Raport Białoruś

Łukaszenka: Unia chce, by Białoruś wyprzedała majątek

Ostatnia aktualizacja: 12.12.2012 09:00
Białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka skrytykował Unię za "łamanie praw człowieka". Stwierdził też, że chce budować na Białorusi socjalizm na wzór ... francuski.
Szef białoruskiego państwa Aleksander Łukaszenka
Szef białoruskiego państwa Aleksander ŁukaszenkaFoto: Włodzimierz Pac/Polskie Radio

Aleksander Łukaszenka zarzucił we wtorek Unii Europejskiej, że nie jest gotowa do normalizacji stosunków z jego krajem, dopóki on pozostaje przy władzy i dopóki Białoruś odmawia wyprzedania swojego majątku - podała agencja BiełTA.

- Wy (tzn. UE ) ułożycie sobie z nami stosunki dopiero wtedy, gdy nie będzie tu Łukaszenki, gdy tu się zmieni ustrój polityczny i gdy wszystko zostanie oddane na sprzedaż, najlepiej Zachodowi - oznajmił Łukaszenka na spotkaniu w Mińsku z redaktorami naczelnymi mediów Wspólnoty Niepodległych Państw, krajów bałtyckich oraz Gruzji.
Łukaszenka zarzucił UE, że krytykuje stan przestrzegania praw człowieka na Białorusi, podczas gdy sama dopuszcza się ich łamania. - Wyrzucacie nam łamanie tych praw. Ale my w ostatnim czasie nie zabiliśmy z pogwałceniem praw człowieka nawet jednego człowieka, ani wewnątrz, ani poza granicami naszego kraju. A wy - mam na myśli całą UE - unicestwiacie całe państwa. Co wam do Afganistanu, Iraku, Libii, Syrii i innych państw? Coś tam naprawiliście? Wrzuciliście do grobów tysiące ludzi! - powiedział.
Zdaniem Łukaszenki UE stosuje także podwójne standardy potępiając zatrzymanie demonstrantów po wyborach prezydenckich na Białorusi w 2010 r. Jak podkreślił, władze Białorusi nie potraktowały wtedy protestujących gazem łzawiącym czy kulami kauczukowymi, jak to się dzieje w niektórych państwach europejskich. - U nas nigdy nie używano nawet armatek wodnych podczas nielegalnych demonstracji, ale wy nie chcecie tego widzieć - powiedział.
Wyraził jednak nadzieję, że kiedyś "zdrowy rozsądek weźmie górę" i stosunki Białorusi z UE znormalizują się.

"Socjalizm francuski"
Łukaszenka oświadczył też, że chciałby, aby Białoruś zbudowała u siebie socjalizm, ale nie taki z czasów ZSRR, tylko podobny do francuskiego. - Rdzeń socjalizmu to gospodarka zorientowana społecznie. To jego podstawa. W centrum każdego działania powinien być człowiek - wyjaśnił.
Łukaszenka wyraził nadzieję, że Białoruś w ciągu 1-2 tygodni podpisze z Rosją umowę na dostawy ropy i produktów naftowych w 2013 r. i liczy, że zostanie uzgodniona dostawa około 23 mln ton ropy. Zaznaczył jednak, że w razie konieczności Mińsk może uzyskać dodatkowe dostawy ropy z innych państw, np. Azerbejdżanu czy Wenezueli.

"Dzieci Bakijewa mówią po białorusku"
Łukaszenka zawiązał też do b. prezydenta Kirgistanu Kurmanbeka Bakijewa, zmuszonego do ustąpienia z urzędu na skutek rewolty w 2010 r. Bakijew ma na Białorusi azyl polityczny, a według informacji białoruskiego portalu internetowego tut.by - również białoruskie obywatelstwo. W listopadzie 2010 r. rozpoczął się w Biszkeku jego zaoczny proces. Bakijewa oskarżono o wydanie rozkazu strzelania do tłumu demonstrantów podczas antyprezydenckich zamieszek, w których zginęło prawie 90 osób. Bakijew zaprzecza, jakoby wydał taki rozkaz.
Łukaszenka powiedział, że Bakijew nadal znajduje się na terytorium Białorusi, i zaapelował do władz Kirgistanu o przelewanie mu tu emerytury. - Po co wam Bakijew? - zapytał kirgiskich dziennikarzy. - Człowiek wyjechał, żyje, ma śliczne dzieci - oświadczył. Stwiedził, że dzieci Bakijewa w ciągu krótkiego czasu nauczyły się języka białoruskiego.

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś 

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka nie dostał wizy, ale bojkotu olimpiady nie będzie

Ostatnia aktualizacja: 26.07.2012 09:34
Białoruś nie będzie bojkotować igrzysk w Londynie - oświadczył minister sportu i turystyki Białorusi, Aleh Kaczan. Były takie pogłoski, w związku z tym, że Łukaszenka nie dostał brytyjskiej wizy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka do UE: porzućcie bezsensowną presję

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2012 13:20
Mentorski ton i jedyny rzekomo słuszny zachodni obraz świata można narzucać krajom, które widzą swoją przyszłość w Unii Europejskiej. Ale nie dotyczy to Białorusi – oświadczył Aleksander Łukaszenka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: nie przygotowuję następcy

Ostatnia aktualizacja: 27.11.2012 02:00
Przyjechaliście, żeby zobaczyć żywego dyktatora jedynego i ostatniego w Europie - powtarzał z upodobaniem i ironią Aleksander Łukaszenka, udzielając we wtorek wywiadu agencji Reuters. Zapewnił, że w jego kraju rewolucji nie będzie.
rozwiń zwiń