Raport Białoruś

Trzy dni z Putinem w Soczi. Łukaszenka: nie rozmawialiśmy z Putinem o manewrze podatkowym

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2019 14:00
Manewr podatkowy nie był tematem rozmów z Władimirem Putinem – powiedział w piątek Aleksander Łukaszenka, podsumowując trzydniową wizytę w Soczi. Oświadczył, że Białoruś jest gotowa integrować się z Rosją na tyle, na ile gotowa jest Moskwa. Prezydent Rosji ze swej strony zadeklarował, że jest ”usatysfakcjonowany” przebiegiem rozmów. 
Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka w Soczi
Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka w SocziFoto: PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV

- Przez trzy dni nawet słowa nie powiedzieliśmy na ten temat – powiedział cytowany przez agencję TASS Łukaszenka, odpowiadając na pytanie o ustalenia w sprawie tzw. manewru podatkowego. 

Chodzi o stopniowe znoszenie przez Rosję ceł eksportowych na ropę naftową i podnoszenie podatków od wydobycia kopalin, co doprowadzi do wzrostu cen surowca dla Białorusi i spadku jej wpływów z eksportu paliw produkowanych z rosyjskiej ropy w białoruskich rafineriach. Mińsk chciałby wypracować z Moskwą mechanizm wyrównawczy, a sprawa ta jest uważana przez ekspertów za jeden z kluczowych problemów we wzajemnych relacjach. 

Łukaszenka ocenił jednak w Moskwie, nie jest to obecnie najważniejsza sprawa i "są też inne sprawy, które trzeba rozwiązać”. Zadeklarował, że Mińsk jest gotów w kwestii integracji pójść tak daleko, na ile gotowa jest Moskwa. 

Na intensyfikację procesów integracyjnych, przewidzianych przez porozumienie o państwie związkowym z 1999 r., nalega w ostatnim czasie Rosja. Białoruscy eksperci odczytują stanowisko rosyjskich władz jako ultimatum: pomoc finansowa i gospodarcza tylko w zamian za dalsze zbliżenie, w tym tworzenie wspólnych instytucji państwowych. 

Łukaszenka dodał, że nie omawiali z Putinem kwestii suwerenności.  - Po co mielibyśmy poruszać sprawę suwerenności Rosji i Białorusi? To ikona, świętość. Nie ma problemu suwerenności. Są dwa państwa – oświadczył Łukaszenka, cytowany przez państwową agencję BiełTA. 

O przyszłości

Według Łukaszenki jednym z tematów była natomiast przyszłość obu krajów "po zmianie prezydentów”. - Mówimy sobie otwarcie, że nie jesteśmy wieczni, kiedyś odejdziemy. A co zostawimy naszym dzieciom? Jak będą one kontynuować naszą politykę? To nie może nas nie niepokoić jako polityków – powiedział. 

Od środy, kiedy Łukaszenka rozpoczął wizytę, prezydenci odbyli kilka rund rozmów w różnych formatach, a także pokazali się razem na nartach w Soczi.

Putin zapowiedział, że być może w piątek zagrają jeszcze w hokeja. 

Łukaszenka spotkał się również „na herbacie” z Putinem i przebywającymi w Soczi przywódcami Iranu i Turcji. 

Od kolejnych już – po dwóch spotkaniach pod koniec grudnia - rozmów Łukaszenki z Putinem eksperci na Białorusi oczekiwali możliwych rozstrzygnięć w spornych kwestiach między państwami. 

Justyna Prus (PAP) / agkm

INFORMACJE O BIAŁORUSI: RAPORT BIAŁORUŚ >>>

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Ekspert: możliwy wyścig zbrojeń Rosja-USA. Chodzi o pociski balistyczne średniego zasięgu

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2018 12:00
To Rosja naruszała traktat o pociskach średniego i pośredniego zasięgu, zatem sojusznicy rozumieją zapowiedzi Waszyngtonu o wycofaniu się z traktatu. Jednak taka decyzja Stanów Zjednoczonych była zaskoczeniem – mówił  PolskieRadio24.pl  Tomasz Smura, kierownik biura analiz Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego. Jedną z możliwych konsekwencji jest rywalizacja Stanów Zjednoczonych i Rosji w zakresie pocisków średniego i pośredniego zasięgu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosja i Białoruś mają walczyć ze"skażeniem" historii, Ławrow skarży się na rusofobię

Ostatnia aktualizacja: 21.11.2018 23:56
Minister spraw zagranicznych Rosji powiedział, że rusofobia w szeregu europejskich krajów staje się niemal oficjalną ideologią. Siergiej Ławrow w trakcie pobytu w Mińsku mówił również, że Rosja i Białoruś przywiązują wielkie znaczenie do zachowania wspólnej historii. Białoruś zamierza wraz z Rosją walczyć z "fałszowaniem historii" - deklarował szef białoruskiej dyplomacji.
rozwiń zwiń