Marek Janowski: trafiłem do świata dyrygentury przez operę

Ostatnia aktualizacja: 05.02.2023 12:45
- Zacząłem studia na dwóch kierunkach. Na uniwersytecie poszedłem na matematykę, a do konserwatorium, by kontynuować naukę gry na skrzypcach i fortepianie. W związku z tym musiałem oczywiście grać w orkiestrze studenckiej. I za każdym razem, gdy obserwowałem pracujących tam z nami studentów dyrygentury, myślałem sobie: Mój Boże, potrafiłbym to robić zdecydowanie, zdecydowanie lepiej - mówił w Dwójce maestro Marek Janowski.
Marek Janowski (w środku)
Marek Janowski (w środku)Foto: Robert Gardziński/Forum

Droga dyrygenta

"Na całym świecie, wszędzie, gdzie prowadziłem orkiestry, mam opinię raczej wymagającego dyrygenta, niektórzy powiedzieliby nawet kata" - tak mówi o sobie Marek Janowski, niemiecki dyrygent urodzony w Polsce, który niektórym kojarzy się z interpretacjami wielkich dzieł operowych, niektórym z muzyką Krzysztofa Pendereckiego, a jeszcze innym z symfoniką późnego XIX wieku.

Choć trafił do konserwatorium, by grać, a nie dyrygować to jeszcze na pierwszym roku studiów zmienił plany. - Nie ukrywam, że zawsze w czysto osobistym, psychologicznym wymiarze interesowało mnie to, by wykonywać zawód, w którym to ja będę mówił innym co mają robić, a nie odwrotnie. W związku z tym bycie dyrygentem zdawało mi się zawsze interesującą opcją - wyznał Marek Janowski w audycji Cafe "Muza".

Metoda "od kulis"

Jak podkreśla, inaczej rozpoczynało się karierę dyrygencką w późnych latach 60. XX wieku, a inaczej wygląda to dziś. - Miałem plan, żeby zacząć pracować dla jednej z oper jako pianista-korepetytor, poznać kulisy pracy ze śpiewakami, a dopiero potem, jeśli mi się poszczęści, wskoczyć na jakieś zastępstwo i bez właściwego przygotowania podczas prób poprowadzić jakiś spektakl operowy. Sprawdzić się w tym na tyle, by muzycy zabiegali u dyrektora o to, by to ten człowiek, który bardzo dobrze poradził sobie w takich okolicznościach współpracy, mógł regularnie prowadzić spektakle operowe. I tak to się zaczęło - wspominał gość Dwójki.

O swoim repertuarze

Marek Janowski kojarzy się z bardzo szerokim repertuarem. On sam przyznał, że wraz z wiekiem zacząć ograniczać zakres utworów, po które sięga jako dyrygent.

- Gdy miałem trzydzieści kilka - czterdzieści lat, dysponowałem wręcz niewiarygodną ilością repertuaru. Głównie był to repertuar niemiecki, ale też francuski. Byłem wówczas w końcu związany z orkiestrą w Paryżu. No i ogromną część mojego repertuaru stanowiła muzyka współczesna. Stopniowe redukowanie moich zainteresowań repertuarowych zaczęło się już w latach 70. Postanowiłem wtedy zawęzić swój program i zostawić nową muzykę młodszych dyrygentom. Dla siebie zostawiłem natomiast ten mój najbardziej ulubiony repertuar, jaki stanowią dzieła niemieckiej symfoniki, od powiedzmy czasów Haydna, Mozarta, Beethovena, po literaturę R. Straussa - tłumaczył.

Posłuchaj
59:03 2023_02_05 10_00_05_PR2_Cafe_Muza.mp3 Spotkanie z legendarnym dyrygentem Markiem Janowskim (Cafe "Muza"/Dwójka) 

Rozmowa została nagrana w Warszawie podczas przygotowań do koncertu orkiestry Sinfonia Varsovia, który Marek Janowski poprowadził 21 stycznia br.

***

Tytuł audycji: Cafe "Muza"

Prowadził: Karol Furtak

Gość: Marek Janowski (dyrygent)

Data emisji: 29.01.2023

Godzina emisji: 10.00

pg/zch

Czytaj także

Gianandrea Noseda: lubię poznać inspirację kompozytora

Ostatnia aktualizacja: 24.08.2022 12:50
- Jako dyrygenta na początku zawsze interesuje mnie forma, struktura muzyki, ale potem – jeśli dzieło ma treść pozamuzyczną, która je inspirowała – chcę ją poznać - mówił w Programie 2 Polskiego Radia włoski dyrygent Gianandrea Noseda. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Maria Piotrowska-Bogalecka: nie czuję, żeby chór był moją własnością

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2023 21:30
- Bardzo sobie cenię współpracę ze wszystkimi innymi dyrygentami. Uważam, że wszystko nas szalenie ubogaca, czerpią nie tylko artyści chóru, czerpię również ja. Nie, nie czuję, żeby chór był moją własnością - mówiła w Dwójce Maria Piotrowska-Bogalecka - dyrygentka i dyrektorka artystyczna Chóru Polskiego Radia.
rozwiń zwiń