Redakcja Polska

Strzelanina w Jerozolimie. Wielu zabitych i rannych

08.09.2025 11:34
Pięć osób zginęło w strzelaninie na przystanku autobusowym na obrzeżach Jerozolimy. Ofiary to czterej mężczyźni i kobieta - informują izraelskie służby. Rannych zostało 11 osób, w tym sześć ciężko - mają rany postrzałowe.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu na miejscu strzelaniny w Jerozolimie
Premier Izraela Benjamin Netanjahu na miejscu strzelaniny w JerozolimiePAP/EPA/Ronen Zvulun / POOL

Do ataku doszło na przystanku autobusowym na północy Jerozolimy. Policja uznała atak za zamach terrorystyczny. Według mediów dwóch sprawców weszło do autobusu i strzelało do pasażerów. Policja oświadczyła, że sprawcy zostali zabici. Zastrzelili ich pracownik ochrony i cywil. Na miejscu zdarzenia odzyskano kilka sztuk broni, amunicję i nóż używany przez napastników. Sprawcy to Palestyńczycy, którzy przyjechali do Jerozolimy z okolic Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu - podał portal Times of Israel, powołując się na funkcjonariuszy służb. Dodano, że użyli pistoletu maszynowego chałupniczej produkcji. Taka broń powstaje w warsztatach na terytoriach palestyńskich i jest często używana w zamachach terrorystycznych.

Teren, na którym doszło do ataku, został zamknięty. Skierowano tam znaczne siły policji i służb. Premier Izraela Benjamin Netanjahu przerwał zaplanowane na poniedziałek zajęcia, w tym zeznania w sprawie korupcyjnej w sądzie, i udał się na naradę z szefami służb oraz na miejsce zdarzenia. Wojska izraelskie okrążają kilka wiosek w okolicach Ramallah, z których pochodzili zamachowcy - dodał Times of Israel.

Hamas się nie przyznaje, ale chwali zamachowców

Palestyńskie ugrupowanie Hamas nie przyznało się do przeprowadzenia ataku, ale określiło go jako "bohaterską operację" i "naturalną odpowiedź na zbrodnie okupanta i eksterminację" narodu palestyńskiego. Wezwało też Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu do eskalacji takich działań.

Do poprzedniego zamachu terrorystycznego z użyciem broni palnej doszło w Jerozolimie niemal dwa lata temu, w listopadzie 2023 r., gdy dwóch palestyńskich napastników otworzyło ogień do ludzi na przystanku autobusowym, zabijając trzy osoby i raniąc 16. Hamas wziął odpowiedzialność za zamach, ogłaszając, że była to odpowiedź na działania wojsk izraelskich w Strefie Gazy.

Skrzyżowanie, na którym doszło do ataku, znajduje się w części Jerozolimy, którą Izrael zdobył w wojnie w 1967 roku, a później zaanektował w sposób nieuznawany przez Organizację Narodów Zjednoczonych i większość krajów. W ostatnich miesiącach dochodziło też do ataków terrorystycznych m.in. w Hajfie czy Tel Awiwie. Aktywność palestyńskich organizacji terrorystycznych na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Izraelu wzrosła po wybuchu wojny z Hamasem. Zintensyfikowały się też operacje izraelskiego wojska wymierzone w palestyńskie bojówki, a także ataki żydowskich osadników na Palestyńczyków. Od października 2023 r. na Zachodnim Brzegu zginęło blisko tysiąc Palestyńczyków i kilkudziesięciu Izraelczyków.

IAR/PAP/pg

Amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce. Pozytywny odbiór rozmów w Białym Domu

06.09.2025 18:48
Amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce, a ich obecność może być zwiększona, jeśli Warszawa będzie tego chciała. Tak zadeklarował prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z prezydentem Karolem Nawrockim. Przywódcy spotkali się w Białym Domu.

Ukraina: najsilniejszy rosyjski atak od początku wojny

07.09.2025 09:42
To był najsilniejszy rosyjski atak od początku wojny. Ukraińskie siły powietrzne podały, że Rosjanie zaatakowali w nocy Ukrainę 805 dronami bojowymi, 9 pociskami manewrującymi Iskander-K i 4 rakietami balistycznymi Iskander-M.