Redakcja Polska

Białoruski szlak migracyjny zapewnił Łukaszence dziesiątki milionów dolarów wpływów

15.10.2021 14:57
Cały szlak migracyjny zapewnił do tej pory wpływy, które należy szacować na dziesiątki milionów dolarów. Przeważająca cześć tych pieniędzy trafiła do białoruskich instytucji państwowych - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Płot na granicy polsko-białoruskiej - zdjęcie ilustracyjne
Płot na granicy polsko-białoruskiej - zdjęcie ilustracyjnetwitter.com/terytorialsi

Żaryn przypomniał, że migranci za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy płacą - w zależności od trasy - od 2 do 14 tys. dolarów za osobę. - Te wpływy są wpływami, które należy traktować jako wpływy dla reżimu Alaksandra Łukaszenki - powiedział.

Dodał, że służby na podstawie zebranych danych, są w stanie wskazać kilka instytucji, które czerpią zyski ze szlaku nielegalnej migracji. Wymienił tu m.in. lotnisko w Mińsku oraz białoruskie linie lotnicze Belavia. - Pamiętajmy, że na te linie zostały nałożone sankcje unijne, jest zakaz lotów tych linii na teren Unii Europejskiej. Niedawno w polskich mediach pojawiały się informacje o tym, że w związku z tą decyzja linie lotnicze Belavia są na skraju bankructwa, poszukują nowych sposobów na polepszenie swojej sytuacji finansowej - mówił Stanisław Żaryn.

Ogromne zyski 

Podkreślił, że szlak migracyjny stworzony przez Białoruś zapewnia m.in. Belavii ogromne zyski z nielegalnej migracji. - Te pieniądze trafiają również bezpośrednio do administracji prezydenta Białorusi - powiedział.

Dodał, że administracja prezydencka nadzoruje m.in. biuro podróży Centrkurort, "które bierze udział formalnie w inicjowaniu szlaku migracyjnego". - Centrkurort jest firmą, która wystawia zaproszenia dla migrantów, które są konieczne, żeby zainicjować szlak migracyjny i przelot na Białoruś - powiedział.

Specsłużby zarabiają

Poinformował, że następnymi instytucjami, które czerpią zyski z procederu migracyjnego są struktury siłowe, w tym Komitet Pograniczników Białoruskich, który "bierze bezpośredni udział w transportowaniu migrantów na teren przygraniczny". - Drugą instytucją - również o charakterze siłowym - jest białoruskie KGB. To również jest ta instytucja, która czerpie zyski z procederu migracyjnego - zaznaczył Żaryn.

Podkreślił ponadto, że dane, którymi dysponuje polskie państwo, wskazują, że "wielkie zyski finansowe z procederu migracyjnego trafiają do tych podmiotów, które w ostatnich latach zostały ukarane na poziomie europejskim za działania agresywne reżimu białoruskiego, ale również trafiają do instytucji, które biorą bezpośredni udział w zachowaniach agresywnych przeciwko Polsce i Polakom".

Dziesiątki milionów dolarów zysków

Żaryn poinformował, że cały szlak migracyjny zapewnił do tej pory wpływy, "które należy szacować na dziesiątki milionów dolarów". - Te pieniądze trafiły do różnych podmiotów, które biorą udział w tym szlaku migracyjnym, ale przeważająca cześć trafiła do instytucji państwowych białoruskich, bowiem to te instytucje kontrolują i organizują cały przemyt ludzi - powiedział.

Według danych Straży Granicznej tylko w czwartek doszło do 682 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Funkcjonariusze zatrzymali ośmioro Irakijczyków, którzy ją przekroczyli, pozostałym próbom zapobiegli. Ponadto SG zatrzymała 11 osób za pomocnictwo w tym procederze, w tym obywateli Iraku, Niemiec, Ukrainy, Gruzji, Białorusi oraz Polski. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała 19,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 7 tys. prób miało miejsce w październiku.


PAP/dad

Zamieszki w Bejrucie. MSZ apeluje do Polaków w stolicy Libanu o ostrożność

14.10.2021 17:42
W związku z gwałtownymi zamieszkami w południowo-wschodnich dzielnicach Bejrutu polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje do osób przebywających w tym rejonie o pozostanie w miejscu zamieszkania i unikania zgromadzeń.

Wtargnięcie na pokaz filmu Agnieszki Holland w Moskwie. Jest stanowcza odpowiedź MSZ

15.10.2021 12:29
MSZ podejmie stosowne działania w związku z wtargnięciem na pokaz filmu Agnieszki Holland w Moskwie - oświadczyło MSZ. Atak na siedzibę Stowarzyszenia "Memoriał", organizacji zasłużonej dla pamięci historycznej, jest smutnym przykładem traktowania instytucji zajmujących się pamięcią historyczną - podkreślono.

„Jest tam przecież mój kraj, moja ojczyzna”. Powrót z Niemiec po 31 latach

17.10.2021 11:00
„Wyjechałam z Polski z rodzicami, mając 10 lat. Wróciłam po czterdziestce. Szalona różnica czasu i mojej perspektywy. Oczywiście miałam kontakt z Polską i często w Polsce bywałam. Ale poważna decyzja o powrocie została podjęta dopiero teraz. Jednak na przestrzeni lat, ta myśl towarzyszyła mojemu życiu, że jest tam przecież mój kraj, moja ojczyzna. Tak to czułam” - wspomina Aleksandra Fedorska.