Mamuty znów zamieszkają na Syberii? Dlaczego tam?

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2021 13:45
Kilka tygodni temu świat obiegła informacja o zamiarach odtworzenia mamuta. Naukowcy planują, by prehistoryczny ssak znów zamieszkał na Syberii, za czym przemawia zarówno DNA dawnych "włochatych słoni", jak i ich nazwa. 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock/

mamut shutterstock.jpg
Czy na Ziemi znów zamieszkają mamuty?

Zdaniem Brytyjczyków, pierwsze nowe mamuty mają się urodzić już za sześć lat. Na ten cel naukowcy wydadzą 15 milionów dolarów. Z powodu powrotu mamutów do tundry świat ma mieć wiele korzyści. 


Posłuchaj
03:41 czwórka stacja nauka 12.10.2021.mp3 Co może nam dać odtworzenie gatunku mamutów i ich powrót do tundry? (Stacja Nauka/Czwórka)

 

- Przewidywania, jakie mają naukowcy względem odtworzonych mamutów, są takie, że te zwierzęta pomogą nam w walce z ociepleniem klimatu poprzez przywracanie do porządku ekosystemów, w których kiedyś żyły - mówi dr Martyna Molak-Tomsia z Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego. - To człowiek zakłócił funkcjonowanie tych ekosystemów, przez wybicie dużych ssaków - podkreśla. 


Czytaj także: 


Szacuje się, że mamuty wyginęły 10 tysięcy lat temu. Gdy żyły na Ziemi, zamieszkiwały syberyjską tundrę. - Te zwierzęta zgryzały wszystkie większe rośliny, które tam rosły - mówi rozmówczyni Szymona Majchrzaka. - Tundra nie zarastała krzakami, tylko była takimi trawiastymi ekosystemami, które dużo lepiej wchłaniają dwutlenek węgla niż obszary krzaczaste - dodaje.

Zdaniem Martyny Molak-Tomsi, jest nadzieja, że udawałoby się też zapobiec uwalnianiu gazów cieplarnianych z terenów tundry. 

shutterstock megalodon rekiny 1200.jpg
Ślady po megalodonach. Zęby wielkości dłoni

Mamuty mają powrócić do Rosji za 6 lat. Syberyjski rodowód tych zwierząt zapisany jest nie tylko w genach, niezbędnych do odtworzenia gatunku, ale też w samej nazwie, której etymologia sięga języka ludów zamieszkujących zachodnią Syberię. W mowie Mansów, słowo "mamot" oznacza "biały kieł".

Rozmówczyni Szymona Majchrzaka podkreśla, że odtworzony gatunek nie będzie stuprocentowym mamutem, a genetycznie zmodyfikowanym słoniem. - Zmodyfikowany tak, żeby spełniał wiele cech mamuta - wyjaśnia. - Będzie wyglądał podobnie. Dodatkowo naukowcy zidentyfikowali geny mamuta odpowiedzialne za jego tolerancje na niskie temperatury. Odtwarzane zwierzę będzie na pewno owłosione i większe niż słoń indyjski - dodaje. 

Duże znaczenie dla odtwarzania prehistorycznego ssaka mają odkrycia ostatnich lat. - Odnajdywane na Syberii cząstki mamutów są bardzo dobrze zachowane, mamuty wyłaniają się z topniejących lodowców - zdradza dr Molak-Tomsia. - One wyglądają jakby umarły dopiero co, a ich mięso chętnie było jedzone przez psy - dodaje. 

Mimo dużych nadziei ten odważny, pionierski projekt odtwarzania gatunku prehistorycznego niesie też ze sobą wiele pytań i wątpliwości. Jednym z nich jest pytanie o ogromne koszty tej operacji i jej ewentualny sukces. Wciąż nie jest jasne, jakie będą konsekwencje wprowadzenia nowego mamuta do tundry, czy warunki dziś panujące na Ziemi będą na tyle sprzyjające, by mamut znów ją zamieszkiwał, tu żył i rozmnażał się.  


***

Tytuł audycji: Stacja Nauka

Prowadzi: Oliwia Krettek

Materiał przygotował: Szymon Majchrzak

Data emisji: 12.10.2021

Godzina emisji: 12.16

pj

Czytaj także

Sinice - zmora wakacji i nadzieja naukowców

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2021 14:12
Kwitnące sinice są specjalistkami od psucia wakacyjnego wypoczynku. Przed wyjazdem nad morze, rzekę lub jezioro warto sprawdzić, czy aktualnie tam nie kwitną, bo wtedy nici z kąpieli. Takie miejsca chętnie odwiedzą naukowcy, którzy badają zastosowanie sinic w medycynie, rolnictwie czy produkcji spożywczej. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy wodne orzechy mają szansę pojawić się na naszych stołach?

Ostatnia aktualizacja: 24.08.2021 15:15
Kotewka, czyli orzech wodny, to roślina, której owoce posiadają wiele wartości odżywczych i są uważane za bardzo smaczne. Od lat gatunek jest uważany za wymierający, jednak jak udowadniają badania naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wkrótce może się to zmienić.
rozwiń zwiń