Powieści na antenie

"El Roi"

Ostatnia aktualizacja: 01.12.2023 11:15
W cyklu "To się czyta" zaprezentowaliśmy powieść Beaty Skrzypczak zatytułowaną "El Roi". Czyta Joanna Jeżewska.
Tym razem w cyklu To się czyta prezentujemy powieść Beaty Skrzypczak zatytułowaną El Roi. Fragmenty od poniedziałku do piątku (27.11-1.12) o godz. 11.00 czyta Joanna Jeżewska.
Tym razem w cyklu "To się czyta" prezentujemy powieść Beaty Skrzypczak zatytułowaną "El Roi". Fragmenty od poniedziałku do piątku (27.11-1.12) o godz. 11.00 czyta Joanna Jeżewska.Foto: Krzysztof Świeżak/Polskie Radio

Estera, młoda Żydówka, dorasta w Nowym Sączu, który przed wojną był miastem wielu kultur. Po śmierci babci postanawia poznać przeszłość swojej rodziny.

Jakub, dziennikarz i podróżnik, poznaje w Urugwaju tajemniczą kobietę i dla niej gotów jest odmienić całe swoje życie.

Adela, siedząc przy łóżku umierającego ukochanego, opowiada o wojennych losach swoich najbliższych w cieniu Auschwitz, a także wspomina szkolne lata w Nowym Sączu.

Pozornie tych troje nie ma ze sobą nic wspólnego. Łączy ich jednak historia, której początków trzeba szukać jeszcze w czasach II wojny światowej. Każde z nich sięga w przeszłość, aby znaleźć w niej prawdę – i każde z nich się przed nią broni, bo ta prawda może być zarówno darem, jak i klątwą.

"Powieść Beaty Skrzypczak rozgrywa się w pół drogi między błogosławieństwem a przekleństwem, jak każda z historii Narodu Wybranego. Patrząc głębiej, można w historii Estery, Adeli i Jakuba dostrzec analogie do opowieści ze Starego Testamentu. Kto okaże się Abrahamem, a kto Izaakiem, kto Rachelą, a kto Leą, kto Jakubem, oszustem walczącym z samym Bogiem, a kto Kainem z krwią na rękach - tego dowiadujemy się dopiero w emocjonującym finale książki. Rodzinne historie skrywają tajemnice równie niepokojące co grobowiec starego cadyka Chaima Halberstama. Nade wszystko jednak jest to opowieść o jireh – o radości i smutku, o afirmacji życia i wszystkiego, co ono ze sobą niesie. I dobrego, i złego."
Radek Rak

[opis wydawcy]

Posłuchaj
09:35 2023_11_27 10_59_25_Dwojka_To_sie_czyta.mp3 Beata Skrzypczak "El Roi", czyta Joanna Jeżewska - fragment 1 (To się czyta/Dwójka)

09:50 Dwojka_To_sie_czyta_2023_11_28-11-00-30.mp3 Beata Skrzypczak "El Roi", czyta Joanna Jeżewska - fragment 2 (To się czyta/Dwójka)

10:28 Dwójka to się czyta 29.11.2022.mp3 Beata Skrzypczak "El Roi", czyta Joanna Jeżewska - fragment 3 (To się czyta/Dwójka)

10:29 2023_11_30 11_02_02_Dwojka_To_sie_czyta.mp3 Beata Skrzypczak "El Roi", czyta Joanna Jeżewska - fragment 4 (To się czyta/Dwójka)

09:37 2023_12_01 11_01_27_Dwojka_To_sie_czyta.mp3 Beata Skrzypczak "El Roi", czyta Joanna Jeżewska - fragment 5 (To się czyta/Dwójka)

    

***

Tytuł audycji: To się czyta

Przygotowała: Elżbieta Łukomska

Data emisji: 27.11-1.12.2023

Godzina emisji: 11.00

mgc/pr

Czytaj także

Bruno Schulz. Jak zamordowano geniusza

19.11.2021 06:00
19 listopada 1942 roku w żydowskim getcie w Drohobyczu gestapowcy zastrzelili Brunona Schulza, pisarza, malarza, grafika, jednego z najwybitniejszych polskich twórców XX wieku.
Grafika według autoportertu Brunona Schulza
Grafika według autoportertu Brunona Schulza Foto: wikimedia/domena publiczna

Posłuchaj
20:49 Schulz zapamiętany.mp3 Brunona Schulza wspominają jego uczniowie Alfred Schreyer i Erwin Schenkelbach. (PR, 27.04.2012)

 

Posłuchaj
43:05 TYGIEL O SZULCU.mp3 Tygiel literacki: O życiu, o dziele literackim i malarskim Brunona Schulza dyskutują Irena i Łukasz Kossowscy, Jan Gondowicz i Jan Bończa-Szabłowski. Audycja Anny Lisieckiej i Witolda Malesy. (Archiwum PR)

 

pl54nowe - w szkole - gal 2.jpg
Bruno Schulz jako nauczyciel w Drohobyczu. Zobacz zdjęcia dawnego świata Żydów

Posłuchaj
56:37 Dwojka Zycie na miare literatury 29.11.2013.mp3 Żaneta Nalewajk, Adam Lipszyc i Jan Gondowicz rozmawiają o prozie Brunona Schulza. (PR, 29.11.2013)

 

Posłuchaj
15:05 04.10 brunon d.mp3 Audycja Iwony Malinowskiej pt. "Bruno Schulz bohaterem scenicznym". (PR, 4.10.2012)

 

Czarny czwartek

W istniejącym od jesieni 1941 roku drohobyckim getcie Bruno Schulz był "pod opieką" naczelnika Gestapo Feliksa Landaua, jednego z najokrutniejszych zbrodniarzy nazistowskich i morderców Żydów. Artysta wykonywał dla swojego "protektora" wiele prac malarskich, m.in. jego portrety i zdobienia wnętrz budynków. Był w istocie własnością Landaua, chronionym przez Niemca tak długo, jak długo mógł być przezeń wykorzystywany. Chciał uciec.


Posłuchaj
17:23 KAT I PROTEKTOR.mp3 Jak zginął Bruno Schulz? O ostatnich dniach artysty opowiadają Agata Tuszyńska oraz Jacek Kleyff. (PR, 19.11.2019)

 

Latem 1942 roku warszawscy przyjaciele Schulza podjęli działania w celu uwolnienia pisarza z Drohobycza. Ucieczkę miano zorganizować w listopadzie. Nagłe wypadki w getcie pokrzyżowały te plany. 19 listopada, w odwecie za postrzelenie Niemca, gestapowcy wyszli na ulice i strzelali do wybranych Żydów. Dzień, który przeszedł do historii Drohobycza jako "czarny czwartek", był ostatnim dniem życia Brunona Schulza.

"Zabiłem twojego Żyda"

Legenda głosi, że pisarz zginął w wyniku porachunków między Feliksem Landauem i innym esesmanem Karlem Guentherem. Kilka dni wcześniej Landau upokorzył Guenthera, zabijając dwóch jego protegowanych. Ten drugi 19 listopada miał szukać Brunona Schulza, by zemścić się na rywalu. Odnalazł go na ulicy, niosącego pod pachą świeżo zakupiony chleb, i zastrzelił. Według świadków mówił potem Landauowi: "zabiłeś mojego Żyda, więc zastrzeliłem twojego".

Kilka osób przyznawało się do grzebania zwłok Brunona Schulza, podając zupełnie rozbieżne okoliczności i miejsce pogrzebu. Faktem jest, że jego ciała nigdy nie odnaleziono. Przypuszczalnie został pochowany w zbiorowej mogile, w której spoczęły inne ofiary Niemców.

Schulz uprowadzony

Poza opublikowanymi książkami - słynnymi zbiorami opowiadań "Sklepy cynamonowe" oraz "Sanatorium pod klepsydrą" - i rozproszonymi przedwojennymi tekstami, nie zachowały się prawie żadne rękopisy Schulza. Zaginęła powieść "Mesjasz", dzieło-legenda, mające być najważniejszym w dorobku pisarza. Ocalał jeden obraz olejny. Jerzemu Ficowskiemu, po wojnie niestrudzenie odwiedzającemu przyjaciół i znajomych artysty, zawdzięczamy przetrwanie kilkuset rysunków i ponad stu listów. Do pewnego momentu wydawało się, że nie zostało już nic do odkrycia.

W lutym 2001 roku w willi należącej podczas wojny do Feliksa Landaua odkryto freski malowane ręką Brunona Schulza. Na żądanie gestapowca 60 lat wcześniej artysta ozdobił scenami z bajek ściany pokoju dziecięcego. Autentyczność znaleziska potwierdzili m.in. rzeczoznawcy z Muzeum Narodowego w Warszawie. Tymczasem w maju w willi zjawili się przedstawiciele Yad Vashem i w niejasnych okolicznościach wywieźli pięć z dziesięciu fragmentów malowidła do Izraela.

Pozostałe pięć malunków znajduje się w Muzeum Krajoznawczym "Drohobyczyna". Polskiej publiczności zaprezentowano je w 2003 r. na wystawie "Bruno Schulz. Republika Marzeń" w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku.

mc

Czytaj także

Julian Stryjkowski. Piewca "narodu, którego już nie ma"

27.04.2024 05:40
– Cel, jaki postawiłem sobie w swoim pisarstwie, to uratowanie pamięci narodu, postawienie, wedle moich skromnych sił, pomnika dla narodu, który zginął – mówił Julian Stryjkowski w Polskim Radiu w 1975 roku. 27 kwietnia br. mija 119. rocznica urodzin pisarza. 
Julian Stryjkowski w Sopocie w 1975 roku
Julian Stryjkowski w Sopocie w 1975 rokuFoto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Powstanie w getcie - zobacz serwis historyczny

Julian Stryjkowski był prozaikiem, dramaturgiem i dziennikarzem. Pozostawił po sobie obszerny dorobek literacki, w tym m.in. m.in. powieści "Głosy w ciemności", "Austeria", "Sen Azrila" i "Echo", w których utrwalił przedwojenny świat polskich Żydów i opowiedział losy społeczności, którą niemal w całości zgładzono w niemieckich obozach  śmierci podczas II wojny światowej.

Posłuchaj
03:56 rozmowa elżbiety marcinkowskiej z julianem stryjkowskim ___f 49237.mp3 "Patrzę na świat oczami dziecka. Nie zatraciłem nic z wrażliwości. Reaguję na wszystko jak bardzo młody człowiek, mimo że mam już 84 lata". Z Julianem Stryjkowskim rozmawia Elżbieta Marcinkowska (PR, 19.12.1989) 

Polonista, syjonista, komunista

Urodził się 27 kwietnia 1905 roku w galicyjskim Stryju pod Lwowem. Do 1946 roku nazywał się Pesach Stark. Nazwisko nosił po matce Hanie Stark. Jego ojcem był Cwi Rosenmann, nauczyciel w chederze. Chodził do polskich szkół, ale dzięki przynależności do syjonistycznej organizacji młodzieżowej nauczył się także języka hebrajskiego. W 1924 roku rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie w 1932 roku doktoryzował się pod kierunkiem Juliusza Kleinera.

We Lwowie nawiązał pierwsze kontakty z komunistami, co zadecydowało o jego wyborach życiowych przez kolejne dziesięciolecia. To z powodu oskarżeń o szerzenie ideologii komunistycznej został wyrzucony ze szkoły w Płocku, gdzie w latach 1932-1933 uczył języka polskiego. W latach 1935-1936 był więziony za akces do Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. Do wybuchu II wojny światowej musiał ukrywać się przed policją.

Wyzwolenie Auschwitz-Birkenau - zobacz serwis historyczny

Jesienią 1939 roku przedostał się do Lwowa, gdzie pracował w środkach przekazu kontrolowanych przez władze sowieckie - w dzienniku "Lwowski Sztandar" i we lwowskiej rozgłośni Polskiego Radia. Po ataku Niemców na ZSRR uciekł w głąb Rosji, gdzie pracował fizycznie, a w 1943 roku przeniósł się do Moskwy i zatrudnił się w prosowieckim tygodniku "Wolna Polska". Wstąpił do PPR i Związku Patriotów Polskich, zacieśniając swe związki z komunizmem. W 1946 roku wrócił do Polski. Wtedy też ukończył powieść "Głosy w ciemności", którą podpisał pseudonimem "Julian Stryjkowski". Od tego momentu tak właśnie się przedstawiał.

Posłuchaj
14:26 juliana stryjkowskiego opowieść o książce trującej___pr iii 82992.mp3 Julian Stryjkowski o Tomaszu Mannie i o książkach, które wywarły na nim największe wrażenie (PR, 13.09.1981) 

Od fascynacji do wątpliwości

Swoje doświadczenia wojenne i duchowe przemiany pisarz ujął w 1980 roku w powieści "Wielki strach". Nie był już wówczas poplecznikiem władzy. Książkę, będącą rozliczeniem z komunizmem, wydano w drugim obiegu.

Stryjkowski nowym porządkiem politycznym rozczarowywał się stopniowo. Choć w 1946 roku cenzura nie przepuściła "Głosów w ciemności", kilka lat później pisarz wydał powieść "Bieg do Fragalà", która tak spodobała się partii, że w 1952 roku nagrodzono autora Nagrodą Państwową I stopnia. "Głosy w ciemności" ukazały się dopiero na fali popaździernikowej odwilży w 1956 roku.

marzec'68_663x364.jpg
Marzec 1968. Serwis specjalny

Stryjkowski wciąż jeszcze należał do PZPR, lecz jego sceptycyzm wobec władz narastał. Ostatecznie zerwał z komunizmem w 1966 roku, przyłączając się do protestu intelektualistów po wyrzuceniu z partii Leszka Kołakowskiego. Jego antykomunizm nie był jednak związany z postawą walczącą, więc nawet po 1966 roku jego kariera pisarska nie została przekreślona. Nawet podziemne wydanie "Wielkiego strachu" nie stanowiło przeszkody.

Posłuchaj
09:16 julian stryjkowski___d 33483 1975-05-18.mp3 Julian Stryjkowski: mój stosunek do tematyki polega na trzymaniu się w pewnym dystansie od rzeczywistości. Nawet gdy jest to rzeczywistość najbardziej współczesna i aktualna, staram się zachować wobec niej rezerwę (PR, 18.05.1975) 

Pomnik dla narodu

Dziełem życia Juliana Stryjkowskiego jest bez wątpienia tak zwana tetralogia galicyjska, opowieść o czasach dzieciństwa i młodości autora w środowisku kresowych Żydów. Poza "Głosami w ciemności" na cykl składają się "Austeria" (1966), "Sen Azrila" (1975) oraz "Echo" (1988). Przed wydaniem ostatniej książki mówiono o trylogii, i tak też myślał o tym zbiorze sam autor, gdy w roku wydania "Snu Azrila" opowiadał w Polskim Radiu o swych pisarskich motywacjach.

Posłuchaj
03:50 julian stryjkowski___d 15176 1964-02-01.mp3 "Mam powiedzieć parę słów o tym, co teraz piszę. Przyznaję się, że sam nie wiem". Julian Stryjkowski opowiada o pracy nad szkicem tekstu "Austerii" (PR, 1.02.1964) 

– Kiedy zacząłem pisać "Głosy w ciemności", marzyła mi się trylogia, której bohaterem byłby jeden człowiek, jedna postać - sześcioletni chłopak z "Głosów w ciemności", który kończy w getcie warszawskim męczeńską śmiercią. Stało się inaczej. Teraz te trzy powieści nie łączy ani wspólna nić fabularna, ani wspólny bohater – mówił Julian Stryjkowski. – Łączy je za to wspólna problematyka narodu, który zginął, oraz wspólny cel, jaki postawiłem sobie w swoim pisarstwie: uratowanie pamięci narodu, postawienie, wedle moich skromnych sił, pomnika dla narodu, którego już nie ma – tłumaczył.

Posłuchaj
15:25 julian stryjkowski___d 33295 1975-04-02.mp3 "Wszystko było widziane i przeżyte. Dlatego nie napisałem powieści o getcie, tylko o tym, co sam przeżyłem". Julian Stryjkowski o książkach "Głosy w ciemności", "Austeria" i "Sen Azrila" (PR, 2.04.1975) 

mc