DCz #607 Josef Krips - pan od Mozarta

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2022 15:00
- Dziś krytycznie pochylamy się nad starymi płytami, na których widnieje nazwisko Josefa Kripsa, jednego z legendarnych dyrygentów. Zastanawiamy się nad tym, czy te klasyczne wykonania wciąż się bronią - mówił w tym wydaniu "Dużej czarnej" Przemysław Psikuta.
Josef Krips to jeden z legendarnych dyrygentów, zwany panem od Mozarta
Josef Krips to jeden z legendarnych dyrygentów, zwany "panem od Mozarta"Foto: Shutterstock

Bohaterem tego wydania audycji był austriacki dyrygent Josef Krips. - Wczoraj, 8 kwietnia, upłynęło dokładnie 120 lat od jego urodzin. Przylgnęło do niego określenie "pan od Mozarta" - mówił prowadzący audycję Przemysław Psikuta. 

Wojciech Barcikowski powiedział, że Josef Krips uważał Mozarta za absolutny szczyt dokonań muzycznych naszej cywilizacji, to był dla niego ideał. - Nawet na próbach Krips mówił, że wszystko ma brzmieć jak Mozart, ma być klarowne i mieć klasyczny porządek. Tę formułę stosował nawet wobec skomplikowanej muzyki współczesnej. Przez producentów płyt i różnych wykonawców Krips był odbierany jako specjalista od Mozarta. To się zmieniło i obecnie niektórzy mogą to podejście uważać za bardzo nieaktualne, ale zabytki trudno oceniać ze współczesnej perspektywy - podkreślił.  

Przemysław Psikuta powiedział, że Josef Krips zaczynał od Mozarta i swą piękną karierę zakończył również nagraniami jego muzyki. - W pierwszej połowie lat 50. działał w Londynie i nagrywał z London Symphony Orchestra, to był bardzo ciekawy okres w historii fonografii - przypomniał. - On debiutował w 1947 roku 39. Symfonią, w latach 1950-1954 był szefem LSO, ten najstarszy zespół orkiestrowy w Londynie postawił na nogi po wojennej zawierusze - dodał Wojciech Barcikowski.

Posłuchaj
119:05 2022_04_09 12_59_57_PR2_Duza_czarna.mp3 DCz #607 Josef Krips - pan od Mozarta (Duża czarna/Dwójka)

 

***

Tytuł audycji: Duża czarna (#607)

Prowadził: Przemysław Psikuta

Gość: Wojciech Barcikowski

Data emisji: 9.04.2022

Godzina emisji: 13.00

Czytaj także

DCz #605. Telefunken - od telefonu, przez radio, do wytwórni płyt

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2022 15:50
- Kiedyś nagrywało się przez tubę, wszystko przechodziło przez igłę, która nacinała na bardzo miękki materiał, na samym początku była to sadza wymieszana z masłem. Następnie się to galwanizowało, robiło się negatyw, później pozytyw, a z niego tłoczyło się płyty z szelaku - mówił w Dwójce Mieczysław Stoch. W audycji powróciliśmy do opowieści o legendarnych wytwórniach płytowych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

DCz #606. TELDEC - owocna fuzja

Ostatnia aktualizacja: 02.04.2022 14:49
- Telefunken połączył siły z angielską Deccą w roku 1950. Tuż po tej fuzji zapoczątkowana została słynna seria, legendarna dziś Das Alte Werk - rzecz wychodząca naprzeciw modzie na muzykę dawną graną i nagrywaną na oryginalnych instrumentach z epoki - opowiadał w audycji "Duża czarna" Przemysław Psikuta. Po raz drugi śledziliśmy dzieje słynnej niemieckiej wytwórni płytowej.
rozwiń zwiń