Ferdynand Ruszczyc urodzony w 1870 roku w Bohdanowie na dzisiejszej Białorusi w rodzinie ziemiańskiej początkowo kształcił się w domu. Po ukończeniu gimnazjum w Mińsku studiował prawo w Petersburgu, by po dwóch latach przenieść się na tamtejszą Akademię Sztuk Pięknych. Malarstwa uczył się u profesorów Iwana Szyszkina, a następnie Archipa Kuindżiego - wybitnych rosyjskich pejzażystów realistycznych. W owym czasie Petersburg był bardzo istotnym, jeśli nie najistotniejszym ośrodkiem malarstwa pejzażowego.
Wczesny sukces
Ruszczyc zadebiutował w wieku 27 lat podczas wystawy dyplomowej studentów petersburskiej Akademii. Jak przystało na artystę tamtych czasów odbywał liczne podróże po Europie, zarówno po największych metropoliach, które jednak go mało interesowały, jak i w rejony mniej ucywilizowane, słynące z pięknej przyrody: Krym, Rugia czy Bornholm. Te podróże uświadomiły mu, jak bardzo przywiązany jest do swojego rodzinnego domu w Bohdanowie - to w nim zawsze odnajdywał spokój, inspirację i tematy malarskie. Dwa pierwsze sprzedane obrazy artysta stworzył właśnie tu. Tu także powstała w 1898 roku słynna "Ziemia" - Ruszczyc namalował go mając niespełna 28 lat, czym zdecydowanie potwierdził pełnię swojej dojrzałości artystycznej.
- Jest to obraz uznawany za sztandarowe dzieło artysty, obraz w którym Ruszczyc odwołuje się do podstawowych prawd - archetypu, jakim jest stosunek człowieka do ziemi, którą uprawia, a także ukazanie w sposób symboliczny opozycji żywiołów, które rządzą światem, naturą - interpretowała obraz historyk sztuki, gość w audycji Anny Arwaniti w Polskim Radiu.
21:51 Ruszczyc.mp3 Ferdynand Ruszczyc - audycja Anny Arwaniti z cyklu "Biografia dźwiękowa". (PR, 17.03.2020)
"Ziemia" to dużych rozmiarów płótno, które przytłacza. Przedstawia 3 ciemne figury na tle skłębionych, złowrogich chmur: zgarbionego oracza podążającego z pługiem za wołami. Z faktu, że chmury wyraźnie dominują na obrazie, wynikać może, że temat ciężkiej pracy na roli jest tylko pretekstem do opowiedzenia o siłach natury, które zdecydowanie mają przewagę nad człowiekiem. Ponadto obraz przywodzi na myśl motywy biblijne - na przykład przypowieść o siewcy - ponieważ Ruszczyc nie przedstawia jedynie sceny rodzajowej, a coś dużo silniejszego, scenę metaforyczną, symboliczną.
Podobną fascynację zachmurzonym niebem można odnaleźć w wielu innych obrazach malarza, na przykład "Młyn", "Obłok", "W świat" czy "Stary dom".
Warszawa - Kraków - Wilno
Od 1904 roku Ruszczyc mieszkał w Warszawie, gdzie do 1907 roku zajmował się pracą pedagogiczną w Szkole Sztuk Plastycznych - późniejsza Akademia Sztuk Pięknych.
- Wspólnie z kolegami z ASP w Petersburgu, Kazimierzem Stawroskim i Konradem Krzyżanowskim, są pierwszymi profesorami powstałej w 1904 roku Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie - wspominał wnuk malarza, historyk sztuki, Ferdynand Bohdan Ruszczyc w Polskim Radiu. - Do tego grona pierwszych profesorów dochodzi także Xawery Dunikowski, Karol Tichy i to oni kształtują obraz przyszłej ASP w Warszawie - mówił.
W 1907 eoku przyjął też propozycję prowadzenia pracowni pejzażu na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie po zmarłym Janie Stanisławskim i wyprowadził się z Warszawy, a rok później przeniósł się do Wilna.
- Jego decyzja pozostania w Wilnie jest dosyć znacząca i dosyć odważna - mówił w Polskim Radiu Ferdynand Bohdan Ruszczyc. - Wilno było w tym czasie miastem prowincjonalnym, w którym odczuwało się rygory rusyfikacji i represji jeszcze po powstaniu styczniowym, nie było to miasto w którym łatwo było cokolwiek zrobić. A data jego powrotu do Wilna wiąże się z zaprzestaniem działalności malarskiej. Jego serdeczny przyjaciel, Jan Bułhak tłumaczył, że malarz "wypalił się" - wspominał wnuk artysty.
Ruszczyc przestał malować w 1908 roku, kiedy był jeszcze w pełni sił twórczych. Trudno zrozumieć, jakie były faktycznie przyczyny tej decyzji, patrząc na tak dużą liczbę wspaniałych obrazów. Nie pozostał jednak bierny - obok pracy pedagogicznej na Uniwersytecie w Wilnie zajmował się również grafiką, projektowaniem scenografii i kostiumów teatralnych, działalnością społeczną, a także życiem rodzinnym - ożenił się w 1913 roku i miał sześcioro dzieci.
Pejzaż symboliczny
Twórczość Ferdynanda Ruszczyca to przede wszystkim malarstwo pejzażowe. W latach 90. XIX wieku były to wynikające z fascynacji morzem obrazy przedstawiające fale na skalistym lub piaszczystym brzegu. Następnie pojawiła się seria z młynem: "Młyn zimą", "Młyn nocą", "Młyn w zimie". Zazwyczaj jednak należy mówić o dość ciasnych wycinkach krajobrazu - Ruszczyc lubił wykorzystać fragment przestrzeni do pokazania jakiegoś malowniczego zjawiska, na przykład koloru światła lub układania się cieni.
- Drugim ważnym, wiodącym wątkiem jego malarstwa była przeszłość, przemijanie, starość - mówiła historyk sztuki, gość Anny Arwaniti w Polskim Radiu. - Odzwierciedla to wiele obrazów artysty, takich jak "Stary dom" czy "Stare jabłonie", gdzie artysta próbuje zgłębić istotę przemijania - mówiła.
Jednocześnie drugi z wymienionych obrazów, podobnie jak "Krzyż w śniegu", "Wiosna" (1907) czy grafiki, prezentuje swobodną giętkość linii typową dla Młodej Polski i secesji. Wiele prac Ruszczyca czyta się w kontekście symbolicznym, a nie jako zwykłe studium krajobrazu. Do najbardziej wyraźnych przykładów należy "Nec mergitur" znany też jako "Legenda żeglarska" przedstawiający przedziwny, rozświetlony żaglowiec na wzburzonym morzu w nocy. Interpretowano go jako symbol Polski opierającej się niesprzyjającej historii.
az