Prehistoryczny biały koń to zwykły... pies

Jeden z symboli Wielkiej Brytanii, “biały koń” z Uffington, jest tak naprawdę psem – uważa weterynarz Olaf Swarbrick.

O zamachu na brytyjski symbol można przeczytać w dzienniku „The Guardian”.

Jak dotąd, przekonanie co do tego, że jest to koń, było całkowite i żaden weterynarz nie ośmielał sie poddać go w wątpliwość. Słynny prehistoryczny ryt z Oxfordshire może tymczasem przedstawiać psa. Do takich wniosków doszedł emerytowany weterynarz, Olaf Swarbrick. Sądzi on, że ryt może przedstawiać wilczarza irlandzkiego lub greyhounda, jedną z odmian charta.

Swoją intepretację słynnego zabytku Swarbrick  wysłał do pisma Veterinary Record. “Ogon i głowa w ogóle nie przypominają konia – pisał. – Wygląda to raczej na psa myśliwskiego. Sądziłem, że to chart, ale antropolodzy stawiają raczej na wilczarza, co (zakładając, że to nie koń), wydaje się mieć sens”.

“Biały koń” z Uffington powstał około 3000 lat temu. Ostatnie datowania sugerują, że było to w okresie pomiędzy 1250 i 800 p.n.e. Wcześniej sądzono, że wykonali go Anglosasi, być może jako pomnik upamiętniający zwycięstwa króla Alfreda. Wątpliwości co do tego, że rzeczywiście przedstawia konia, pojawiały się już wcześniej, co nie zmienia faktu, że od XI wieku skały, na których go wyryto, noszą nazwę wyraźnie związaną z końmi.

- „Wiedziałem, że moja teoria zdenerwuje niektórych archeologów” – powiedział Guardianowi Swarbrick. – „Zbyt wielu ludzi i zbyt wiele organizacji musiałoby teraz zmienić swoją terminologię i nazwy”.

Swarbrick nie ma wątpliwości, że inne brytyjskie ryty, które maja przedstawiać konie, rzeczywiście prezentują ten gatunek. Nie ma również żadnych wątpliwosci, że „mocarz z Cerne Abbas” to człowiek.

Przy tradycyjnym pojmowaniu rytu z Uffinggton obstaje Keith Blaxhall z loklanej filii National Trust. - "Sądzę, że wszyscy uważają ryt za konia. Konie były wówczas bardzo ważne, symbolizowały potęgę, bo czyniły ludzi bardziej mobilnymi”. Blaxhalla nie martwią rewelacje weterynarza. – „To miejsce znaczy wiele różnych rzeczy dla wielu różnych ludzi. Jest po prostu magiczne” – mówi.

(ew)