Dobry transport publiczny powinien być nowoczesny, przewidywalny, jeśli chodzi o kursowanie oraz wygodny. Eksperci zwracają też uwagę, że w dzisiejszych czasach dużą rolę odgrywa elektromobilność i zeroemisyjność transportu.
Szef Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski powiedział, że na tym polu Polska ma jeszcze wiele do zrobienia. Szansą jest Krajowy Plan Odbudowy i niedawno odblokowane środki unijne, ale trzeba mieć na uwadze, że terminy realizacji ewentualnych inwestycji, to 2026 rok – do tego czasu trzeba zaprojektować, wyprodukować i wdrożyć nowe rozwiązania w tym zakresie.
Ekspert podkreśla, że Polska ma nadal zbyt duży udział pojazdów o napędzie spalinowym – chodzi zarówno o autobusy, jak i samochody obsługujące infrastrukturę miejską.
Trzeba chronić transport publiczny
Dużym wyzwaniem w inteligentnym zarządzaniu transportem miejskim jest cyberbezpieczeństwo.
Transport powinien być w taki sposób zarządzany, aby tramwaje i jest autobusy miały priorytet w miejskim ruchu i mogły się poruszać w możliwie płynny sposób. W dzisiejszych czasach wielką rolę odgrywa kwestia cyberbezpieczeństwa.
Uczestnicy konferencji zwracają uwagę, że miejska infrastruktura jest jednym z kluczowych czynników w funkcjonowaniu miast i może być narażona na ataki hybrydowe ze strony Rosji i Białorusi. Paraliż systemów miejskiego transportu może sparaliżować życie w aglomeracjach, dlatego też konieczne jest inwestowanie w systemy zabezpieczające.
Transport na szynach wciąż ma perspektywy
Kluczową rolę w tkance miejskiej odgrywa transport szynowy. Eksperci przyznają, że symbolem nowoczesności jest metro, które w Polsce funkcjonuje jedynie w Warszawie.
Adrian Furgalski odrzuca jednak tezę, że jedynie kolej podziemna jest dobrą alternatywą dla autobusów i transportu prywatnego. Wskazuje, że dobra i nowoczesna sieć tramwajowa oraz szybka kolej miejska mogą być skuteczną alternatywą dla metra.
Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska zapowiedziała, że władze stolicy będą konsekwentnie rozbudowywać system transportu miejskiego i dążyć do ograniczania ruchu prywatnych samochodów w centrum miasta.
- Jedynym rozwiązaniem jest konsekwentne wprowadzanie transportu publicznego – podkreśla Renata Kaznowska. Zwraca jednocześnie uwagę, że w Warszawie jest zarejestrowanych około miliona prywatnych samochodów, a około 700 tysięcy w ciągu doby wjeżdża i wyjeżdża ze stolicy.
- Dla takiej liczby pojazdów nie ma w mieście miejsc parkingowych i nie będzie. Będziemy przekonywać kierowców przyjeżdżających samochodem do pracy, że warto przesiąść się do komunikacji miejskiej - podsumowuje wiceprezydent.
PR24/IAR/Aleksander Pszoniak/sw
