Projekt "Krótkie wakacje" na Triennale w Mediolanie. "Doświadczenie spokoju podczas zgiełku"

Ostatnia aktualizacja: 31.01.2025 20:29
Projekt "Krótkie wakacje" zwyciężył w konkursie na wystawę w Pawilonie Polskim na Triennale w Mediolanie 2025 organizowanym przez Instytut Adama Mickiewicza. Przedmiotem wystawy jest idea sanatorium dziennego, które łączy rozmaite funkcje i odpowiada potrzebom wielokulturowej społeczności.
Triennale Milano, Facciata Giardino  Triennale Milano
Triennale Milano, Facciata Giardino © Triennale Milano Foto: Gianluca Di Ioia

Już w maju Pawilon Polski w Mediolanie zamieni się w kameralną komnatę, inspirowaną tepidarium – starożytną przestrzenią, znaną z rzymskich łaźni. Głównym założeniem ekspozycji ma być doświadczenie spokoju podczas zgiełku. Jednocześnie twórcy stawiają w ten sposób pytanie o to, kto ma prawo i dostęp do odpoczynku.


Posłuchaj
18:54 Wybieram Dwójkę 2025_01_31-17-10-04.mp3 Projekt "Krótkie wakacje" na Triennale w Mediolanie (Wybieram Dwójkę)

 

- Interesuje nas odpoczynek nie jako rodzaj przywileju czy stan, o który każdy z osobna musi się zatroszczyć, ale odpoczynek jako rodzaj higieny i pewnego prawa, bo ten dostęp do odpoczynku nie jest równy dla wszystkich - wyjaśniła autorka Katarzyna Roj.

Czytaj też:

Nierówności tematem Triennale w Mediolanie

Ekspozycja Krótkie wakacje to nawiązanie do tematu tegorocznego Triennale, jakim są nierówności. Główny kurator zadaje bowiem pytanie, jak to jest możliwe, że "pomimo rosnącej migracji osób z różnych części świata, symboliczna społeczna mobilność jest tak niska". 

- My patrzymy na to z perspektywy higieny. Higiena jest takim światem, który mocno diagnozuje wszelkie nierówności i pokazuje, jak kształtują się pewne polityki i procesy wykluczania pewnych ludzi. Ta higiena jest sposobem, w który chcemy ugryźć ten problem - podkreśliła rozmówczyni Dwójki.

Pytanie o prawo do odpoczynku

Inspiracją dla tytułu wystawy stał się film "Krótkie wakacje" Vittoria De Sica – włoskiego reżysera neorealistycznego. Jest to historia Clary, robotnicy z Mediolanu. Kobieta zapada na gruźlicę, a następnie dostaje skierowanie do sanatorium w górach.

- Tam doświadcza wolnego czasu, ale też swojego pokoju, zdrowego jedzenia, zdrowego rytmu dnia i dostępu do świeżego powietrza. Na krótką chwilę uzyskuje też emancypację społeczną. I reżyser stawia pytanie, czy wystarczy, że będziemy zapewniać wszystkim takie warunki, by mobilność społeczna wzrosła - mówiła Katarzyna Roj.

Problemy współczesnego świata

Ekspozycja Katarzyny Roj, która współtworzy ją między innymi razem z architektką Aleksandrą Wasilkowską oraz artystami: Olafem Brzeskim Łukaszem Rusznicą i Agatą Bartkowiak, ma dawać impuls do zastanowienia się również nad tym, w jaki sposób rozwiązać takie problemy, jak miejskie wyspy ciepła czy olbrzymie zmęczenie, które dotyka zarówno ludzi z całego świata, jak i planetę.

- Jak spojrzymy na nasze miasta, to one zostały zaprojektowane do pośpiechu. Nie uwzględniają zazwyczaj takich przestrzeni, w których człowiek może odespać, uciąć sobie drzemkę. To zwróciło naszą uwagę. Chcielibyśmy podjąć się zadania, żeby takie przestrzenie również tworzyć - opowiadała Katarzyna Roj.

Triennale w Mediolanie rusza w maju, zaś Pawilon będzie dostępny dla zwiedzających do listopada.

***

Rozmawiała: Monika Zając

Gość: Katarzyna Roj (autorka ekspozycji "Krótkie wakacje" na Triennale w Mediolanie)

Data emisji: 31.01.2025

Godzina emisji: 17.10

Materiał wyemitowano w audycji "Wybieram Dwójkę".

am/pj

Czytaj także

"Cinematographers". Piotr Jaxa-Kwiatkowski: to moje "chapeau bas" przed artystami kina

Ostatnia aktualizacja: 29.02.2024 09:50
- Jest to efekt 28 lat pracy. Strasznie trudno było wybrać 30 zdjęć, bo tylko tyle mogliśmy pokazać na wystawie w Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych w Warszawie. Dzisiaj wisi ona na płocie, można ją oglądać przez 24 godziny na dobę - mówił w Dwójce o wystawie "Cinematographers" Piotr Jaxa-Kwiatkowski, operator filmowy i fotograf.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wystawa malarstwa Nicolae Grigorescu w Gdańsku. "Od strony formalnej był po stronie nowoczesności"

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2024 18:21
- Grigorescu dość wcześnie wylądował w Paryżu. Zaczynał w pracowni u Charlesa Gleyre'a. Był to wówczas bardzo ceniony malarz, lokujący się po stronie akademizmu, ale mający bardzo ciekawych uczniów. Wśród nich byli m.in. Monet i Renoir, a więc śmietanka impresjonizmu czy szerzej, nowego malarstwa. Grigorescu pewnie też z tego czerpał - mówił w Dwójce Jacek Friedrich, dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku, o wystawie "Nicolae Grigorescu. Malarz rumuńskiego etosu".
rozwiń zwiń