Dlaczego w Rosji "Wojna i pokój" musi być w folii

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2016 18:00
- Związane jest to z rosyjskim sformułowaniem "położyć się pod kogoś" - mówił Wacław Radziwinowicz, który w Dwójce opowiadał o swojej nowej książce "Creme de la Kreml".
Audio
  • Wacław Radziwinowicz o książce "Creme de la Kreml" (Wybieram Dwójkę)
Fragment okładki książki Wacława Radziwinowicza Creme de la Kreml
Fragment okładki książki Wacława Radziwinowicza "Creme de la Kreml"Foto: materiały promocyjne

Publikacja zawiera teksty, które korespondent "Gazety Wyborczej" napisał w ostatnich latach przed ubiegłorocznym wydaleniem z Rosji. W audycji Wacław Radziwinowicz opowiadał o rosyjskiej cenzurze wynikającej m.in. z postawy polegającej na "kładzeniu się pod kimś". - To się dzieje, gdy przychodzi nowy szef, który ma swoje "myszy" w głowie i ludzie starają się zgadnąć jak mu dogodzić, jak mu się przypodobać, więc "kładą się" pod jego gusty - wyjaśniał.

W efekcie płynąca z kręgów władzy zapowiedź walki z przekleństwami, skutkuje zaskakującymi decyzjami urzędników: - Pojawił się nakaz, by książka, która zawiera brzydkie słowo, stała na półce zaklejona, żeby dziecko nie mogło otworzyć na tym słowie - opowiadał dziennikarz. W przypadku "Wojny i pokoju" Tołstoja folia służy do zabezpieczania młodych przed zdaniem "Hrabia przesrał wilka".

Wacław Radziwinowicz wspominał też o kuriozalnym liście napisanym przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych do jego kotki oraz wzruszających brawach, które zebrał na basenie.

***

Prowadziła: Katarzyna Nowak

Gość: Wacław Radziwinowicz (dziennikarz)

Data emisji: 15.03.2016

Godzina emisji: 17.05

Materiał wyemitowany w audycji "Wybieram Dwójkę"

bch/ei

Czytaj także

Aleksijewicz: nie pytaj skąd czerpię siłę, spytaj...

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2015 22:00
- Ważne jest, żeby wysłuchać każdego: i kata, i ofiarę, i tego, który się miota między nimi. Stąd wybór tej formy literackiej - mówił w Dwójce o polifoniczności swoich reportaży tegoroczna noblistka Swietłana Aleksijewicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Życie w Rosji jest nieustanną maskaradą"

Ostatnia aktualizacja: 08.11.2015 15:00
– Wszystko jest spektaklem, wszystko jest względne. To dotyczy całego społeczeństwa – mówił Peter Pomerantsev, autor reportażu "Jądro dziwności. Nowa Rosja".
rozwiń zwiń