Jak polskie kino radzi sobie ze śmiercią?

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2016 13:00
Widzimy ostatnio filmy, które próbują się uporać z tym trudnym tematem w nietradycyjny sposób: z dystansem, a nawet z humorem.
Moje córki krowy Kingi Dębskiej  to kolejny polski obraz, które z komizmem opowiada o umieraniu
"Moje córki krowy" Kingi Dębskiej to kolejny polski obraz, które z komizmem opowiada o umieraniuFoto: mat. prasowe/Kino Świat

Wśród twórców, którzy poprzez swoje filmy pragną pokonać własną traumę - wynikającą z osobistego przeżycia straty osób bliskich, na pierwszym miejscu należałoby wymienić Małgorzatę Szumowską, autorkę takich obrazów, jak "33 sceny z życia" , "Body/ciało" czy dokument "A czego tu się bać?". Taki sam dystans pojawia się w najnowszym filmie Kingi Dębskiej, który właśnie wszedł na nasze ekrany - "Moje córki krowy". Można by go nazwać tragifarsą rodzinną, która bawi i wzrusza jednocześnie.

O takim oswajaniu tematu śmierci, a także o tym, jak osobista trauma może stać się w kinie punktem wyjścia do rozliczeń z własnym życiem, z relacjami rodzinnymi, mówić będzie autorka filmu "Moje córki krowy" - Kinga Dębska, a także Małgorzata Szumowska i Piotr Dumała oraz krytyk filmowy Andrzej Kołodyński.

***

Na audycję "Inny stan skupienia" zapraszamy w środę (13.01) w godz. 21.30-22.30. Program poprowadzi Anna Fuksiewicz

mm/mc

Czytaj także

"Body/Ciało" Małgorzaty Szumowskiej o tym, co nas uwiera

Ostatnia aktualizacja: 12.03.2015 02:20
- Ten film opowiada o otwieraniu siebie samego, dlatego podoba mi się część tytułu "Body", czyli opakowanie. Ten obraz próbuje zajrzeć do środka i zobaczyć, co nas uwiera - mówi Janusz Gajos.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Moje córki krowy" - sprawy ostateczne podane w lekkim sosie

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2016 15:13
Reżyserka Kinga Dębska w obrazie "Moje córki krowy" opowiada niełatwą życiową historię. Robi to jednak w taki sposób, że widzowie śmieją się podczas kinowych seansów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Maria Dębska o filmie "Moje córki krowy"

Ostatnia aktualizacja: 11.01.2016 13:55
Film "Moje córki krowy", który właśnie można oglądać w kinach, to komediodramat o radzeniu sobie ze śmiercią najbliższych osób.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marian Dziędziel: wiedziałem, że muszę to zagrać

Ostatnia aktualizacja: 11.01.2016 18:00
- Udało nam się nie epatować chorobą. Widz chyba nie odczuwa, że jest ona wszechobecna. Ukazana została przez relacje, a także humor, ponieważ takie jest życie - mówi filmowy ojciec z obrazu "Moje córki krowy".
rozwiń zwiń