Rudowłosi w obiektywie Sharon Bareket

Rudy nie znaczy wredny, ale na pewno znaczy fotogeniczny. Plenerowa, warszawska wystawa zdjęć walczy z negatywnymi stereotypami dotyczącymi ludzi o marchewkowych włosach.

Fotografie przedstawiające osoby mające miedziany kolor włosów od czwartku można oglądać na płocie Ogrodu Botanicznego w Warszawie. Wystawa została dobrze odebrana w Izraelu. Czy tak samo będzie w Polsce, gdzie nastawienie do osób rudych można uznać za negatywne? Na te i inne pytanie dotyczące wystawy "Melano-Mental Photography – Touches of Light/Skin" odpowiadała w Czwórce jej kurator Teresa Śmichowska.

Jak przyznaje gość "Stacji Kultura" w Polsce panuje wiele negatywnych stereotypów dotyczących ludzi rudych, co niekoniecznie jest zjawiskiem występującym w innych krajach. – Sharon Bareket uwieczniła na fotografiach rudowłosych, gdyż uważa ich za ludzi wyjątkowych, rzadko spotykanych, w czym nie jest odosobniona – wyjaśnia Teresa Śmichowska.

Kuratorka tłumaczy, że w Polsce wystawa nie wzbudzi więc tylko refleksji nad tym skąd w Izraelu wzięli się ludzie rudzi, o jasnej karnacji, nieprzystosowani do śródziemnomorskiego słońca, tak jak to zakłada artystka. – W naszym kraju wystawa wielu zmusi do dyskusji o akceptacji i tolerancji – podkreśla.

Teresa Śmichowska serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy do Warszawy. – Pojawi się na niej sama artystka, z którą będzie można osobiście porozmawiać – zaznacza.

Więcej w rozmowie Kasi Dydo z Teresą Śmichowską. Dźwięk znajdziesz w ramce po prawej stronie artykułu.

ap