>>>Posłuchaj rozmowy z prof. Marią Olszewską na platformie podcastowej
Nie lubił podobno szkoły, miał opinię urwisa, wykształcił się na krawca, bywał, z niewielkim powodzeniem, aktorem, pracował na kolei, ale już jako niespełna trzydziestolatek Władysław Stanisław Reymont zaczął utrzymywać się z pisania. Niemniej do czasu kolejowego wypadku, po którym otrzymał odszkodowanie, raczej klepał biedę.
Reymont zaczynał pracę jako reportażysta
- Reymont zaczynał raczej jako reportażysta - mówiła prof. Maria Olszewska z Uniwersytetu Warszawskiego, gościni audycji "Rozmowy po zmroku".
Jego "Pielgrzymka do Jasnej Góry", wydana jako książka w 1895 roku, to tak naprawdę początki polskiego reportażu - dodaje gościni Dwójki. Wtedy też pisał nowele, które świadczyły o jego zmyśle obserwacji i dużym talencie literackim. Pojawiają się nowele chłopskie, kolejowe ale także dotyczące kwestii artystycznych. Te nowele były najpierw publikowane w gazetach, dopiero później jako książkowe zbiory nowel. Dlaczego najpierw w prasie? - Taka wtedy była moda, poza tym to dawało lepszy dostęp do odbiorcy. No i prasa płaciła - mówiła prof. Olszewska.
Nowele i powieści w prasie dla inteligencji i mieszczaństwa
Tak samo działo się z powieściami. Najpierw były w odcinkach w prasie i dopiero później w wydaniach książkowych. - Powieść "Chłopi" Reymont publikował w "Tygodniku Ilustrowanym" aż przez sześć lat - opowiadała gościni Dwójki. Powieści w odcinkach były kierowane przede wszystkim do inteligencji i mieszczaństwa. Prof. Olszewska podkreśla, że taka publikacja w prasie byłą skierowana przede wszystkim do masowego odbiorcy.
Jaka była skala pisarskiego sukcesu Władysława Rejmonta? Kto go czytał? Czy był pisarzem wpływowym? O tym rozmawialiśmy w audycji.
***
Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku
Prowadzenie: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek
Gość: prof. Maria Olszewska (Uniwersytet Warszawski)
Data emisji: 5.11.2025
Godz. emisji: 22.30