"Zatrzymana furtka". Rzecznik Praw Dziecka o wyroku NSA

- Na Zachodzie są różne pomysły kształtowania stosunków rodzinnych. One nie mają nic wspólnego z prawami dziecka - powiedział w "Sygnałach Dnia" Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka, odnosząc się do niedawnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nie zgodził się na wpisanie do polskich ksiąg zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice widnieją dwie kobiety.

W sprawie tej NSA podkreślił, że w polskim prawie rodzicami są rodzice biologiczni, mężczyzna i kobieta, a fakt uzyskania obywatelstwa wynika z obywatelstwa matki dziecka. - To bardzo dobre rozstrzygnięcie. NSA potwierdził istniejący w Polsce stan prawny, nic nowego nie wymyślił - powiedział Mikołaj Pawlak.

Mikołaj #Pawlak @RPDPawlak w #SygnałyDnia @RadiowaJedynka o tym, że NSA nie zgodził się na wpisanie do polskich ksiąg zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice widnieją dwie kobiety: szkoda, że sprawa przybrała takiego wydźwięku ideologicznego

— Radiowa Jedynka (@RadiowaJedynka) 6 grudnia 2019

"Związki jednopłciowe sprzeczne z polskim prawem". Mikołaj Pawlak o decyzji NSA

Jak wyjaśnił gość radiowej Jedynki, nie został złożony wniosek o PESEL ani o dowód dziecka, a próbowano uzyskać dokument, który nie jest możliwy do wydania, czyli polski aktu stanu cywilnego. NSA rozpatrywał kasację kobiety mieszkającej w Wielkiej Brytanii, która twierdziła, że przez brak transkrypcji, czyli wpisania zagranicznego aktu urodzenia do polskich akt stanu cywilnego, odmówiono jej dziecku nadania PESEL i wydania polskiego paszportu. 

Sędziowie zadecydowali, że przeniesienie treści brytyjskiego aktu urodzenia dziecka do polskich ksiąg stanu cywilnego jest sprzeczne z polskim porządkiem prawnym. W uzasadnieniu Uchwały NSA podkreślił, że "nabycie obywatelstwa polskiego przez dziecko urodzone za granicą nie może być uzależnione od wpisania - transkrypcji - zagranicznego aktu urodzenia do polskich akt stanu cywilnego".

- Mam nadzieję, że na kilka lat ta furtka wprowadzania rozwiązań nieznanych Polsce i naszej kulturze społecznej, i prawnej, będzie zatrzymana - podkreślił Mikołaj Pawlak.

Mikołaj #Pawlak @RPDPawlak w #SygnałyDnia @RadiowaJedynka o tym, że NSA nie zgodził się na wpisanie do polskich ksiąg zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice widnieją dwie kobiety: mam nadzieję, że na kilka lat ta furtka (...) będzie zatrzymana

— Radiowa Jedynka (@RadiowaJedynka) 6 grudnia 2019

- Na Zachodzie różne są pomysły do kształtowania stosunków rodzinnych. One nie mają nic wspólnego z prawami dziecka. W Konwencji o prawach dziecka art. 7 stanowi o tym, że dziecko ma prawo do poznania swoich rodziców, tych, którzy poczęli dziecko - powiedział Rzecznik Praw Dziecka.

Przywołał jednak medialne doniesienia z Wielkiej Brytanii, gdzie dziecko poczęte w wyniku procedury in vitro było wszczepiane na różny czas przed porodem dwóm kobietom. - Mam nadzieję, że to był fake news, natomiast zaraz się może okazać, że, jeżeli to była prawda, będzie jakaś komuna 7 pań lub panów, którzy będą chcieli być "rodzicami" i będą przeszczepiać po godzinie zarodek, aż do porodu i rzekomo będą rodzicami. Takie sprawy zaczynają się dziać, a to absolutnie nie śniło się autorom Konstytucji RP ani Konwencji o prawach dziecka - mówił Mikołaj Pawlak.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Audycja: "Sygnały dnia"

Prowadzi: Katarzyna Gójska

Gość: Mikołaj Pawlak (Rzecznik Praw Dziecka)

Data emisji: 06.12.2019

Godzina: 7.40

pg