Marszałek Sejmu bierze w poniedziałek w Pradze udział w konferencji przewodniczących parlamentów państw Unii Europejskiej. Witek mówiła o rosyjskiej agresji, podkreślając, że bez wsparcia demokratycznego świata Ukraina może sobie nie poradzić. - Aby powstrzymać agresję rosyjską, musi aktywniej włączyć się w działania, które po pierwsze - pozwolą pokonać zbrodniczy reżim, a po drugie - jak najszybciej przyjąć Ukrainę do wspólnoty europejskiej, przygotować finansowe zaplecze do jej odbudowy oraz zapewnić energetyczną niezależność Europy i przede wszystkim być w tych działaniach razem, skonsolidowani. Tylko tak możemy dać bezpieczeństwo naszym narodom - mówiła marszałek Sejmu.
Podkreśliła, że Polska jest adwokatem Ukrainy na arenie międzynarodowej i stawia jej sprawę na agendzie.
Rosyjscy i białoruscy sportowcy
Witek zwracała także uwagę, że Rosja na różne sposoby próbuje wrócić do Europy, m.in. poprzez sport i wydarzenia kulturalne. - Zachęcamy do tego, co zrobiła już Litwa i do czego zachęca nas przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk, abyśmy w naszych parlamentach podjęli uchwałę, która potępi i wyrazi naszą niezgodę na uczestnictwo rosyjskich i białoruskich sportowców w wydarzeniach o charakterze międzynarodowym, bo to będzie sukces Putina - mówiła.
Rosyjska dezinformacja w Afryce
Wskazywała ponadto, że ważny jest kierunek afrykański, bo tam z dezinformacją wchodzą Rosjanie. - Trzeba utrzymywać kontakty z krajami afrykańskimi na różne sposoby - kontynuowała. Jednocześnie zapowiedziała, że sama będzie się spotykała z ambasadorami krajów afrykańskich i ośrodkami opiniotwórczymi, aby mówić o wojnie na Ukrainie - o tym, kto jest agresorem, a kto ofiarą. - Świat musi dowiedzieć się o wykorzystywaniu ukraińskich kobiet jako narzędzi wojny oraz musi dowiedzieć się o porywaniu dzieci, żeby wychować je na Rosjan - mówiła Witek, odnosząc się do spotkań w ramach parlamentów kobiet i dodała, że duża konferencja na ten temat odbędzie się w maju w Warszawie.
PAP/IAR/PR24/dad