Prezydent USA Donald Trump podkreślił, że jego cierpliwość wobec Władimira Putina się kończy. "Kończy się i to szybko" - mówił w wywiadzie dla programu Fox and Friends. Jak dodał, do rozmów i porozumienia potrzebne są dwie strony.
"To niesamowite, kiedy Putin chciał to zrobić, Zełenski nie chciał. Kiedy Zełenski chciał, Putin nie chciał. Teraz Zełenski chce, ale Putin... tu jest znak zapytania. Będziemy musieli zareagować bardzo, bardzo stanowczo" - wyjaśnił.
Donald Trump zaznaczył, że Stany Zjednoczone są gotowe podjąć zdecydowane działania wobec Rosji, jeśli Kreml nadal będzie unikał rozmów i porozumienia z Ukrainą. Jednocześnie, odpowiadając na pytanie Polskiego Radia, ocenił, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony mogło być pomyłką.
Była to pierwsza merytoryczna wypowiedź prezydenta USA na temat incydentu, jednak ani on, ani Biały Dom nie potępili działań Moskwy i nie wyrazili publicznie solidarności z Polską.
O zawodzie Donalda Trumpa względem chęci zakończeniu wojny przez prezydenta Rosji pisze amerykański serwis informacyjny axios.com. "Donald Trump przyznał swoim zaufanym osobom, że źle ocenił pragnienie pokoju Putina, ale odrzuca sugestię, że jest manipulowany przez Netanjahu" - napisali autorzy artykułu. Jednocześnie powołali się na "źródło posiadające bezpośrednią wiedzę na ten temat".
Autorzy przypominają, że miesiąc temu Donald Trump oświadczył, że Władimir Putin poniesie "poważne konsekwencje", jeśli nie zgodzi się na zawieszenie broni na Ukrainie lub nie podejmie znaczących kroków w kierunku pokoju podczas ich spotkania na Alasce. Dodają, że z kolei w kwestiach związanych z Gazą "W dużej mierze podporządkowuje się Netanjahu".
Axios to amerykański serwis informacyjny założony w 2016 roku i uruchomiony w 2017 przez byłych dziennikarzy Politico: Jima VandeHeia, Mike'a Allena i Roya Schwartza.
IAR/ks