Kamperem przez Szwajcarię - tam są góry, przyroda i spokój

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2021 11:56
W poszukiwaniu swego miejsca na Ziemi, Grzegorz Śmieciuszewski wraz z żoną odwiedził ponad 70 krajów. Ostateczny, ale przypadkowy, wybór padł na Szwajcarię i dziś nie widzi dla niej alternatywy. 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock.com/Andrey Armyagov

Szwajcaria 1200.jpg
Szwajcaria - przepisy, języki i zasady grzybobrania

Wszyscy biegacze marzą o Chamonix, to tam spotykają się najlepsi, biorą udział w górskich biegach ultra, obozach treningowych. Do tego miejsca Grzegorz Śmieciuszewski nie ma daleko, a dojechać może tam swoim kamperem. Zanim osiedlił się w Szwajcarii wiele podróżował, zdarzyło się, że w ciągu roku okrążył Ziemię 2,5 raza. Dziś z wyjazdów nie rezygnuje, ale łączy ją z pracą. 


Posłuchaj
12:40 czwórka rozbiegani 12.02.2021.mp3 Grzegorz Śmieciuszewski opowiada o aktywnym życiu w Szwajcarii (Rozbiegani/Czwórka)

 

- W mojej pracy początki miesiąca są bardziej intensywne, wtedy nie mogę narażać się na niedociągnięcia, pracuję w domu - przyznaje gość Kariny Terzoni. - W drugiej połowie miesiąc raczej odbieram nadgodziny, których trochę się uzbiera. Z każdego miesiąca mam 2-3 dodatkowe dni wolności, plus normalny wymiar urlopu - zdradza, a cały ten czas poświęca na podróże. - Zdarzało mi się tworzyć miejsce pracy w kamperze, porę lunchu wykorzystywałem na przejażdżkę rowerem po górach. Muszę jednak pracować ze Szwajcarii, bo pracuję z danymi klienta - nie mogę pracować z zagranicy. 

Zanim jednak Szwajcaria stała się domem Grzegorza Śmieciuszewskiego trzeba było podjąć wiele decyzji. - Wybór Szwajcarii był zupełnym przypadkiem - przyznaje. - Razem z moją żoną, wtedy narzeczoną, szukaliśmy miejsca na Ziemi. Pracowaliśmy dla jednej firmy. Zdecydowaliśmy się gdzieś przenieść. Nasze myśli i serca były skierowane w stronę Nowej Zelandii, Australii, Singapuru - celowaliśmy w te miejsca, próbowaliśmy. Nie było to łatwe, mieliśmy po 2-3 lata doświadczenia. Moja żona zdecydowała się w na aplikację wewnątrz firmy, znalazło się miejsce w Szwajcarii. Ja porzuciłem pracę, bo nie chciałem się zdegradować. Przyjechałem do Szwajcarii na tzw. waleta, bez większych oszczędności, z narzeczoną, 2-3 letnim doświadczeniem - wspomina. 


Bartosz Matusiewicz 1200.jpg
Sport bez granic. Zawodnik z zespołem Downa wystartuje w zawodach spod szyldu Ironman

Czytaj także:

Grzegorz Śmieciuszewski lubi spędzać czas aktywnie. - Jest tu przyroda, dla kogoś kto jest aktywny, lubi sport jest ciekawie, ale dla kogoś, kto oczekuje codziennych atrakcji imprezowo-kulturalnych już niekoniecznie. To nie jest to miejsc - ocenia gość Czwórki. - To nie jest miejsce dla każdego - ja tak czuję. To kraj dla entuzjastów przyrody, sportów, spokoju - podkreśla. 

Gość Kariny Terzoni podkreśla różnorodność tego kraju, niemiecki porządek, włoski chaos. Jego zdaniem to też kraj, w którym on może realizować wszystkie swoje potrzeby: góry, odpowiednie zarobki, bliskość do rodziców. - Trudno o miejsce, które by bardziej pasowało do mojej natury - podkreśla. 

Podróżnik podpowiada, że planując krótki wyjazd o Szwajcarii dobrze wygospodarować na niego 4 dni, sam weekend może być zbyt krótki, gdyż trzeba pamiętać, że Szwajcarii to kraj górki i żeby się przemieścić trzeba trochę więcej czasu. Świetnym sposobem na zwiedzanie tego kraju jest jazda kamperem. Grzegorz swój pojazd ma już 4 lata i wciąż wiele miejsc, w które chce pojechać. 


***

Tytuł audycji: Rozbiegani

Prowadzi: Karina Terzoni

Gość: Grzegorz Śmieciuszewski 

Data emisji: 12.02.2021

Godzina emisji: 09.12

pj

Czytaj także

Dookoła świata szlakiem aktywności sportowych

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2019 12:16
 Jacek Śledziński i Hanna Bora w roczną podróż dookoła świata śladami aktywności sportowych wyruszyli w 2016 roku. Do kraju wrócili po 3 latach, co ich tak długo zatrzymało w świecie? 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Szwajcaria - przepisy, języki i zasady grzybobrania

Ostatnia aktualizacja: 10.02.2021 09:56
Czekolada, sery, zegarki to z tym najczęściej kojarzy nam się Szwajcaria. Jednak można powiedzieć, że Szwajcarie są dwie, a dzieli je "ziemniaczana granica" - o której w Czwórce opowiada Agnieszka Kamińska, autorka książki "Szwajcaria. Podróż przez raj wymyślony". 
rozwiń zwiń