Raport Białoruś

Rosja wyciąga ręce po Białoruś. Łukaszenka zawarł umowę z Putinem?

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2015 08:56
Dlaczego Aleksander Łukaszenka pozwala, by propaganda Rosji hulała na Białorusi? – pyta białoruski działacz i dziennikarz Franciszek Wiaczorka. Zauważa, że ostatnio w Mińsku pojawił się propagandowy portal internetowy Kremla, Sputnik. Działacz ostrzega, że to może być efekt umowy Łukaszenki i Putina, a obecna sytuacja w strategicznym wymiarze może doprowadzić do unicestwienia białoruskiej niepodległości.
Rosja wyciąga ręce po Białoruś. Łukaszenka zawarł umowę z Putinem?
Foto: Facebook/Profil Franaka Wiaczorki

Wcześniej na Białorusi była tylko jedna propaganda, łukaszenkowska. Jej celem było promowanie wizerunku Aleksandra Łukaszenki i ukazanie go jako jedynego ”ojca”, ”Baćki”, trzymającego państwo silną ręką. Teraz widzimy wzmocnienie rosyjskich instrumentów propagandy na Białorusi. Co istotne – na Białorusi pojawił się nowy portal internetowy agencji Sputnik (sputnik.by). Jest to jeden z projektów Dmitrija Kisielowa, osławionego rosyjskiego propagandysty. Ma on za zadanie szerzyć rosyjskie idee w krajach postradzieckich, a także zachodniej i centralnej Europy.

Sputnik działa w sposób dosyć podstępny. Próbuje stworzyć iluzję, że jest niezależnym medium. Na przykład: podaje informacje o akcjach opozycyjnych, zaprasza do pracy niezależnych dziennikarzy białoruskich, którzy wcześniej pisali dla agencji prasowej BelaPAN czy portalu naviny.by. Jest pomyślany tak sprytnie, że nawet ma wersję białoruskojęzyczną. Tu trzeba zaznaczyć, że nie wszystkie media państwowe na Białorusi ją mają. A tu nagle rosyjskie medium propagandowe pisze po białorusku. Co ważne, Sputnik bardzo aktywnie pracuje w sieciach społecznościowych, szczególnie z młodzieżą.

Widzę zagrożenie w tym, że tego rodzaju media będą mieszały wszystko ze sobą i wykrzywiały obraz rzeczywistości w umysłach  Białorusinów. W końcu znajdziemy się w takiej sytuacji, kiedy prawdy nie będzie można odróżnić od kłamstwa i gdy media pozycjonujące się jako rzekomo niezależne, będą dawały skażony obraz świata i sytuacji na Białorusi.

Nasuwa się pytanie, dlaczego Rosja tak aktywnie działa w sferze medialnej na Białorusi. Odpowiedź nasuwa się sama -  Władimir Putin chce na Białorusi urzeczywistnić podobny scenariusz, jak miało to miejsce na Krymie lub w Donbasie. Z drugiej strony, może sprzeczać się, czy dokładnie tak będzie - Putin nie potrzebuje tzw. zielonych ludzików, bo ich już ma na Bialorusi.. Są wojskowe bazy, do końca roku mają stacjonować samoloty wojskowe Rosji – takie są plany. Ja uważam, że to próba zastraszenia. Głównym celem putinowskiej propagandy, moim zdaniem, jest wzbudzenie strachu  Chodzi o stworzenie iluzji, że Wladimir Putin jest mocny i niepokonany.

Jest i drugie ważne pytanie. Dlaczego Aleksander Łukaszenka nie zabroni zakładania tych nowych mediów prorosyjskich i dlaczego propagandowe rosyjskie kanały nadal są we wszystkich pakietach telewizyjnych na Białorusi? Obecnie, w każdym domu są minimum trzy rosyjskie kanały, transmitujące propagandę rosyjską. Tu odpowiedź jest natury pragmatycznej – zawarto umowę między reżimami łukaszenkowskim i putinowskim. Łukaszenka pozwala nadawać rosyjskim mediom na Białorusi, a w zamian dostaje wsparcie polityczne. Rosja wesprze Łukaszenkę choćby na wyborach prezydenckich. Oprócz tego Mińsk dostanie wsparcie gospodarcze, np. poprzez tańsze surowce, gaz, ropę. Jeśli będzie trzeba – to będą i kredyty finansowe.

Dla Aleksandra Łukaszenki ta sytuacja jest korzystna (chodzi mu o utrzymwanie się przy władzy), ale w strategicznym wymiarze może doprowadzić do tego, że Putin unicestwi niepodległość Białorusi, razem z łukaszenkowskim reżimem. I wtedy będziemy świadkami inkorporowania Białorusi nawet bez takich wydarzeń jak w Donbasie – po prostu inkorporacji jednorazowej, jednoetapowej. Wszystko ku temu niestety zmierza.

Franciszek Wiaczorka

Zobacz: Blog Franaka Wiaczorki w serwisie Raport Białoruś na portalu PolskieRadio.pl >>>

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

”Nie doceniliśmy siły rosyjskiej propagandy. Jeśli nie będzie wolnych mediów, stracimy niepodległość"

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2014 23:00
Zdziwiłem się, kiedy bliscy znajomi uwierzyli w opowieści o banderowcach mordujących ludzi na Majdanie. Okazuje się, że propaganda serwowana na modłę Goebbelsa jest skuteczna. To odkrycie mnie poraziło. Tym bardziej trzeba wesprzeć media niezależne. Jeśli ich nie będzie, nie uda im się przekrzyczeć rosyjskiej propagandy, to stracimy suwerenne państwo - pisze białoruski opozycjonista Franak Wiaczorka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Zawsze trzeba pamiętać, co kryje się za fasadą: stary, sowiecki system"

Ostatnia aktualizacja: 11.05.2014 23:00
Jest czysto, nie widać nigdzie milicji. W Mińsku podczas mistrzostw hokeja zadbano o dobre wrażenie, tak jak w Moskwie w latach 80., czy w tym roku w Soczi. Zawsze jednak trzeba pamiętać, co jest za fasadą – pisze białoruski opozycjonista i dziennikarz Franak Wiaczorka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Aleś Mara: propaganda Rosji zmienia Białorusinów w zombie [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2015 06:30
Białorusini czują zagrożenie ze strony imperium. Wojna na Ukrainie, faszyzacja narodu rosyjskiego, śmierć Borysa Niemcowa pod murami Kremla – to sprawia, że my Białorusini jesteśmy bardzo zaniepokojeni – o tym mówił Alaksiej Maraczkin (ps. Aleś Mara), legendarny malarz-opozycjonista, w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Aleś Bialacki: suwerenność Białorusi jest w niebezpieczeństwie, trwa walka o dusze Białorusinów

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2015 09:20
Kilkaset kilometrów granicy z Rosją nie ucieszyłoby Polski. Choćby dlatego wspieranie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi jest absolutnie w polskim interesie – podkreślił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Aleś Bialacki, białoruski obrońca praw człowieka, więzień polityczny, nominowany w poprzednich latach do pokojowej nagrody Nobla.
rozwiń zwiń