Polskie Radio Dzieciom

Odrobina słodyczy na ostatki

Ostatnia aktualizacja: 27.02.2022 11:30
Za nami Tłusty Czwartek. W dzisiejszych czasach nie trudno o pączki – możemy je dostać w pierwszej lepszej cukierni. Kiedyś jednak było inaczej – wcale nie objadano się nimi tak, jak dziś. Dlaczego? Po pierwsze – każda gospodyni piekła pączki sama, po drugie często bywało biednie.
Audio
  • Odrobina słodyczy na Ostatki (Polskie Radio Dzieciom/Źródełko)
Radomskie Kusaki hasają na Ostatki po okolicy
Radomskie Kusaki hasają na Ostatki po okolicy!Foto: mat. pras.

Koniec zimy, kiedy kończyły się zimowe zapasy, a warzywa i owoce (oraz wszelkie inne płody ziemi) nie zdążyły jeszcze urosnąć na polach, w sadach i ogrodach, był chyba dla wsi najtrudniejszy czas w całym roku kalendarzowym! Zwłaszcza dla ubogich jej mieszkańców. Ten czas nazywano PRZEDNÓWKIEM.

Tak, czy owak, koniec karnawału był czasem na ogół wesołym. Zwano go Ostatkami lub Zapustami (regionalnie występowało także wiele innych nazw). Urządzano wtedy liczne zabawy i potańcówki. A taniec przecież jest znacznie zdrowszy, niż objadanie się pączkami! Po domach, jak w czasie kolędowanie, chodzili przebierańcy z kozą. Ale spokojnie, z prawdziwą kozą chodzono rzadko. Zazwyczaj za kozę przebierał się jeden z chodzących po domach chłopaków! Oczywiście, jak to na chłopaków-przebierańców przystało, koza była niezłym urwisem! Bodła dziewczyny i wierzgała nogami na wszystkie strony. Ale był to dobry znak! Uważano, że gdzie zawita koza, tam panna rychło wyjdzie za mąż.

Jaka jeszcze zabawa towarzyszyła Ostatkom? Na przykład „podkoziołek”! To potańcówka tylko dla dziewczyn! A jedynym mężczyzną był muzykant. Przed muzykantem stała drewniana figurka koziołka lub chłopca, a uczestniczki zabawy rzucały pod nią pieniądze – zapłatę dla grajka. Więcej o tym zwyczaju (popularnym np. w Wielkopolsce i na Kujawach mówiła w zeszłym tygodniu Karolina Ociepka). Ostatki rozpoczynały się Tłustym Czwartkiem i trwały do wtorku poprzedzającego Popielec (Środę Popielcową) włącznie. Był to ostatni czas zabaw i radości przed surowo niegdyś obchodzonym Wielkim Postem.

A czy Wy czujecie już powiew wiosny? Choć to jeszcze luty, nasi najmłodsi Słuchacze mogli zapoznać się ze śpiewem słowika (i piękną romską pieśnią inspirowaną słowikiem!). Dowiedzieli się także, dlaczego przed końcem lutego z budek lęgowych dla ptaków należy usunąć stare, zeszłoroczne gniazda. Czy wiecie już dlaczego Tak! By ptaszki mogły spokojnie zbudować obie nowe gniazdka! Jak widać, nie tylko ludzie potrzebują wiosennych porządków!

Z Karoliną Ociepką zawitaliśmy znów do Wielkopolskiej krainy zwanej Regionem Kozła, a jej gościem był znany już naszym Słuchaczom Adam Kaiser. Pani Karolina rozmawiała z panem Adamem o niezwykłej szkole! Wyobraźcie sobie, że już 70 lat temu w Wielkopolsce powstała szkoła, w której uczono gry na instrumentach ludowych! Pan Adam kończył uczył się w tej szkole, gdy miał 12-13 lat. Dlatego tak pięknie gra dziś na koźle! Adam Kaiser na początku uczył się gry na trąbce. Z ciekawości postanowił nauczyć się grać na koźle. Czy było trudno? Czego najpierw się uczył? Posłuchajcie rozmowy!

Witold Vargas przedstawił kolejne przygody sympatycznego i pełnego dobrych chęci Kłobuka Pietucha. To już siódma część jego przygód, a biedny Kłobuk nadal pana Macieja nie zawlókł go do domu. Ufff, wydostał się na szczęście z ogrodu Olbrzyma, wylądował dziubkiem w krowim placku, a tu już! Jakiś podły krasnal ukradł mu złotego talara, którym tak naprawdę był pan Maciej! Pietuch rzucił się więc w pogoń za krasnalem. Dzięki jego przygodzie wiemy już jak obchodzić się z krasnalami i… dlaczego nie warto poświęcać przyjaciół kosztem własnej wygody…

Na koniec – przysłowie. Tym razem takie, którego możemy użyć, gdy dwie rozmawiające osoby zupełnie nie mogą się dogadać: „Baba o szydle, chłop o mydle”. Ale więcej wyjaśniły nam nasi mali przyjaciele z przedszkola House of Montessori!

***

Tytuł audycji: Źródełko 

Prowadzili: Hanna Szczęśniak i Piotr Dorosz

Data emisji: 27.02.2022

Godzina emisji: 11.00

Zobacz także
Czytaj także

Ostatki

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2024 00:01
Huczne zabawy odbywały się w ostatnie trzy dni karnawału, o których powiadano, że są to zapuśne, szalone, mięsopustne, kuse – diabelskie dni albo po prostu ostatki.
rozwiń zwiń