Portret Polaków. "Jesteśmy odważni, mimo że nie lubimy zdjęć"
Władze odrodzonej w 1918 roku Polski uznały fotografię za dziedzinę istotną z punktu widzenia interesu państwa. Program polityczny i ekonomiczny rządu uwzględniał wykorzystanie jej do wspierania programu scalania ziem oraz krzewienia wśród obywateli wiedzy o własnej Ojczyźnie.
Henryk Poddębski przez ponad 20 lat, nie rozstając się z aparatem, odwiedził około 700 miejscowości. Fotografował powstającą Gdynię, malownicze Kresy, przemysł śląski, krajobrazy morskie, zabytki i polskie drogi. - Jego całe życie polegało na wyprawach fotograficznych. Do takiej wyprawy musiał oczywiście specjalnie się przygotować. To były lata 20. i 30., gdzie aparaty fotograficzne to były duże przedmioty. Ojciec używał aparatu na klisze szklane 13/18 cm, były różnego rodzaju obiektywy, statyw, przyrządy pomocne do tworzenia fotografii w różnych warunkach pogody - tłumaczyła Krystyna Kukieła, córka fotografa.
Jaki ważny moment historyczny Henryk Poddębski uchwycił na swych pierwszych fotografiach? Gdzie przed wojną mieściło się i jak wyglądało jego warszawskie atelier? Co należy do spóścizny fotografa, która znajduje się obecnie w zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego? W jakich okolicznościach archiwum Poddębskiego przetrwało II wojnę światową? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Spotkania po zmroku
Prowadzi: Aleksandra Łapkiewicz
Goście: Krystyna Kukieła (córka Henryka Poddębskiego), Krzysztof Kukieła (wnuk Henryka Poddębskiego), Katarzyna Kalisz i Magdalena Hartwig (Narodowe Archiwum Cyfrowe)
Data emisji: 3.04.2018
Godzina emisji: 21.30
pg/bch