"Lubię każdą poezję, którą śpiewam". 5. rocznica śmierci Ewy Demarczyk

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2025 06:00
Uznawana była za jedną z najbardziej utalentowanych i charyzmatycznych postaci polskiej sceny muzycznej. Znana dzięki takim piosenkom jak "Czarne anioły", "Karuzela z Madonnami", "Rebeka", "Grande Valse Brillante" czy "Tomaszów". Mija 5 lat od śmieci Ewy Demarczyk.
Ewa Demarczyk (1941-2020) była nazywana Czarnym Aniołem Piosenki
Ewa Demarczyk (1941-2020) była nazywana "Czarnym Aniołem Piosenki"Foto: Cezary Langda/PAP/CAF

Od najmłodszych lat wróżono jej karierę muzyczną. Urodzona w 1941 roku w Krakowie, Ewa Demarczyk w dzieciństwie uczyła się gry na fortepianie. W szkole średniej zafascynowała się jednak sceną kabaretową. Ukończyła średnią szkołę muzyczną w klasie fortepianu, ale w 1961 roku zadebiutowała na deskach "Cyrulika" - kabaretu Akademii Medycznej w Krakowie.

Gwiazda Piwnicy pod Baranami

Akademię Muzyczną w klasie fortepianu porzuciła już po roku, by poświęcić się szkole aktorskiej. Uczęszczała do krakowskiej PWST. Występy w "Cyruliku" przyniosły jej pewną popularność i w 1962 roku Ewa Demarczyk zadebiutowała w Piwnicy pod Baranami. Sprowadzili ją do niej zafascynowani talentem młodej piosenkarki Zygmunt Konieczny i Piotr Skrzynecki. Stała się gwiazdą Piwnicy i jedną z najsławniejszych osób w Krakowie.

Czytaj także:

- Spotkaliśmy się w sytuacji idealnej, bo była taką wykonawczynią, jakiej potrzebowałem. Była szalenie charyzmatyczna i miała to, co wszyscy dobrzy aktorzy muszą mieć, że wychodzą na scenę i istnieją taką ekspresją, jak w życiu. Ze mną zawsze miała awantury i kłótnie, bo ja jej proponowałem takie, a nie inne rzeczy, a ona na początku się nie zgadzała. Długo ją trzeba było namawiać, ale potem, kiedy się godziła i wychodziła na scenę, była znakomita - wspominał w Dwójce kompozytor Zygmunt Konieczny.

Ewa Demarczyk podbija świat

W 1963 roku ukazał się pierwszy album Ewy Demarczyk, otrzymała także Nagrodę Specjalną podczas 3. Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie za "Czarne anioły". Występowała także za granicą, m.in. w Austrii, Niemczech, Francji, Szwecji, Wielkiej Brytanii, USA, Kubie i Brazylii. Gościły ją tak prestiżowe estrady jak paryska Olympia, której właściciel był pod wielkim wrażeniem głosu, charyzmy i nietuzinkowej urody polskiej piosenkarki, czy nowojorska Carnegie Hall. Swoim występem uświetniła również uroczości 20-lecia ONZ, które zorganizowano w Genewie.

Ewa Demarczyk była nazywana "Czarnym Aniołem Piosenki". - Była chyba najbardziej niezwykłą artystką, jaką kiedykolwiek poznałam. Wszystkie nasze spotkania – choć nie było ich dużo – były niezwykłe, zawsze jakieś uśmiechnięte, strasznie życzliwe. Ewa nosiła w sobie cały teatr, cały swój świat. Ja też jestem aktorką i żebym coś zagrała, to mam scenografię, artystów, piękne kostiumy. A ona potrafiła wyczarować światy i wciągać w to ludzi bez żadnej pomocy - mówiła na antenie Dwójki po śmierci artystki Anna Dymna.

Nikt tak nie śpiewał poezji

Wykonywane przez Ewę Demarczyk utwory, jak: "Czarne anioły", "Karuzela z madonnami", "Grande Valse Brillante", "Tomaszów" czy "Groszki i róże" były interpretacjami wierszy poetów. Byli wśród nich autorzy zagraniczni, jak Mandelsztam czy Goethe, ale przede wszystkim sięgała po rodzimą twórczość: Leśmiana, Tuwima czy Baczyńskiego.

- W wierszach Baczyńskiego jest muzyka. Sama z siebie. Istnieje tam w rytmie wiersza, w dźwiękach. Proszą się do tego. Moje piosenki zawsze brały się z Piwnicy, z kabaretu. Nowe piosenki i kompozycje powstawały do kolejnych programów Piwnicy – powiedziała Ewa Demarczyk Polskiemu Radiu w 1966 roku. – Lubię każdą poezję, którą śpiewam. Chyba nie potrafiłabym śpiewać poezji, której nie lubię - dodała.

W śpiewanie wkładała całą siebie

W 1972 roku, po dziesięciu latach, Ewa Demarczyk opuściła Piwnicę pod Baranami. Dwa lata później ukazała się jej druga płyta, na której znalazła się kompozycja "Rebeka", jeden z największych przebojów piosenkarki. Nagrywała jednak niewiele, głównie poświęcając się koncertowaniu z nowym zespołem. Z czasem trasy koncertowe stawały się coraz krótsze. Od 1985 roku prowadziła w Krakowie Teatr Muzyki i Poezji, nazywany Teatrem Ewy Demarczyk. 

- Występy wiele ją kosztowały. Podobno schodziła po nich dwa kilo lżejsza. Krystyna Zachwatowicz mówiła, że jak się wzięło ją za rękę, kiedy schodziła ze sceny w Piwnicy pod Baranami, to dłoń była zimna. Zdarzało się, że mdlała po występach – opowiadała na antenie Polskiego Radia Ewelina Karpacz-Oboładze, współautorka książki "Czarny Anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk".

Ostatni koncert artystka dała 8 listopada 1999 r. w Teatrze Wielkim im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Po roku 2000 całkowicie wycofała się z życia publicznego. Ewa Demarczyk zmarła 14 sierpnia 2020 roku. Miała 79 lat.

***

Polskieradio.pl/Piotr Grabka

Czytaj także

Ewa Demarczyk – Czarny Anioł krakowskiej "Piwnicy pod Baranami"

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2021 11:42
80 lat temu urodziła się Ewa Demarczyk, piosenkarka, która zasłynęła wybitnymi interpretacjami poezji, a jej talent doceniała publiczność na całym świecie. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pierwsze opolskie festiwale. "Dzięki Opolu rozkwitły niezwykłe kariery"

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2024 17:00
- Wiele ówczesnych gwiazd odmówiło udziału, dzięki temu pierwszy festiwal wykreował nowe postaci polskiej sceny, jak Ewa Demarczyk, Bohdan Łazuka, Karin Stanek i Niebiesko-Czarni. Drugą ważną siłą tego pierwszego festiwalu były zespoły i kabarety studenckie. Nie było artystów z górnej półki, więc zaczęła się tworzyć nowa górna półka - mówił Michał Wilczyński o I Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
rozwiń zwiń