Filolog klasyczny, o którego biją się miasta

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2015 19:50
- Włodarze zwracali się do mnie z propozycją, ażeby akcja mojej powieści rozgrywała się w ich mieście. Zwykle odmawiałem z prostego powodu - mówił w Dwójce Marek Krajewski.
Audio
  • Rozmowa Jerzego Kisielewskiego z Markiem Krajewskim (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Marek Krajewski w rodzinnym Wrocławiu (2011). W tym mieście rozgrywają się jego najsłynniejsze powieści:  Śmierć w Breslau, Koniec świata w Breslau, Festung Breslau czy Dżuma w Breslau
Marek Krajewski w rodzinnym Wrocławiu (2011). W tym mieście rozgrywają się jego najsłynniejsze powieści: "Śmierć w Breslau", "Koniec świata w Breslau", "Festung Breslau" czy "Dżuma w Breslau"Foto: PAP/Grzegorz Hawałej

- Ja muszę kochać miasto, o którym piszę - zdradził autor popularnych kryminałów o Eberhardzie Mocku. Uczuciem obdarzył jak dotąd rodzinny Wrocław oraz związany z nim historycznie a Lwów, a teraz także niewielkie nadmorskie Darłowo. - To miasteczko jakimś cudem ominięte zostało przez pożogę wojenną i zachowało swoją dawną tkankę mieszkaniową, co bardzo rozpala wyobraźnię autora kryminałów - wyjaśnił Marek Krajewski. We wrześniu ukaże się jego nowa powieść "Arena szczurów", której akcja rozgrywa się właśnie w powojennym Darłowie.

Pierwszą miłością naszego gościa nie były jednak kryminały, lecz łacina. Tym uczuciem zaraził go Władysław Kopaliński. Co ciekawe, swoją pierwszą powieść Marek Krajewski - doktor filologii klasycznej - zaczął pisać zamiast doktoratu...

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Jerzy Kisielewski

Gość: Marek Krajewski (pisarz, autor kryminałów)

Data emisji: 17.07.2015

Godzina emisji: 18.00

mm/kd

Czytaj także

"Ziarno prawdy". Morderstwa w polskim piekle

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2015 18:30
– W tej historii nie chodzi tylko o to, kto zabił. Tło społeczne jest równie ważne, jak intryga – mówił Borys Lankosz, reżyser adaptacji książki Zygmunta Miłoszewskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Mleczko. Rysownik cierpiący w Pendolino

Ostatnia aktualizacja: 03.07.2015 21:00
– Wagony przypominają autobus do Nowego Sącza z lat 60. – mówił jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich autorów rysunków satyrycznych.
rozwiń zwiń