Raport Białoruś

Łukaszenka: będą ”mleć ozorami”, trafią znów za kratki

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2012 15:00
Aleksander Łukaszenka oświadczył, że naciski Unii Europejskiej nie miały wpływu na decyzje o zwolnieniu z więzienia dwóch opozycjonistów. Według Aleksandra Łukaszenki odzyskali oni wolność, bo napisali prośby o ułaskawienie.
Audio
Aleksander Łukaszenka
Aleksander ŁukaszenkaFoto: belarus.by

 

Aleksander Łukaszenka powiedział dziennikarzom w Mińsku, że pozostali opozycjoniści, którzy nie poprosili o ułaskawienie pozostaną w koloniach karnych. Natomiast ci, którzy zostali zwolnieni, jeśli - jak się wyraził "nadal będą mleć ozorami” - ponownie stracą wolność.

Łukaszenka miał zapewne na myśli niedawne wypowiedzi Andreja Sannikaua i Dźmitrija Bandarenki, którzy opowiedzieli o warunkach, z jakimi zetknęli się w więzieniach. Sannikau i Bandarenka trafili tam po rozpędzeniu przez białoruskie służby specjalne opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 roku. - Jeśli chcą wrócić do kolonii karnych niech powiedzą. Dwa słowa, dwie godziny - i my ich znowu tam umieścimy, jeśli tego chcą - ostrzegł Łukaszenka.

W białoruskich więzieniach nadal przebywa wciąż kilkunastu więźniów sumienia, między innymi Mykoła Statkiewicz, były kandydat na prezydenta, i Aleś Bialacki, znany obrońca praw człowieka.

Łukaszenka powiedział, że „nikt nie będzie na niego wywierać presji". Oznajmił, że ułaskawił Sannikaua, który był jego rywalem w wyborach prezydenckich 2010 r., ponieważ ma on małe dziecko (5-letniego syna), a Bandarenkę dlatego, że miał problemy ze zdrowiem. - Gdyby jeden nie miał tego malca, a drugi nie zachorował na kręgosłup,(...) być może nie zareagowałbym w ten sposób na ich prośby. Ale pomyślałem: dobrze, niech będą w swoich rodzinach - oświadczył.

Sannikau i Bandarenka zostali zwolnieni z kolonii karnych w ostatni weekend. We wtorek na konferencji Andrej Sannikau powiedział m.in., że groziła mu fizyczna likwidacja. Bandarenka mówił, że podczas jego pobytu  na oddziale medycznym zmarło 12 osób, w więzieniach są tysiące ludzi zmarzniętych i głodnych. Po tej konferencji prasowej państwowa telewizja białoruska nadała materiał przytaczający te wypowiedzi, opatrując je komentarzem: "Chyba chcą wrócić do więzienia".

Sannikau odbywał wyrok pięciu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w związku z opozycyjną demonstracją w Mińsku w wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 roku. Źmicier Bandarenka został natomiast skazany za udział w tych protestach na dwa lata kolonii karnej.

Uwolnienia więźniów politycznych na Białorusi domagają się państwa Zachodu. Unia Europejska z tego powodu już dwukrotnie w tym roku - 28 lutego i 23 marca - zaostrzała sankcje przeciwko Białorusi.

IAR/PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka zmienia Białoruś w przystawkę

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2012 23:52
Pogłębiająca się izolacja Białorusi sprowadzi ten kraj do statusu regionu czy guberni, pewnie rosyjskiej. Decyzja należy do władz w Mińsku – mówi wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Makiej: Białoruś może wrócić do dialogu z UE

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2012 21:30
Jeśli decyzja Rady UE będzie pozytywna, Białoruś jest gotowa wznowić normalny dialog z Unią Europejską – przekonywał w telewizji państwowej szef administracji prezydenta Białorusi Uładzimir Makiej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jacek Protasiewicz: ułaskawienie więźniów to efekt sankcji

Ostatnia aktualizacja: 16.04.2012 18:00
- Twarda postawa wobec reżimu białoruskiego, a zwłaszcza rozpoczęcie dwa miesiące temu procedury wdrażania sankcji ekonomicznych, spowodowało po raz pierwszy taką reakcję, jakiej oczekiwaliśmy od Mińska – ocenił w radiowej Jedynce Jacek Protasiewicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

MSZ Białorusi: zależy nam na partnerstwie z UE, mamy obroty handlowe

Ostatnia aktualizacja: 16.04.2012 18:30
- Tylko przez dialog może dojść do zmniejszenia napięcia w stosunkach Białorusi z Unią Europejską - oświadczył Andrej Sawinych, rzecznik białoruskiego MSZ.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sannikau nie mówi, czy będzie działać w polityce

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2012 15:30
- Zastanawiam się w ogóle, jak dalej żyć. To straszne, co zrobili z moją rodziną. Muszę spróbować wrócić do życia – odparł były kandydat na prezydenta Andrej Sannikau, zapytany, czy myśli o kontynuowaniu działalności politycznej.
rozwiń zwiń