Raport Białoruś

Białoruś: rywale Łukaszenki skazani na 6 lat łagru

Ostatnia aktualizacja: 26.05.2011 15:44
Jeden ze skazanych, Mykoła Statkiewicz, apelował w ostatnim słowie, żeby nie negocjować z Łukaszenką pomocy pieniężnej za zwolnienie więźniów. Apelował o pomoc dla rodzin skazanych.
Audio

Sąd w Mińsku skazał byłych kandydatów na prezydenta, Mykołę Statkiewicza i Dzmitryja Wusa, na kary 6 oraz 5 i pół roku pobytu w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Byli kandydaci na urząd prezydenta Białorusi zostali uznani winnymi organizacji opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich 19 grudnia ubiegłego roku.

Są to najwyższe wyroki w procesach dotyczących powyborczych protestów, w których dotąd skazano ponad 40 osób, w większości na 2-4 lat kolonii karnej.

Ponadto na 5 lat pozbawienia wolności sąd skazał byłego milicjanta Aleksandra Klaskouskiego, sądzonego również za udział w demonstracji opozycji w wieczór wyborczy. Natomiast czterej pozostali demonstranci, sądzeni na tym procesie, zostali skazani na kary od 2 do 4 lat pozbawienia lub ograniczenia wolności. Arciom Hrybkou został skazany na cztery lata kolonii karnej, Alaksandr Kwiatkiewicz - na 3,5 roku, Dźmitry Bułanou - na trzy lata. Andrej Paźniak otrzymał najlżejszą karę - trzy lata ograniczenia wolności.

Chodzi o zastraszenie

Dzmitryj Wus, przed odczytaniem wyroku powiedział Polskiemu Radiu, że jego zdaniem władzom jest na rękę zastraszanie ludzi. - Dlatego byli kandydaci na prezydenta są wsadzani do więzień - stwierdził Wus.

"Nie trzeba proponować pieniędzy w zamian za wolność"

Statkiewicz w zeszłym tygodniu, wygłaszając ostatnie słowo na procesie, zwrócił się do dyplomatów krajów europejskich, by te nie negocjowały z władzami Białorusi na temat pomocy finansowej w zamian za uwolnienie aresztowanych opozycjonistów.  - Nie trzeba proponować reżimowi pieniędzy w zamian za naszą wolność. Jeśli tak zrobicie, to będą nowi zakładnicy. Ja jestem gotów się poświęcić. (...) Jestem gotów oddać moją wolność po to, by przybliżyć wolność mojego kraju - oznajmił. Po ogłoszeniu wyroku w czwartek krzyknął do publiczności: - Nie zostawiajcie bez wsparcia tych chłopców i ich rodzin.

Czwartkowe wyroki zapadły dzień po tym, jak prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział podczas wizyty w Kazachstanie, że być może aresztowani po wyborach opozycjoniści zostaną zwolnieni.

Na sali byli obecni ambasadorzy USA, Niemiec, Szwecji oraz przedstawiciel OBWE. Przyszły też żony i matki opozycjonistów wcześniej skazanych za udział w powyborczej demonstracji.

Wieczorem 19 grudnia w Mińsku tysiące zwolenników opozycji protestowało przeciw oficjalnym wynikom wyborów, dającym niemal 80 proc. głosów urzędującemu szefowi państwa Alaksandrowi Łukaszence.

agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka: na Białorusi każdy może mówić co chce, w domu

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2011 15:38
Aleksander Łukaszenka stwierdził, że trzeba wprowadzić dyscyplinę w pracy - jak w ZSRR za Andropowa. A po pracy - zaznaczył - każdy ma prawo mówić w domu, co chce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sannikau: byłem torturowany, szef KGB groził, że zabiją żonę i dziecko

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2011 00:02
Były kandydat opozycji na prezydenta Białorusi Andrej Sannikau mówił w sądzie, że w areszcie znęcano się nad nimi, by zmusić do składania odpowiednich zeznań, a szef KGB Białorusi Wadzim Zajcau groził mu pozbawieniem życia lub zdrowia jego żony i dziecka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: prokurator chce 3 lat ograniczenia wolności dla Siewiaryńca

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2011 20:29
Na procesie w Mińsku prokurator zażądał trzech lat ograniczenia wolności (tzw. "chemii") dla opozycjonisty Pawła Siewiarynca oraz dwóch lat więzienia w zawieszeniu dla opozycyjnej dziennikarki Iryny Chalip i działacza Siarhieja Marceleua.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Buzek: proces Sannikaua sfingowany, to zemsta reżimu za odwagę

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2011 21:33
Jerzy Buzek podkreślił, że Parlament Europejski zawsze będzie stał po stronie Białorusinów.
rozwiń zwiń