Trąbka jest jak pióro, to jedynie narzędzie

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2012 15:30
- Słucham muzyki klasyków trąbki, a także awangardzistów. Nie są mi też obce dokonania współczesnych trębaczy. Ale interesuję się też innymi instrumentami – zwierzał się Ambrose Akinmusire.
Audio
Ambrose Akinmusire
Ambrose AkinmusireFoto: Bob Doran/wikipedia

Ambrose Akinmusire to najbardziej ekscytujący młody muzyk mijającego roku-   tak przynajmniej oceniają prowadzący "Rozmowy improwizowane" Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński, którzy odnoszą takie wrażenie po dużej liczbie konkursów i plebiscytów jakie wygrał oraz ilości publikacji prasowych i zachwytach krytyki po jego debiucie w wytwórni Blue Note.

Rzadko kiedy tak duże medialne wsparcie towarzyszy artyście grającemu tak oryginalną i wymagającą muzykę. Ich zdaniem Ambrose Akinmusire nie jest kolejne wcielenie Milesa Davisa, ale naprawdę wyjątkowy talent, który – jeśli nie zejdzie na złą drogę – ma wszystko co potrzebne, żeby zostać wielkim muzykiem. A mimo nagłego sukcesu 30-letni artysta filozofię artystyczną ma niezwykle dojrzałą i spójną.

Gość radiowej Dwójki przekonywał, że żeby być dobrym trębaczem, trzeba regularnie ćwiczyć i nie imprezować zanadto, żeby nie stracić formy. Takie podejście do muzyki i do życia pomaga mu w utrzymaniu koncentracji.

- To niewiarygodnie wymagający instrument; granie na trąbce naprawdę przypomina sport. Musisz ćwiczyć ileś tam rodzajów mięśni, pracować nad zadęciem, opalcowaniem, pamiętać o tym, o tamtym… Jeśli jeden element układanki zawiedzie, już po tobie. Piłeś dzień przed koncertem? Krew nie będzie wystarczająco szybko dochodziła ci do warg. Paliłeś? Będziesz czuł suchość w ustach. I tak dalej. Na wszystko trzeba uważać – zwierzał się Akinmusire.

Jazzman przyznał, że nie ma tak emocjonalnego stosunku do trąbki, co wielu jego kolegów po fachu. Dla niego "żoną, dziewczyną” jest muzyka, a instrument jest tylko środkiem komunikacji. – Przecież długopis nie ma wielkiego wpływu na to co napiszesz – dodał.

- Granie na trąbce trochę przypomina to bycie kulturystą. Twoja pasja musi stać się czymś więcej niż hobby, musi być stylem życia. Musisz jeść określone rzeczy o określonych porach, trzymać się reżimu treningowego i unikać pewnych zachowań  - dokładnie tak samo jest, gdy chcesz zostać wybitnym trębaczem – zaznaczył Akinmusire.

Akinmusire opowiadał, że w swojej grze odwołuje się do wielkiej tradycji klasycznej trąbki naznaczonej przez Freddy Hubbarda, Cliforda Browna i Milesa Davisa. Z drugiej strony słychać u niego wpływ awangardowego Lestera Bowiego. Co ciekawe, to właśnie jego występ był pierwszym w życiu koncertem, na którym był.

Gość Programu Drugiego Polskiego Radia zwierzył się, że pomimo tego, że od zawsze fascynował się grą wielu trębaczy to jednak przysłuchiwał się też innym instrumentom. Tłumaczył, że oprócz muzyki badał też realia, także polityczne, jakie panowały podczas tworzenia przez nich muzyki. Robi to po to, by lepiej rozumieć graną wtedy muzykę.

Akinmusire zaznaczył, że słucha także współczesnych, młodych trębaczy, także z innych części świata.

Czytaj także

Kto rozbudził w Urbaniaku jazzowego potwora?

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2011 17:52
Miłość, alkohol i jazz to największe namiętności Michała Urbaniaka. Tak wynika z biografii "Ja, Urbanator. Awantury muzyka jazzowego" autorstwa Andrzeja Makowieckiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Za co Tomasz Stańko kocha Boba Marleya?

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2011 14:00
- Za matematyczną precyzję rytmiczną - wyjaśnia wybitny polski jazzman w trójkowej "Liście osobistej".
rozwiń zwiń