki”, które stanowią niezwykle cenne źródło historyczne, kopalnię wiedzy dla historyków badających tamten okres.

mk

Czytaj także

Do zwycięstwa na Monte Cassino poprowadził Polaków gen. Władysław Anders

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2013 08:00
- Jak widziałem tę polską flagę na Monte Cassino, pomyślałem sobie jedno - nie Anglicy, nie Amerykanie, ale my, Polacy zdobyliśmy to wzgórze - wspominał uczestnik zwycięskiej bitwy Adam Zwierzyński.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Juan Perón spodziewał się III wojny światowej

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2015 06:00
- Był pewien, że między USA a Związkiem Radzieckim wybuchnie wojna. Juan Perón chciał, by Argentyna stanęła w niej po stronie Stanów Zjednoczonych. Szybko jednak zmienił zdanie – mówił o argentyńskim prezydencie Roman Samsel.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Benito Mussolini – chciał wskrzesić wielkie Imperium Rzymskie

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2017 06:00
Jego rządy miały charakter dyktatorski. Sam nadał sobie tytuł Duce, czyli wodza, nawiązując w ten sposób do tytułu starożytnych wodzów legionów rzymskich.
rozwiń zwiń