Jeszcze Polska nie umarła, czyli Legiony Polskie i początki pracy organicznej pod zaborami

"Jeszcze Polska nie umarła, kiedy my żyjemy. Co nam obca moc wydarła, szablą odbierzemy. Marsz, marsz Dąbrowski, z ziemi włoskiej do Polski, za twoim przewodem złączym się z narodem" - śpiewali żołnierze Legionów Polskich.

PR1

Foto: PR1

Legiony Polskie powstały za sprawą starań generała Jana Henryka Dąbrowskiego już 9 stycznia 1797 roku we Włoszech. To zaledwie dwa lata po III rozbiorze Polski, kiedy Rzeczpospolita zniknęła z mapy Europy. Ta formacja wojskowa miała walczyć o niepodległą Polskę u boku wojsk włoskich i francuskich pod wodzą Napoleona Bonaparte. Ale Francja zawarła pokój z Austriakami w tym samym 1797 roku, choć niebawem znów rozpoczęła się wojna. Austrię wsparła Rosja.

Legioniści ponosili spore straty na polach bitewnych. W sumie w Legionach służyło około tysiąca oficerów i 25 tysięcy podoficerów oraz szeregowych. Czas pokazał, że ich marzenie się jednak nie spełniło. Czy przelewali krew niepotrzebnie?

Niektórzy z tych Polaków, którzy stali u boku Napoleona do końca, wrócili do rodzinnych domów. Tak jak w 1815 roku Dezydery Chłapowski rozczarowany polityką Bonapartego wobec Polski. W swoim majątku w Turwi, w zaborze pruskim, zyskał miano pioniera nowoczesnej gospodarki rolnej. Uważał, że jedyną możliwą drogą do odzyskania niepodległości jest działalność gospodarcza i ekonomiczna edukacja Polaków. 

W audycji powiemy o walce zbrojnej Polaków po 1795 roku i o początkach  pracy organicznej pod zaborami, czyli o dwóch drogach do niepodległości. Zatem bić się czy bogacić? Naszym gościem będzie prof. Andrzej Nowak.

***

Na audycję "Historia żywa" w sobotę (24.02) o godz. 16.10 zaprasza Dorota Truszczak. 

abi/mg