Józef Piłsudski już za życia był postacią legendarną. Uczestnik działalności niepodległościowej, zesłaniec caratu, założyciel Polskiej Partii Socjalistycznej. Wybuch I wojny światowej był dla niego okazją do walki o odbudowę Polski – postawił na sojusz z Niemcami i Austro-Węgrami, ale gdy zorientował się, że traktują Polaków jedynie jako mięso armatnie, odmówił współpracy. Trafił do więzienia w Magdeburgu.
11 listopada w okresie międzywojennym nie był świętem wszystkich Polaków - to był dzień upamiętniający przekazanie władzy Piłsudskiemu i świętowali to zwolennicy Piłsudskiego
W listopadzie 1918 roku, uwolniony z internowania, powrócił do Warszawy specjalnym pociągiem. Zyskał ogromne poparcie społeczne i wojskowe. Jako Naczelnik Państwa przejął władzę, kierując krajem w decydujących momentach kształtowania się jego granic i struktur.
Droga do autorytaryzmu
Po krótkim wycofaniu się z życia politycznego, Piłsudski wrócił w 1926 roku z zamachem majowym. W ciągu kilku dni przejął realną władzę w państwie, choć oficjalnie unikał formalnych tytułów. Przez kolejne lata rządził za pośrednictwem oddanych sobie polityków i wojskowych. Słynął z ostrego języka i lekceważenia przeciwników. O Konstytucji mówił: "To nie konstytucja, to konstytuta – jak prostytuta".
Zamach majowy wprowadził system, który przetrwał aż do wybuchu II wojny światowej. Jego następcy, z Rydzem-Śmigłym na czele, zostali później oskarżeni o brak przygotowań na wojnę, jednak mit Piłsudskiego trwał nadal – wzmocniony niechęcią wielu Polaków do narzuconego komunistycznego systemu po 1945 roku.
Człowiek sprzeczności
Józef Piłsudski to postać pełna kontrastów. Budował państwo, ale ignorował demokrację. Gardził parlamentaryzmem, choć był symbolem walki o wolność. Potrafił pomóc, ale też zniszczyć. Jego wypowiedzi były zarówno wzniosłe – "kto nie szanuje swojej przeszłości, nie jest godzien przyszłości" – jak i skrajnie brutalne.
Nie wszyscy pamiętają, że w 1930 roku kazał uwięzić liderów opozycji w twierdzy w Brześciu, ale też że wykreślił z tej listy swojego dawnego towarzysza Kazimierza Pużaka, nie chcąc "zamknąć więźnia Szlisselburga w twierdzy".
Choroba i śmierć Marszałka
W ostatnich miesiącach życia Piłsudski wyraźnie podupadał na zdrowiu. Cierpiał na bóle, opuchliznę, bezsenność. Zastosował modną wówczas głodówkę leczniczą, która nie przyniosła poprawy. Dopiero w kwietniu 1935 roku zgodził się na badanie przez wiedeńskiego specjalistę. Diagnoza: nieoperacyjny nowotwór wątroby.
Prezydent RP Ignacy Mościcki (3. z prawej) przy sarkofagu marszałka Józefa Piłsudskiego w krypcie św. Leonarda na Wawelu. Stoją od lewej za prezydentem RP: major Zygmunt Gużewski, ks. prałat Jan Humpola, szef Kancelarii Cywilnej Prezydenta RP Stanisław Świeżawski, zastępca szefa Gabinetu Wojskowego Prezydenta RP mjr Władysław Krawczyk, ks. prałat S
12 maja 1935 roku, o godzinie 8:45, Józef Piłsudski zmarł w Belwederze. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu rodzina, oficerowie i kapelan. Jego ciało spoczywało na katafalku w purpurowej sali, w mundurze z odznaczeniami, z obrazkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej w dłoniach. Jego serce – zgodnie z wolą – trafiło do Wilna.
Pogrzeb i spuścizna
Uroczystości pogrzebowe trwały kilka dni. Tłumy żegnały Marszałka w katedrze św. Jana. W relacjach świadków pojawiały się porównania do żałoby narodowej, jakiej Polska nie znała od czasów rozbiorów. Jak pisał Stanisław Cat-Mackiewicz: "W dniu jego pogrzebu strach i zalęknienie, co stanie się teraz z Polską, kiedy Jego zabrakło, przeleciał od Bałtyku po Karpaty".
Józef Piłsudski pozostaje postacią, która dzieli i fascynuje. Jego dziedzictwo wciąż budzi emocje, spory i refleksje nad tym, czym jest odpowiedzialność za państwo. 90 lat po śmierci Marszałka nadal próbujemy zrozumieć, kim był naprawdę – i jaką cenę Polska zapłaciła za jego rządy.
IAR/PAP/dad