Raport Białoruś

Elektrownia atomowa na Białorusi: Rosja pożyczy 6 mld dolarów

Ostatnia aktualizacja: 16.03.2011 09:00
Porozumienie o budowie elektrowni na Białorusi podpisano podczas wizyty Władimira Putina w Mińsku. Ten ostatni mówi, że białoruska elektrownia będzie o wiele bezpieczniejsza niż japońskie.

Więcej informacji na temat Białorusi: Raport Białoruś

Władimir Putin oznajmił, że Rosja udzieli Białorusi kredytu na budowę elektrowni w wysokości około 6 mld dolarów.

- Białoruś i Rosja zbudują efektywną i bezpieczną elektrownię atomową. To szczególnie delikatna kwestia dla Białorusi, ponieważ 26 kwietnia mija 25 lat od awarii czarnobylskiej. Bezpieczeństwo i niezawodność elektrowni atomowej to główny priorytet - oznajmił premier Białorusi Michaił Miasnikowicz, cytowany przez niezależną gazetę internetową "Biełorusskije Nowosti".

Wcześniej Miasnikowicz na spotkaniu z Putinem oznajmił, że oba kraje dały hasło do rozpoczęcia budowy elektrowni i rozwoju dwustronnej współpracy energetycznej.

Umowy kontraktowe w maju

Porozumienie podpisali: ze strony białoruskiej minister energetyki Alaksandr Aziarec, ze strony rosyjskiej - szef Rosatomu Siergiej Kirijenko. Podpisanie porozumień kontraktowych ma nastąpić w maju.

Białoruś ubiegała się o kredyt na budowę elektrowni i infrastruktury w wysokości 9 mld dolarów, na okres 25 lat. Na konferencji prasowej późnym wieczorem Putin powiedział, że będzie to kredyt w wysokości 6 mld dolarów na budowę siłowni i umowa zostanie zawarta w ciągu miesiąca. Zauważył, że zwykle strona zamawiająca sama finansuje infrastrukturę. Dodał, że Białoruś rozpatruje obecnie możliwość udziału Rosji w kredycie na infrastrukturę, ale nie jest to jeszcze etap negocjacji.

Bezpieczniej niż w Japonii

Wcześniej Putin na spotkaniu z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką zapewnił, że stopień bezpieczeństwa w białoruskiej elektrowni będzie "o wiele wyższy" niż japońskich reaktorów, "nie bacząc nawet na to, że Białoruś nie znajduje się w takiej strefie sejsmicznej". - Projekty, o których mówimy i zamierzamy wspólnie realizować, to oczywiście projekty najnowszej generacji - mówił.

Elektrownia, oparta na rosyjskim projekcie, ma stanąć w Ostrowcu (biał. Astrawiec) w obwodzie grodzieńskim, sąsiadującym z Polską, ale przy granicy z Litwą.  "Biełorusskije Nowosti" podają, że już we wrześniu mają zacząć się wykopy na terenie projektowanej elektrowni.

Połączone Kamaz i MAZ?

Na spotkaniu z Putinem Miasnikowicz zapewnił, że Białoruś jest gotowa w maksymalnym stopniu pomóc udziałowi "efektywnego rosyjskiego kapitału" w wielkich projektach inwestycyjnych na swoim terytorium.

Putin pozytywnie ocenił projekt połączenia aktywów głównego rosyjskiego producenta samochodów ciężarowych - Kamazu i białoruskich zakładów MAZ.

- Stworzenie takiego sojuszu będzie zwiększać konkurencyjność przedsiębiorstw białoruskich i rosyjskich. Będzie tworzyć nowe, stabilne i dobrze płatne miejsca pracy- mówił rosyjski premier. Ocenił projekt jako "znaczący krok w ramach procesów integracyjnych dwóch krajów w zastosowaniu do realnego sektora gospodarki".

Celem przyjazdu Putina do Mińska był udział w posiedzeniach władz Państwa Związkowego Rosji i Białorusi oraz Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EwrAzEs). Osobno spotkał się z Łukaszenką. W części otwartej dla mediów obaj politycy mówili głównie o współpracy gospodarczej.

PAP/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

9 miliardów dol. kredytu z Rosji na elektrownię atomową w Ostrowcu

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2011 12:05
Białoruś chce uzyskać w Rosji kredyt na sumę 9 miliardów dolarów. Pieniądze mają być przeznaczone na budowę elektrowni atomowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przeciw elektrowni atomowej: projekt w pośpiechu, jak w Czarnobylu

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2011 11:38
Białoruska Kampania Antyjądrowa w liście otwartym pisze, że należy wyciągnąć lekcję z wydarzenia w Japonii i przyznać, że nie ma bezpiecznych elektrowni atomowych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białorusini stoją w długich kolejkach po dolary i euro

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2011 18:47
W Narodowym Banku Białorusi gwałtowny popyt na walutę nazwano "psychozą". Białorusini boją się dewaluacji rubla - pisze belsat.eu.
rozwiń zwiń