Gratulujemy tego wyjątkowego wyróżnienia, zwłaszcza, że jest to docenienie przez środowiska polonijne na całym świecie. To jest chyba dodatkowa wartość bycia laureatką tego Konkursu?
- Tak, ale jest to docenienie nie tylko przez środowiska polonijne. Oczywiście środowiska polonijne zgłaszają kandydatów, ale później mogą głosować Polacy, Włosi i inne narodowości. Ci wszyscy, którzy znają kandydata. Tam, gdzie mieszkam, w Rocca di Papa, głosowali na mnie oczywiście Włosi, ale też Rumuni, osóby z Mołdawii, z Ukrainy. Ponieważ ja od 30. lat mieszkam we Włoszech i cały czas w środowisku wielokulturowym się obracam, ze względu na moje zainteresowanie i pracę - mówi Bożena Wróblewska.
Wiem, że Pani bardzo pomaga nie tylko Polakom, ale też innym społecznościom żyjącym we Włoszech. To jest bardzo ważna część Pani działalności.
- Staram się pomagać ile mogę. Pomocą jest nawet przekazywanie ważnych informacji. Zawsze chciałam zdobywać jak najwięcej informacji w kraju, w którym żyję, jeśli chodzi o przysługujące prawa. Pomagać zawsze warto, bo to bardzo dobrze wpływa na psychikę, na samopoczucie - dodaje rozmówczyni Polskiego Radia dla Zagranicy.
Czy można zatem powiedzieć, że właśnie ta Pani działalność, czy jeszcze też inna, została doceniona w Konkursie Osobowości Roku Polonii Świata?
- Przede wszystkim moja działalność polonijna. Jak się mieszka za granicą, to wszystkich Polaków traktuje się tak jakby byli członkami rodziny. Zawsze jak jest jakiś wybór, komuś można dać pracę, gdy ktoś jej szuka, to wiadomo, że się wybiera Polaka, Polkę. Wiele rzeczy wykonywałam na rzecz Polaków we Włoszech, przede wszystkim jednak integrowałam Polonię. Dlatego mnie zgłoszono do Konkursu Osobowości Roku Polonii Świata. Integracja, pomoc, przekazywanie informacji Polonii i oczywiście podtrzymywanie tradycji, wartości, zwyczajów polskich to najważniejsze moje działania - mówi przedstawicielka włoskiej Polonii.
Przez lata organizowała też Pani Forum Integracyjne Polonii Europejskiej.
- Założyłam Stowarzyszenie Kulturalne Insieme. Moją zastępczynią była Edyta Felsztyńska, świętej pamięci, gdyż zachorowała na chorobę, która jest nieuleczalna i w 2017 roku odeszła. Więc my zrobiłyśmy z Edytą Felsztyńską razem pięć-sześć edycji tego forum. To było bardzo duże przedsięwzięcie. Najpierw zaczęłyśmy organizować różne uroczystości dla Polonii włoskiej i integrować ją. Przekonałyśmy się, że jest wielki odgłos. Polonia chciała się integrować. Polacy chcieli ze sobą przebywać, bawić się, świętować, modlić się razem. Chcieli być razem. I zaczęłyśmy organizować później Forum Integracyjne Polonii Europejskiej - mówi Bożena Wróblewska.
Dodajmy, że została Pani też wybrana do Rady Miasta Rocca di Papa, jako pierwsza osoba w historii Rady, nieurodzona we Włoszech. To jest także docenienie Pani zaangażowania na rzecz środowiska lokalnego we Włoszech.
- Tak. Już wcześniej miałam propozycje kandydowania, tylko akurat mi nie odpowiadały partie, które mi proponowały start. Najpierw chciałam się też wykazać w pracy w swoim stowarzyszeniu, a później dopiero startować w wyborach. I wiosną wystartowałam pierwszy raz i w tej chwili, od czerwca, jestem radną Rocca di Papa. Jestem pierwszą w historii radną nie mającą pochodzenia włoskiego, tylko polskie. Ale oczywiście mam też obywatelstwo włoskie. Niektórzy mówią, że jak jesteś obcokrajowcem, to niewiele rzeczy możesz załatwić. Tego słowa ja nie znam.
Zapraszamy do wysłuchania całej, załączonej rozmowy z Bożeną Wróblewską, przedstawicielką włoskiej Polonii, tegoroczną laureatką Konkursu Osobowość Roku Polonii Świata, organizowanego przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Polonijne. Rozmawiała Halina Ostas.