Redakcja Polska

Prezydenci Polski i Litwy z wizytą w Kijowie. "Apelujemy do Rosji o pokój i spokój"

23.02.2022 14:51
Dziś wspólnie z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą przybywamy do Kijowa na znak naszej solidarności z prezydentem Ukrainy i narodem ukraińskim - mówił w środę w Kijowie prezydent Andrzej Duda.
Audio
  • Prezydenci Polski i Litwy rozpoczęli wizytę w Kijowie. Relaca Karola Darmorosa (IAR)
Andrzej Duda oraz Gitanas Nauseda przybyli w środę do Kijowa, aby wspierać Ukraińców i prezydenta Wołodymyra Zełenskiego
Andrzej Duda oraz Gitanas Nauseda przybyli w środę do Kijowa, aby wspierać Ukraińców i prezydenta Wołodymyra ZełenskiegoJakub Szymczuk/KPRP

Podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentami Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i Litwy Gitanasem Nausedą, prezydent Andrzej Duda podkreślał, że to specyficzny moment w dziejach współpracy prezydentów i w historii Trójkąta Lubelskiego.

- Dziś wspólnie z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą przybywamy do Kijowa na znak naszej solidarności z prezydentem Ukrainy, naszym przyjacielem Wołodymyrem Zełenskim, z zaprzyjaźnionym z naszymi narodami, narodem ukraińskim, z państwem Ukrainą, które dzisiaj stoi wobec głębokiego kryzysu i groźby potężnej rosyjskiej agresji - mówił Andrzej Duda.

Zapewnił, że przywódcy państw Trójkąta Lubelskiego są w stałym kontakcie i konsultują się przed najważniejszymi spotkaniami i rozmowami ze światowymi przywódcami, w "myśl zasady, że nic o nas, bez nas i w myśl zasady - nic o Ukrainie, bez Ukrainy".



Andrzej Duda podkreślił, że Polska, Litwa i Ukraina sąsiadują z Rosją, która dzisiaj stanowi dla Ukrainy realne zagrożenie. - Ale dla nas jest także sąsiadem. Sąsiadem, do którego apelujemy o pokój i spokój - powiedział prezydent.

Prezydent Andrzej Duda wyraził także solidarność i wparcie dla Ukrainy oraz wezwał Władimira Putina do deeskalacji i zdecydowanego powstrzymania się od dalszych działań zbrojnych.

Posłuchaj
00:24 11577498_1.mp3 Andrzej Duda mówił o silnych więzach łączących Polskę, Litwę i Ukrainę (IAR)

 

Zełeński: Polska i Litwa wielkimi przyjaciółmi Ukrainy

Prezydent Ukrainy mówił na wspólnej konferencji prasowej, że prezydenci Polski i Litwy, Andrzej Duda i Gitanas Nauseda, są wielkimi przyjaciółmi Ukrainy, a ich obecność Kijowie jest bardzo ważna. - Prezydenci Polski i Litwy przyjechali, żeby wesprzeć Ukrainę w tym trudnym czasie. Bardzo to doceniamy - powiedział.

Zełenski podkreślił, że Polska i Litwa są partnerami, którzy wspierają Ukrainę zarówno słowem, jak i swoimi działaniami. - Doceniamy działania naszych przyjaciół z Polski i Litwy, aby wzmocnić obronność naszego kraju - oświadczył prezydent Ukrainy wskazując, że oba państwa przekazały Ukrainie sprzęt wojskowy i amunicję.

Dyplomaci pozostali na Ukrainie

Zwracał też uwagę, że polscy i litewscy dyplomaci pozostają na Ukrainie. - To ważny sygnał wsparcia ukraińskiego społeczeństwa - powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy oświadczył, że docenia także bardzo szybką reakcję Warszawy na decyzje Federacji Rosyjskiej o uznaniu niepodległości tzw. Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁGR) Republiki Ludowej i wysłaniu na ich terytorium rosyjskich wojsk. Zełenski podkreślił, że decyzje oznaczają jednostronne wyjście Federacji Rosyjskiej z Porozumień Mińskich i rezygnację z wysiłków na rzecz pokojowego uregulowania sytuacji w ukraińskim Donbasie.

Prezydenci Ukrainy, Polski i Litwy przyjęli wspólną deklarację głoszącą, że uznanie przez Rosję niepodległości separatystycznych republik nie ma następstw prawnych. Sygnatariusze deklaracji wezwali wspólnotę międzynarodową do szybkiego nałożenia surowych sankcji na Rosję. Podkreślili, że sankcje te powinny dotyczyć także gazociągu Nord Stream 2. Prezydenci oświadczyli, że Ukraina zasługuje na status państwa kandydującego do Unii Europejskiej.

Rosyjska agresja

Władimir Putin zdecydował o uznaniu przez Rosję niepodległości dwóch "republik ludowych" powołanych przez prorosyjskich separatystów. Następnie wydał siłom zbrojnym rozkaz rozpoczęcia operacji "zagwarantowania pokoju" w Donbasie. Ukraińskie media informują o dużej kolumnie czołgów i sprzętu wojskowego, które kierują się z tego miasta do linii frontu. 

Sankcje USA i UE

Amerykański prezydent Joe Biden poinformował, że zablokowane zostaną dwie instytucje finansowe, a restrykcje mają dotknąć także elity finansowe Rosji i ich rodziny. Niemcy wstrzymały certyfikację gazociągu Nord Stream 2. Oznacza to, że gotowy już gazociąg na razie nie zostanie uruchomiony.

Unia Europejska nałoży sankcje na rosyjskie banki oraz deputowanych Dumy. Wielka Brytania z kolei obłoży restrykcjami pięć rosyjskich banków oraz trzech biznesmenów. Australia wydała zakaz wjazdu oraz nałożyła restrykcje finansowe na ośmiu członków rosyjskiej rady bezpieczeństwa za ich udział w przygotowaniu inwazji.

Kanada, podobnie jak wcześniej USA, wydała zakaz jakiejkolwiek współpracy z przedstawicielami samozwańczych republik z Doniecka i Ługańska. Sankcje dotkną też deputowanych Dumy oraz przedstawicieli dwóch rosyjskich banków. Japonia, tak jak Stany Zjednoczone, wydała zakaz handlu rosyjskimi obligacjami. Zamroziła też konta kilku Rosjan.


PAP/IAR/PR24/dad

Kolejne sankcje na Rosję za inwazję na Ukrainę

23.02.2022 10:48
Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Unia Europejska, Kanada, Japonia i Australia - wszystkie te kraje w ostatnich godzinach nałożyły sankcje na Rosję. To reakcja na uznanie przez Władimira Putina dwóch samozwańczych republik z ukraińskiego Donbasu i na wysłanie na Ukrainę rosyjskich żołnierzy.

Marcin Przydacz: twarda polityka sankcyjna może zatrzymać Putina, kluczowy jest sektor energetyczny

23.02.2022 11:26
Twarda polityka sankcyjna prowadzona przez Zachód w duchu jedności może zatrzymać Władimira Putina. Sektor energetyczny w dużej mierze dostarcza Kremlowi środki finansowe do prowadzenia tak agresywnej polityki zagranicznej - powiedział wiceszef MON Marcin Przydacz.

Jest ostateczna zgoda ambasadorów krajów UE na sankcje wobec Rosji

23.02.2022 13:30
Jest ostateczna zgoda ambasadorów unijnych krajów na sankcje wobec Rosji za uznanie niepodległości samozwańczych republik na Ukrainie - donieckiej i ługańskiej oraz wysłanie wojsk. Nieoficjalnie informacje brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej potwierdziła francuska prezydencja. Po południu, wraz z publikacją decyzji w unijnym Dzienniku Urzędowym, sankcje wejdą w życie.