Posłuchaj na podcasty.polskieradio.pl >>>
O tajnikach współpracy z zespołem Le Poème Harmonique opowiadał na antenie Dwójki Grzegorz Paluch, kurator oraz współproducent opery "Dydona i Eneasz" na Wawelu. - Od dwóch lat wspólnie pracujemy przy festiwalu "Misteria Paschalia". Podczas dwóch ostatnich edycji z powodzeniem realizowaliśmy wydarzenia w królewskich komnatach Wawelu. Władze zamku dostrzegły, jak ogromny potencjał kryje ta przestrzeń i jak owocna może być współpraca z najwybitniejszymi wykonawcami muzyki dawnej. Tak, krok po kroku, narodził się pomysł stworzenia projektu operowego na dużą skalę - opowiadał na antenie Dwójki gość Jakuba Kukli.
Czytaj także:
Le Poème Harmonique wraca do Purcella
Francuski zespół ma bardzo rozbudowany repertuar, a propozycji wykonawczych było całkiem sporo. Ostatecznie organizatorzy zdecydowali się na wykonanie barokowej opery na dziedzińcu Wawelu. - Dla tych, którzy śledzą twórczość Vincenta Dumestre’a i znają jego muzyczne fascynacje, wybór Henry’ego Purcella zapewne nie jest zaskoczeniem. To jeden z jego ulubionych kompozytorów – a "Dydona i Eneasz" od dawna znajduje się w repertuarze zespołu Le Poème Harmonique. Dzięki temu cały proces przygotowań przebiega bardzo sprawnie – muzycy doskonale znają to dzieło, mają je w palcach i w głosach - mówił Grzegorz Paluch.
Opowiadając światłem: "Dydona i Eneasz" bez scenografii
Organizacja przedstawienia operowego na dziedzińcu Wawelu stanowiła wyzwanie dla organizatorów, którzy zdecydowali się na nietypowe rozwiązanie. - Myślę, że żadne słowa nie są w stanie oddać piękna renesansowej architektury, które kryje się w dziedzińcu arkadowym Wawelu. Właśnie dlatego piątkowe i sobotnie wykonania "Dydony i Eneasza" będą zupełnie pozbawione tradycyjnej scenografii. Scenografią stanie się sam dziedziniec. To przestrzeń o niezwykłej urodzie i, jak się okazuje, o wyjątkowej akustyce. Wykorzystamy jedynie grę świateł, subtelnie podkreślającą detale architektoniczne. Główny dziedziniec, prowadzący do królewskich komnat, to miejsce szczególne, pełne historii, tradycji, emocji: wzlotów, upadków, miłości, rozterek, westchnień. Wszystko to odnajdujemy w skondensowanej, muzycznej formie w operze Purcella - zaznaczył współproducent opery.
"Dydona i Eneasz" w dramatycznej interpretacji Vincenta Dumestre'a
Vincent Dumestre to artysta o wyrazistej osobowości. Słychać to w jego interpretacjach. - Tym, co wyróżnia jego wykonania, jest niezwykła wrażliwość. Nigdy nie będziemy wiedzieć, jak ta muzyka brzmiała kilkaset lat temu. Każda jej interpretacja siłą rzeczy jest jakąś uwspółcześnioną wersją. Dumestre potrafi nadać tej muzyce emocjonalną głębię, która działa na słuchacza bardzo bezpośrednio. W jego nagraniach i koncertach często pojawia się to trudne do opisania wrażenie "gęsiej skórki". I to chyba właśnie ten zmysł, ta intuicja, czyni go tak wyjątkowym artystą: umie przenieść muzykę dawną w nasze czasy bez utraty jej istoty - mówił gość Dwójki.
- Jeśli chodzi o stronę techniczną – jego interpretacja "Dydony i Eneasza" jest szybka, dynamiczna. Sama opera jest krótka i intensywna, a Dumestre nadaje jej dodatkowej energii przez żywe tempa i dramatyczne napięcie. To dzieło ukazuje miłość, która nie wytrzymuje zderzenia z przeznaczeniem. Artyści w tej realizacji stawiają wyraźny akcent na emocjonalność relacji między bohaterami, ale równie ważne jest dla nich precyzyjne odczytanie warstwy muzycznej. Te dwa elementy idą tu w parze i to właśnie sprawia, że interpretacja Dumestre’a porusza tak silnie - zaznaczył na antenie Dwójki Grzegorz Paluch.
***
Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę
Prowadzenie: Jakub Kukla
Gość: Grzegorz Paluch (kurator i współproducent "Dydona i Eneasz" na Wawelu)
Data emisji: 27.08.2025
Godz. emisji: 16.30