Nauka

Twarzą w twarz z Kopernikiem

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2007 09:47
Historia czaszki z Fromborka.
Audio

 
Grupa polskich naukowców wciąż pracuje nad czaszką, która miała należeć do Mikołaja Kopernika. Odnaleziono ją we wnętrzu zabytkowej katedry we Fromborku ponad rok temu. Poszukiwania trwały dwa lata i, ostatecznie, Polakom udało się znaleźć czaszkę oraz znaczną część zachowanego szkieletu. Dopiero skomplikowane badania DNA pozwolą stwierdzić, czy znalezione szczątki rzeczywiście należą do polskiego astronoma.

Poszukiwania szkieletu rozpoczęto w 2004 roku. Prof. Jerzy Gąssowski z Akademii Humanistycznej w Pułtusku, koordynator zespołu badającego czaszkę astronoma, początkowo bronił się przed podjęciem wyzwania, ostatecznie jednak do badań skłonił go ks. bp Jacek Jezierski, który wierzył w ich powodzenie i nalegał, by przeprowadzić poszukiwania. Były to, jak podkreśla prof. Gąssowki, badania w trudnych i skomplikowanych warunkach wnętrza zabytkowej katedry. Najwięcej trudności podczas poszukiwań sprawiły naukowcom warunki, jakie panowały w kościele. Przeszkodą okazały się np. potężne organy, których brzmienie powodowało drgania i obsypywanie ziemi. Utrudnieniem byli także turyści - tysiące zwiedzających katedrę osób nie pozwalały na swobodne prace wykopaliskowe. Brakowało także miejsca na składowanie ziemi. Wiele badań i działań wspomagających odbyło się dzięki pracy ochotników. Profesor Gąssowski podkreśla, że gdyby nie pomoc tych osób oraz wsparcie finansowe ze strony fundacji im. Leopolda Kronenberga, nie udałoby się zakończyć projektu tak szybko.

Badania w katedrze trwały dziewięć tygodni, rozłożonych na trzy kolejne sezony. Bardziej czasochłonne od poszukiwań wykopaliskowych okazały się jednak prace laboratoryjne. Setki godzin spędzonych nad badaniami, analizami i działaniami rekonstrukcyjnymi szczątków zmierzają do odpowiedzi na pytanie, które od setek lat nurtuje polskich badaczy:  gdzie znajduje się grób Mikołaja Kopernika?

''Katedra we Fromborku. Fot. M. Szczepańczyk. Źródło: Wikipedia. Zdjęcie na licencji GNU.
Czaszka z Fromborka


Dzięki pomocy prof. Karola Piaseckiego, antropologa z Uniwersytetu Warszawskiego, przebadano odnalezioną czaszkę. O powodzeniu działań świadczyć może także to, że odnaleziono pozostałe szczątki. Grób, w którym znajdowała się czaszka, położony był w pobliżu ołtarza, któremu Kopernik służył za życia.

Naukowcy twierdzą, że pod względem antropologicznym, znaleziona czaszka jest bardzo dobrze zachowana. Brak żuchwy spowodowany jest prawdopodobnie przesunięciami kolejnych pochówków. Każdy kolejny wkop wymagał przemieszczenia poprzednich szczątków. Brakująca część czaszki wciąż zatem zapewne spoczywa pod posadzką fromborskiej katedry. Po trumnie pozostały jedynie ślady przebarwionej ziemi, ale poza czaszką udało się antropologom znaleźć wszystkie partie szkieletu - żadna z nich nie jest jednak kompletna.

Zdaniem prof. Piaseckiego duże znaczenie przy przypisywaniu znalezionej czaszki nieżyjącemu astronomowi ma asymetria dolnej części twarzy, wykrzywienie nosa, ogólne parametry czaszki i wiek zmarłego – około 70 lat. Skrzywiony nos jest, zdaniem badaczy, efektem złamania za życia. Prawdopodobnie nastąpiło to w wieku późnej młodości. Ten ślad jest wyraźny i porównywalny ze skrzywieniem widocznym na wszystkich zachowanych do dzisiejszego dnia portretach astronoma.

Gdzie są potomkowie?

Dla zupełnej pewności naukowcy z Warszawy i Krakowa pobrali próbki DNA z zachowanych kości czaszki. Próbki te zbadano i wiele wskazuje na to, że rzeczywiście należą one do astronoma. Badania DNA pozwoliły na potwierdzenie płci oraz wieku zmarłego: znajdował się on w dobrej kondycji fizycznej, a jego wiek określono na sześćdziesiąt pięć do siedemdziesięciu kilku lat. Nie ma żadnych historycznych danych, świadczących o tym, że Kopernik cierpiał na przewlekłe choroby. Sądzi się, że umarł na skutek wylewu mózgu po krótkiej, ale ciężkiej chorobie.

Analizie DNA poddano również niewielki fragment kości udowej oraz jeden z zębów trzonowych. DNA, które otrzymano, było w dobrym stanie, łatwo odczytywalne. Jak mówi prof. Wiesław Bogdanowicz, w przypadku analizy kopalnego DNA i materiału kostnego liczącego kilkaset lat wymagane jest przeprowadzenie dwóch niezależnych analiz. Dlatego właśnie czaszkę zbadało laboratorium PAN w Warszawie oraz Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Wyniki badań obu instytucji były spójne. W badaniach nad DNA wzięły udział dwie osoby: dr Marta Gajewska oraz prof. Wiesław Bogdanowicz. Jednak dopiero porównane kodu DNA z kimś, kto pochodził z rodziny Kopernika ze strony matki, pozwoliłoby na ostateczne potwierdzenie tej hipotezy.

Polscy naukowcy poszukują osób spokrewnionych z Mikołajem Kopernikiem, ponieważ istnieje szansa na to, że krewni astronomia żyją do dziś. Jak podkreśla prof. Piasecki, będą to jednak żmudne i długotrwałe poszukiwania. Najważniejsze dla naukowców jest porównanie badanego materiału z DNA osoby, pochodzącej z tej samej rodziny, do której należał Kopernik. Naukowcy pracowali na mitochondrialnym DNA, czyli materiale, który dziedziczony jest po linii matczynej. Odnalezienie potomkini rodu astronoma jest jednak utrudnione, ponieważ kobiety zwykle zmieniały swoje nazwiska.
 

''Rekonstrukcja twarzy Kopernika. Dzięki uprzejmości Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji.

Obecnie trwają też inne badania DNA astronoma – tym razem w Szwecji. One również mogą pomóc przy identyfikacji czaszki. Szwedzcy naukowcy postanowili dokonać analizy DNA plam krwi na odręcznych tekstach astronoma, które zachowały się w bibliotece uczelni w Uppsali (Kopernik najprawdopodobniej kaleczył się gęsim piórem podczas pisania). Zbadają oni księgozbiór astronoma wywieziony w czasie potopu szwedzkiego, a także napisany przez niego list. Zakończenie prac szwedzkich naukowców prawdopodobnie zakończy się pod koniec bieżącego roku.

Dużym ułatwieniem przy badaniach fromborskich szczątków byłoby odnalezienie szczątków nieżyjącego wuja Kopernika za strony matki – biskupa warmińskiego, Łukasza Watzenrodego (1447-1512). Wydawałoby się, że znalezienie grobu dostojnika nie będzie trudne, okazuje się jednak, że w tamtych czasach nie przykładano szczególnej wagi do trwałości pochówków. Poszukiwania wuja Kopernika trwają nadal, przewodniczy im ponownie prof. Gąssowski.

Rekonstrukcja twarzy

Analiza antropologiczna i genetyczna wskazywały na płeć, wiek i typ rasowy zmarłego. Kolejnym etapem było graficzne i przestrzenne odtworzenie jego prawdopodobnego wyglądu na podstawie czaszki. Rekonstrukcji twarzy zmarłego Kopernika dokonał podinspektor Dariusz Zajdel, ekspert z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji. Jak przyznał, podczas prac rekonstrukcyjnych nie miał świadomości, że czaszka nad którą pracował, przypisywana jest Mikołajowi Kopernikowi. O tym dowiedział się podczas prac wykończeniowych.

''Rekonstrukcja twarzy Kopernika, dokonana przez mgra D. Zajdla. Dzięki uprzejmości Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji.

Rekonstrukcja została wykonana metodą fotografii skalowej, która pozwala na odzwierciedlenie rzeczywistych wielkości części kostnych w komputerze. Następnie zdjęcia czaszki wprowadzono do komputera i na nie nałożono wektory grubości powłoki tkanki miękkiej. Na te wektory nałożono siatkę wielkości proporcji poszczególnych elementów twarzy. Pod siatkę podłożone zostały elementy pobrane ze specjalnych baz zdjęciowych. Całość takiej składanki elementów fragmentów zdjęć graficznie dopracowano pod względem plastycznym, wizualnym i nadano odpowiedni rys wiekowy. Praca była, rzecz jasna, utrudniona z powodu braku żuchwy i deformacji nosa. Trwała półtora miesiąca.

Warto dodać, że grób słynnego Polaka odkryto po prawie 200 latach poszukiwań.


Joanna Paszkowska

Czytaj także

Neandertalczyk - prawie jak człowiek

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2007 11:02
150-lecie neandertalczyka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Egiptomania wokół nas

Ostatnia aktualizacja: 02.07.2008 11:58
Starożytny Egipt od wieków fascynuje, pobudza wyobraźnię, inspiruje.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Őtzi - człowiek z krwi i kości

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2007 13:55
Lód i archeolodzy przywrócili go do życia, zapewniając mu nieśmiertelną sławę.
rozwiń zwiń