Radosław Sikorski pytany we wtorek w Radiowej Trójce, czy w Strefie Gazy dochodzi do ludobójstwa, odpowiedział, że "słowa trzeba ważyć". - Jeśli ich nadużyjemy, to następnym razem ich nam zabraknie - mówił. Według niego, ludobójstwo to jest "celowe, z rozmysłem eksterminowanie jakiejś grupy etnicznej". Jak dodał, "gdyby Izrael chciał dokonać ludobójstwa, to by zajęło to tydzień czy dwa, a to jest konflikt wywołany przez Hamas, poprzez bezprzykładny akt terroru wobec Izraela".
- To jest wojna z Hamasem, Izraela z Hamasem, przy której niestety ginie katastrofalna ilość ludności cywilnej - podkreślił minister. Szef MSZ był też pytany o stanowisko niezależnej Międzynarodowej Komisji Śledczej ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy, i Izraela, która orzekła, że Izrael popełnia w Strefie Gazie ludobójstwo. - Ja osobiście uważam, że to co tam się dzieje jest straszliwą tragedią, ale nie wypełnia mojego zrozumienia słowa ludobójstwo - odpowiedział minister.
Wicepremier był też pytany, o czwartkowy wpis na portalu X posła KO Franciszka Sterczewskiego, który oświadczył, że jako poseł "ma obowiązek być tam, gdzie łamane są prawa człowieka". - Ja w ustawie o wykonywaniu mandatu posła nie doczytałem takiego obowiązku poselskiego - powiedział Sikorski, odnosząc się do słów posła KO. Szef MSZ podkreślił też, że sam brał udział m.in. w misji w Afganistanie, ale "na własny rachunek".
Polski poseł na pokładzie statku płynącego do Strefy Gazy
W ubiegłym tygodniu w nocy z wtorku na środę aktywiści z humanitarnej Globalnej Flotylli Sumud, płynącej z pomocą dla ludności Strefy Gazy, poinformowali, że ich statki zostały zaatakowane przez drony. Włoska rzeczniczka flotylli przekazała, że trafione zostały jednostki: włoska, angielska i polska. Polscy współorganizatorzy inicjatywy poinformowali, że na pokładzie polskiej jednostki znajdują się Polacy: poseł Franciszek Sterczewski, Omar Faris, Nina Ptak i Ewa Jasiewicz i że nikt z nich nie odniósł obrażeń.
Minister Sikorski w czwartek na portalu X opublikował sondę, w której zapytał odbiorców, czy "jeśli obywatel RP, nawet poseł, wielokrotnie ostrzegany, udaje się w rejon wojny", to państwo polskie powinno pokryć koszty ewakuacji, czy odzyskać koszty ewakuacji. Sterczewski odpowiedział Sikorskiemu wpisem na X. "Jako poseł mam obowiązek być tam, gdzie łamane są prawa człowieka. Ty też Radku, prywatnie pomagałeś Ukrainie i chwała Ci za to. Polacy są solidarni z Palestyną. Liczę, że rząd RP także stanie po stronie tych, którzy chcą zakończyć to ludobójstwo, zamiast wystawiać im rachunki" - napisał poseł KO.
Kryzys humanitarny się pogarsza
Według organizacji pomocowych kryzys humanitarny, w tym głód, stale się pogarsza, a ilość przepuszczanej przez Izrael pomocy jest wciąż niewystarczająca. Izrael wiosną przez ponad dwa miesiące całkowicie blokował dostawy do Strefy Gazy, a później częściowo je przywrócił. Instytucje międzynarodowe podkreślają, że głód w Strefie Gazy został wywołany sztucznie.
Izraelowi wielokrotnie zarzucano łamanie prawa międzynarodowego w czasie wojny, w tym popełnianie zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości oraz ludobójstwa. Oskarżenia były wysuwane m.in. w raportach organizacji broniących praw człowieka, a także instytucji ONZ. Kraje Zachodu, które uznały Palestynę, wykluczają jednocześnie, by Hamas mógł w niej pełnić jakąkolwiek rolę i potępiają najazd tej organizacji na Izrael z 7 października 2023 r.
PAP/pg