Historia

Jan Rzepecki. Tragiczne wybory przywódcy WiN

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2024 05:55
28 kwietnia 1983 roku zmarł Jan Rzepecki, pierwszy prezes Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Podczas II wojny światowej Rzepecki był jednym z najważniejszych ludzi w Armii Krajowej, kierował jej Biurem Informacji i Propagandy.
Jan Rzepecki przez sądem.
Jan Rzepecki przez sądem. Foto: PAP/ Jerzy Baranowski

Niedługo po zakończeniu II wojny światowej, 5 listopada 1945 roku, komunistyczna bezpieka zatrzymała Jana Rzepeckiego. Rozpracowanie i aresztowanie po niespełna dwóch miesiącach od powstania organizacji musiało być szokiem dla człowieka, który w konspiracji spędził sześć długich lat. Podczas II wojny światowej Rzepecki był jednym z najważniejszych ludzi w Armii Krajowej, kierował jej Biurem Informacji i Propagandy.

Żołnierze Wyklęci - zobacz serwis historyczny

- Po Powstaniu Warszawskim był więźniem obozu jenieckiego i jako jeden z niewielu oficerów zdecydował się w 1945 roku na powrót do kraju, mając duże ambicje polityczne. Był człowiekiem o przekonaniach demokratycznych, według niektórych nawet lewicowych, co oczywiście nie oznacza, że akceptował Polskę Ludową. Natomiast, w przeciwieństwie do wielu oficerów, którzy zdecydowali się wyjechać na emigrację i tam kontynuować działalność polityczną, on zdecydował, że oczywistym miejscem działań jest kraj - wyjaśniał prof. Rafał Habielski w audycji Agnieszki Steckiej z cyklu "Przed sądem". 


Posłuchaj
31:40 jan rzepecki___279_03_iv_tr_0-0_1080625986dce367[00].mp3 Sprawa Jana Rzepeckiego - audycja Agnieszki Steckiej z cyklu "Przed sądem". (PR, 31.01.2003)

 

Wolność i Niezawisłość

Zakończenie II wojny światowej i dostanie się Polski w orbitę wpływów ZSRR stwarzało nową sytuację dla polskiego podziemia niepodległościowego. 19 stycznia 1945 roku, wobec błyskawicznych działań Armii Czerwonej, dowódca Armii Krajowej gen. Leopold Okulicki wydał rozkaz o rozwiązaniu AK.

"W zmienionych warunkach nowej okupacji działalność naszą nastawić musimy na odbudowę niepodległości i ochronę ludności przed zagładą. W tym celu i w tym duchu wykorzystać musimy wszystkie możliwości działania legalnego, starając się opanować wszystkie dziedziny życia Tymczasowego Rządu Lubelskiego [...] AK zostaje rozwiązana. Dowódcy nie ujawniają się. Żołnierzy zwolnić z przysięgi, wypłacić dwumiesięczne pobory i zamelinować. [...] Zachować małe dobrze zakonspirowane sztaby i całą sieć radio. Utrzymać łączność ze mną i działajcie w porozumieniu z aparatem Delegata Rządu" pisał Okulicki.

Rozkaz o rozwiązaniu AK wytyczał wobec tego nową drogę działania, nastawioną na polityczny, ale nadal konspiracyjny sprzeciw wobec działalności narzuconego przez Moskwę rządu.

Rzepecki 663.jpg
Wolność i Niezawisłość - walczyli z sowietyzacją Polski

Właśnie w tej formule zamierzał zawrzeć swoje działania Rzepecki. Były szef Biura Informacji i Propagandy AK zdecydował się na model politycznej konspiracji, bo zdawał sobie sprawę z ograniczonych możliwości opozycji legalnej, skupionej głównie wokół Stanisława Mikołajczyka; sam zresztą nie mógł, z uwagi na swoją pozycję w Podziemiu, zasilić szeregów legalnej opozycji. Jednocześnie uważał, że opór zbrojny nie ma sensu.

- Rzepecki nie miał afirmatywnego stosunku do samorzutnie formującego się podziemia zbrojnego, którego dowódcy i żołnierze, licząc na rychły wybuch III wojny światowej, wypełnią ten czas spontaniczną walką z nowym porządkiem - wskazywał historyk. 

Problem z budowaniem nowej organizacji na strukturach poakowskich polegał na tym, że już od 17 września 1939 roku polskie podziemie było inwigilowane przez NKWD.

- Doszliśmy do wniosku, że należy powołać niezależną od AK, która była już wówczas przepenetrowana i niepewna, bardzo zakonspirowaną [organizację], której zadaniem będzie informowanie społeczeństwa o bieżącej sytuacji aż do wyborów. Jeśli wybory byłyby czyste i uczciwe, poddalibyśmy się wszyscy nowej władzy wyłonionej z tych wyborów. Jeśli wybory byłyby zafałszowane, należałoby przeprowadzić akcję przeciwko komunistom. Nie wojskową, a propagandowo-informacyjną - wspominał płk Janusz Bokszczanin, bliski współpracownik Jana Rzepeckiego z czasów AK i WiN, w rozmowie z Janem Nowakiem-Jeziorańskim na antenie Radia Wolna Europa.


Posłuchaj
25:07 4089_4240_0.mp3 Rozmowa Jana Nowaka-Jeziorańskigo - dyrektora Rozgłośni Polskiej RWE - z płk Januszem Bokszczaninem - byłym szefem sztabu KG AK, zastępcą Delegata Sił Zbrojnych na Kraj, wiceprezesem Wolności i Niepodległości (WiN) - m.in. o ocenie płk Jana Rzepeckiego. (RWE, brak daty)

 

W ten sposób we wrześniu 1945 roku powołane zostało do życia Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość. Rzepecki został jego pierwszym prezesem.

Aresztowanie i współpraca

5 listopada 1945 roku plan Rzepeckiego zawalił się wraz z aresztowaniem. Dzień później prezes WiN zdekonspirował organizację.

- Pytaniem, na które nie potrafimy do dziś odpowiedzieć jest to, co takiego dzieje się, że Rzepecki, o którym wiadomo, że nie był torturowany, po tak krótkim okresie od aresztowania decyduje się ujawnić struktury WiN. Co prawda on odbiera od oficerów Urzędu Bezpieczeństwa wysokiego szczebla słowo honoru, że osoby, które zostaną przez niego ujawnione, nie zostaną pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Trudno zrekonstruować jego sposób myślenia, ale być może wierzył, że to ubeckie słowo honoru będzie respektowane, że on nie wysyła tych ludzi na śmierć - mówił prof. Rafał Habielski.

Rzepecki wydał nie tylko struktury WiN, ale też środki łączności i fundusze organizacji – w sumie ponad milion dolarów. Przekazanie tych środków w ręce UB stawiało pod znakiem zapytania możliwości prowadzenie dalszego działania poakowskiej konspiracji.

Protoplasta stalinowskich procesów

Ujawnienie struktur WiN nie poprawiło, przynajmniej od razu, sytuacji samego Rzepeckiego. Przez ponad rok przebywał w areszcie. Przed sądem stanął dopiero 4 stycznia 1947 roku. Usłyszał wyrok 8 lat więzienia, przy czym na poczet kary zaliczono mu pobyt w areszcie. Wyroku nie odsiedział, dwa dni po jego wydaniu został ułaskawiony przez prezydenta Bolesława Bieruta.

- Proces rozpoczął się na dwa tygodnie przed pierwszymi wyborami do Sejmu. Termin jest absolutnie nieprzypadkowy. Rozprawa miała spełnić zadania, na których przywódcom komunistycznym w tamtym czasie. Miała ona wykazać bankructwo konspiracji politycznej antykomunistycznej. Jest to też niewątpliwie uderzenie w rząd londyński: w trakcie procesu wielokrotnie zwracano uwagę na genezę samego WiN – wskazywał prof. Rafał Habielski.

Na ławie oskarżonych poza Rzepeckim zasiadło jeszcze ośmioro oskarżonych. Wśród nich byli m.in. cichociemny Marian Gołębiewski, as wywiadu AK Kazimierz Leski "Bradl" i Emila Malessa. Tę ostatnią Rzepecki w areszcie namówił do ujawnienia współpracowników WiN. Później, widząc represje, które spotykają jej kolegów, kobieta popełniła samobójstwo.

- Był to pierwszy stalinowski proces pokazowy pod tym względem, że miał pewne cechy, które takie procesy charakteryzowały. Mniej chodziło o samego człowieka, bardziej o pewne cele. Była pewna dramaturgia polegająca na przypisaniu z góry ustalonych ról biorącym udział w rozprawie - wskazywał gość Agnieszki Stecki. - Ale z drugiej strony nie był to proces stricte stalinowski. Był łagodny w formie: nie było tej presji na oskarżonego, tych wyzwisk. Mamy do czynienia z łagodnymi początkami terroru, który wypełni sale sądowe w Polsce na przełomie lat 40. i 50.

Po procesie

Mimo fatalnych w skutkach działań Rzepeckiego, WiN nie przestał istnieć. Odradzał się pod kolejnymi zarządami, mimo stalinowskich represji. Działalność WiN zamyka data 1 marca 1951 roku, kiedy wykonano wyrok śmierci na członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", na czele którego stał wówczas Łukasz Ciepliński.

Łukasz_Ciepliński_1200.jpg
Łukasz Ciepliński "Pług" – niezłomny dowódca AK i WiN

Sam Rzepliński po wyjściu z więzienia został przyjęty do ludowego Wojska Polskiego. Został mianowany wicedyrektorem Wojskowego Instytutu Naukowo-Wydawniczego, a następnie szefem Wydziału Studiów w Akademii Sztabu Generalnego. Ponownie aresztowano go w 1949 roku, zwolniono go dopiero pięć lat później.

- Jest traktowany jako osoba, która może stwarzać potencjalne zagrożenie. Zwłaszcza, że wówczas mamy do czynienia jeszcze z działalnością WiN. Lepiej było mieć go na oku – wyjaśniał historyk.

Od 1955 roku został zrehabilitowany i znalazł zatrudnienie w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk. Był członkiem Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Zmarł 28 kwietnia 1983 roku.

Postać tragiczna

Postępowanie Rzepeckiego spotkało się, co zrozumiałe, z ostrą krytyką jego współtowarzyszy broni.

- Ześwinił się w ostateczności, zrobił z siebie komunistę, sympatyka komunistów. Zupełnie niepotrzebnie. Bo nic mu to nie pomogło - oceniał postać Rzepeckiego Bokszczanin. 

Inną opinię, z perspektywy czasu, wystawił prezesowi WiN gość Agnieszki Steckiej. 

- Potępiać Rzepeckiego z dzisiejszego punku widzenia jest bardzo łatwo. Odbieram tego człowieka jako kogoś ważącego niezwykle dramatyczne decyzje - mówił prof. Rafał Habielski - To bohater antycznego dramatu, który ma poczucie, że jakakolwiek jego decyzja będzie decyzją złą.

bm

Czytaj także

WiN. Walczyli z sowietyzacją Polski, zostali skazani na śmierć

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2021 05:50
75 lat temu, 3 lutego 1947 roku, przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie zapadły wyroku w procesie IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN. Zapadło siedem wyroków śmierci.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Franciszek Niepokólczycki: nie wysługiwałem się obcym, jako żołnierz spełniałem rozkazy

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2024 05:45
11 czerwca 1974 roku zmarł Franciszek Niepokólczycki, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej i wojny obronnej 1939 roku, żołnierz Armii Krajowej. Sąd komunistyczny skazał go na karę śmierci, zamienioną na dożywotnie więzienie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukasz Ciepliński "Pług". Niezłomny dowódca AK i WiN

Ostatnia aktualizacja: 27.11.2024 05:55
27 listopada 1947 roku aresztowany został przez UB ppłk Łukasz Ciepliński. Był ostatnim dowódcą Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Po uwięzieniu przez komunistów zachował niezłomną postawę, której świadectwo zawarł w grypsach napisanych do żony i syna. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Emilia Malessa. "Honor" bezpieki odebrał jej życie

Ostatnia aktualizacja: 05.06.2024 05:55
75 lat temu samobójstwo popełniła Emilia Malessa, twórczyni "Zagrody", działu łączności z zagranicą Komendy Głównej Armii Krajowej, bohaterska uczestniczka Powstania Warszawskiego, członkini Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
rozwiń zwiń