
Jest to komedia obrazująca pierwsze lata transformacji. Opuszczony poligon, dziwna zbieranina postaci i utopijny plan, który może wszystko zmienić albo nic. Jasna, Gabriel, rosyjski dezerter Misza-Grisza, Zając z dawnej władzy i Polepa z biznesu spotykają się w miejscu, które jeszcze niedawno należało do "bratniego wojska". Każdy z nich niesie swój bagaż lęków, ambicji i wspomnień. Co wyniknie z ich spotkania?

Autorka tekstu "Żyć z własnych pomidorów" zabiera nas w podróż do czasów lockdownu. Jej bohaterowie próbują budować utopijną rzeczywistość - komunę na wsi, w której każdy ma szansę zacząć od nowa, snuć plany i przede wszystkim uczyć się nowych zasad funkcjonowania w całkiem innym świecie. Martyna Wawrzyniak z ironią i dystansem tworzy satyryczny obraz pandemicznej rzeczywistości, ukazując nasze lęki, pragnienia i próby ucieczki od chaosu w świat alternatywnych zasad.

Dwie wrogie potęgi, od lat pogrążone w konflikcie, zasiadają do stołu negocjacyjnego. Oficjalne rozmowy są pełne chłodnych gestów i wyważonych słów, ale to w kuluarach toczy się prawdziwa gra. Tam, gdzie dyplomaci zdejmują maski, pojawiają się pytania, na które nie ma prostych odpowiedzi. Czy możliwe jest zakończenie wojny, która zdążyła już wrosnąć w codzienność jak niechciany rytuał? A może rozwiązanie kryje się gdzieś poza logiką i strategią i w rozwiązaniu tego konfliktu pomoże pewien sen...

Adam i Ida mają po czterdzieści kilka lat. Kiedyś byli parą – bliską, intensywną, bolesną. Po ich związku zostały wspomnienia, kilka niezabliźnionych ran i... suka rasy Akita, która do dziś przypomina im o tym, co było. Choć od rozstania minęło już sporo czasu, oboje wciąż noszą w sobie przekonanie, że to, co ich łączyło, było czymś wyjątkowym. Teraz spotykają się przypadkiem.

Intryga, przebrania i miłosne pomyłki – to wszystko czeka na widzów w klasycznej komedii Tirso de Moliny, którą Julian Tuwim przełożył na współczesny język z prawdziwym mistrzostwem. Doña Diana, zdradzona przez ukochanego, postanawia się zemścić. W męskim przebraniu jako tajemniczy Don Gil przybywa do Madrytu, by wymierzyć sprawiedliwość Martinowi.

To intymna, pełna niedopowiedzeń historia dwojga ludzi, którzy próbują ocalić to, co kiedyś ich połączyło. On i Ona - zagubieni w rozmowach, wspomnieniach wspólnych chwil i pragnieniu bliskości. W tle ich relacji przewija się nieobecne dziecko, niespełnione marzenia i cichy ból, który nie daje o sobie zapomnieć. To opowieść o kobiecej wrażliwości i męskim milczeniu. O tęsknocie, pragnieniu bycia razem i niemożności poradzenia sobie z bólem.

Spotkanie z apodyktyczną matką staje się nie tylko konfrontacją dwóch silnych osobowości, ale też podróżą w głąb własnej tożsamości. Między codziennymi gestami troski a bolesnymi wspomnieniami przeszłości, rozgrywa się cicha walka o zrozumienie, bliskość i akceptację. Olga - córka Polki i Rosjanina - żyje na styku dwóch kultur, dwóch historii, dwóch światów. W jej relacji z matką splatają się osobiste rany z napięciami narodowymi, a polityka niepostrzeżenie wkracza w domowe rozmowy.

Sobótka palana, czyli święty ogień, to ogień który jednoczy. Jego blask pozwala spotkać się kobietom w Noc Świętojańską, żeby wyśpiewać wszystko, co mają w sercach. Mówią o tym, co je boli, o długo skrywanych troskach, tańczą o radościach, nadziejach i marzeniach. To bardzo ważne, żeby mieć taki krąg, w którym kobiety moga czuć się akceptowane i rozumiane. Refreny, które śpiewa cała wspólnota, są potwierdzwniem treści kolejnych pieśni. To co śpiewam ja - wobec was wszystkich - jest moją prawdą, ale jednocześnie prawdą przyjętą przez całą wspólnotę.

Dwie dziewczyny ruszają w drogę. Od wschodu do zachodu słońca. Jadą autem, tramwajem, przemierzają miasto piechotą. Szukają pewnego człowieka. To poszukiwanie - jak to w każdej opowieści drogi - jest tylko pretekstem. Dziewczyny poznają siebie same i świat dokoła.

Głównymi bohaterkami słuchowiska są kobiety - Halina, Babka Szwajcerowa i zmagająca się z depresją Zośka. Halina, popadająca w swoistą logoreę, jest wiodącym głosem całej opowieści. Z jednej strony kobiety reprezentują w świecie to co magiczne i wymykające się słowom (nie bez powodu jedna z nich okaże się czarownicą). Z drugiej zaś, ich wypowiedzi stanowią swoiste odbicie współczesnej rzeczywistości - kobiety monologują, powtarzając zasłyszane w radio czy internecie prawdy.