Redakcja Polska

UE przedłużyła złagodzone sankcje wobec Białorusi

17.02.2020 11:16
Unia Europejska przedłużyła o rok sankcje wobec Białorusi, złagodzone przed kilkoma laty. Decyzję podjęli ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów na spotkaniu w Brukseli. Restrykcje obejmują embargo na broń i sprzęt, który mógłby być wykorzystywany do wewnętrznych represji, a także cztery osoby z otoczenia prezydenta. Sankcje dyplomatyczne wobec większości białoruskich polityków na czele z Aleksandrem Łukaszenką zostały zniesione w 2016 roku. Z czarnej listy skreślono wtedy 170 osób.
Audio
  • UE przedłużyła złagodzone sankcje wobec Białorusi. Materiał Beaty Płomeckiej (IAR)
Mińsk
Mińskpixabay.com

Przedłużenie sankcji teraz oznacza, że do 28 lutego przyszłego roku cztery osoby z czarnej listy, podejrzewane o prześladowanie przeciwników politycznych będą miały zakaz wjazdu do Unii i zablokowane aktywa w europejskich bankach. Jeśli chodzi o embargo na dostawy broni, to trzy lata temu wprowadzono wyłączenia, by umożliwić eksport sprzętu biathlonowego na Białoruś, ograniczonej liczby karabinków i pistoletów sportowych. Za każdym razem jednak zgodę na sprzedaż muszą wydać władze unijnych krajów.

Unia Europejska po raz pierwszy nałożyła sankcje na Białoruś w 2004 roku, które później były rozszerzane i zaostrzane. Ale kiedy po rosyjskiej agresji na Ukrainie białoruski prezydent zaczął wykonywać pojednawcze gesty wobec Zachodu Unia zdecydowała o częściowym zniesieniu restrykcji. Pojawiły się wtedy głosy krytyczne, że decyzja jest przedwczesna i pozbawia Zachód presji na Białoruś w sprawie demokratycznych reform.


IAR/dad

Białoruska opozycja zamierza wyłonić wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich

16.02.2020 14:02
W niedzielę upływa termin zgłoszeń do udziału w organizowanych przez białoruską opozycję prawyborach, które mają wyłonić wspólnego kandydata do startu w tegorocznych wyborach prezydenckich.

"Dla Polski i państw bałtyckich zagrożenie płynie ze strony Rosji"

17.02.2020 10:06
Mówiąc o wspólnej strategii europejskiej, przede wszystkim należy spojrzeć na percepcję zagrożeń. Problem w UE polega na tym, że różnimy się, gdy chodzi o kwestię ich postrzegania – mówił szef MSZ Jacek Czaputowicz podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.