Raport Białoruś

Między Sowietami i światem Zachodu. Granica ryska: nieznane historie z czasu międzywojnia

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2015 19:00
W Zasławiu do dziś stacja kolejowa nosi nazwę ”Białoruś”. Dlaczego? Była to bowiem przystanek niedaleko przed polsko-sowiecką granicą. O tym jak żyli ludzie po obu stronach, jak wyglądały potajemnie budowane przez Sowietów umocnienia przeciw Polsce, dlaczego czasem Białorusini uciekali na wschód, a potem nie mogli wrócić – napisał białoruski historyk Ihar Mielnikau w swojej najnowszej książce "Granica koło Zasławia. 1921-1941”. Opowiedział o niej portalowi PolskieRadio.pl.
Ihar Mielnikau ze swoją wcześniejszą książką, drugą z kolei w jego dorobku: o Zasławiu i o przedwojennej granicy
Ihar Mielnikau ze swoją wcześniejszą książką, drugą z kolei w jego dorobku: o Zasławiu i o przedwojennej granicyFoto: PolskieRadio.pl

Białoruski historyk Ihar Mielnikau prezentował w Warszawie swoją drugą już książkę ”Granica koło Zasławia. 1921-1941”- opowiadającą o dawnej przedwojennej granicy Polski i Związku Radzieckiego oraz o międzywojennej historii zachodniej Białorusi.

Książka miała premierę wcześniej tej jesieni na Białorusi, przy wsparciu polskiej ambasady w Mińsku i Instytutu Polskiego. W środę 9 grudnia odbyła się jej prezentacja w Warszawie, w Muzeum Katyńskim, a 11 grudnia w Białoruskim Domu w Warszawie.

Wiedza o tym, co działo się po obu stronach granicy w czasach międzywojennych, jest wciąż niepełna. Ihar Mielnikau, który mieszka w Zasławiu, niedaleko dawnej linii granicy, zebrał wiele dokumentów, zdjęć obrazujących międzywojenną rzeczywistość.

Pierwsza książka Ihara Mielnikaua, doktora historii, redaktora portalu istpravda.ru/bel nosiła tytuł ”Zachodniobiałoruska Atlantyda. 1921-1941”. Ihar Mielnikau  jest też kolekcjonerem historycznych pamiątek i dokumentów. Zorganizował nawet (we wrześniu 2014 roku) w zasławskim muzeum wystawę swojej kolekcji, pod tytułe, "Zachodniobiałoruska Atlantyda. Historia zachodniej Białorusi w okresie międzywojennym w dokumentach, fotografiach i artefaktach”. Jednak ekspozycja nie spodobała się głównemu ideologowi obwodu mińskiego, według którego eksponowanie udziału Białorusinów w kampanii wrześniowej 1939 roku po stronie polskiej dyskredytuje ZSRR i Białoruś. W końcu wystawę zamknięto, pod pretekstem problemów technicznych z instalacją elektryczną w sali muzeum.

Ihar Mielnikau od kilku miesięcy zamieszcza teksty w rubryce historycznej na stronie internetowej ambasady polskiej w Mińsku. Pisał m.in. o Białorusinach, którzy służyli w wojsku polskim i o marynarzach pińskich.


***

PolskieRadio.pl: O czym opowiada książka ”Granica koło Zasławia. 1921-1941”?

Ihar Mielnikau: Mieszkam w okolicy starej przedwojennej granicy polsko-radzieckiej. To bardzo blisko Mińska, około 30 km. Mój Zasław to byłe miasteczko pograniczne, które można porównywać z dzisiejszym Brześciem nad Bugiem. Są ciągle pozostałości, które o tym świadczą. Na przykład stacja kolejowa do dziś nazywa się ”Białoruś”.

W książce opisuję dawną granicę, strażnice polskiego Korpusu Pogranicza, radzieckich pograniczników z Zasławia. Opowiadam o życiu na granicy, o kontrabandzie, o pracy polskiego wywiadu. Jeden z rozdziałów poświęcony jest Mińskiemu Rejonowi Umocnionemu – budowanemu na wypadek uderzenia z Polski - a nazwanego potem przez Niemców Linią Stalina.

Opracowania na ten temat pojawiały w Polsce, ale przypuszczam, że wielu historyków nie było tutaj, na miejscu. A ja, kiedy przejdę się po okolicy, to widzę ślady granicy, pozostałości strażnic, ich piwnice, podstawy słupów granicznych.

Moja pierwsza książka, ”Zachodniobiałoruska Atlantyda 1921-1941”, ukazała się pod koniec 2014 roku, była poświęcona głównie życiu Białorusinów w II Rzeczpospolitej. Były w niej też informacje o udziale Białorusinów w kampanii wrześniowej 1939 i o represjach stalinowskich.

Obie pozycje przeznaczone są w pierwszym rzędzie dla białoruskiego społeczeństwa, by znało ono swoją historię i by znikły białe plamy historyczne. Można z nich dowiedzieć się o tym, co się działo w 1939 roku, o 17. września, o stalinowskich represjach – są opisy, wspomnienia, zdjęcia – a wiele z nich i w Polsce jest nieznanych, co tu dopiero mówić o Białorusi. Ale i mało kto wie, że podczas II wojny światowej Zasław się bronił – pogranicznicy radzieccy przez kilka dni wstrzymywali uderzenie na Mińsk – choć to fragment historii radzieckiej, to i u nas zapomniany.

Interesujący jest i też 1941 rok. Tak naprawdę granica od 1939 po 1941 rok wciąż istniała - Białorusinów przez nią nie przepuszczano.

W książce jest bardzo dużo zdjęć.

Jest tam ponad 100 zdjęć archiwalnych i około 50 kolorowych fotografii. Oprócz tego są rysunki – zamówiłem je specjalnie do tej książki. Można na nich zobaczyć, jakie umundurowania mieli pogranicznicy, jak wyglądały wówczas umocnienia.

Są tam archiwalne fotografie z mojej prywatnej kolekcji, z różnych archiwów, bardzo ciekawe, wielu z nich nie publikowano w Polsce.

Czy w Polsce ludzie są zainteresowani opisywaną w tych książkach historią?

Promocja książki w Polsce odbywa się w grudniu, ale niektórzy przeczytali ją już po jej wydaniu wczesną jesienią, np. z pomocą słowników. Niektórzy dopytują o tłumaczenie z języka białoruskiego. Jeśli chodzi o pierwszą książkę, „Atlantydę”,  to już zaczęły się na ten temat rozmowy. Potrzebny jest sponsor, by ją wydać. Białoruskie wersje muszę wydawać i tak sam. A plany na przyszłość to oczywiście trzecia książka. Materiałów jest bardzo dużo.

Oprowadzam czasem wycieczki w okolicach ryskiej granicy i wszyscy zawsze mi mówili, że warto opisać jej historię. Poprzednia książka spotkała się z zainteresowaniem na Białorusi – a promocyjne spotkania zorganizowałem w różnych rejonach Białorusi, i w Witebsku, i w Mołodecznie, i w Mińsku.

Zajmuję się również pisaniem scenariuszy filmów historycznych dla telewizji państwowej. Wówczas z reguły pomagam dobrać scenografię, mundury. Sam w domu mam 15 różnych historycznych mundurów. Ostatni mój nabytek to umundurowanie Białorusina spod Monte Cassino.

Z tego co wiem, bierze pan udział czasem w rekonstrukcjach.

Próbowałem zainteresować miejscowych tematami wrześniowymi, ale na Białorusi są one niepożądane, z przyczyn ideologicznych. Mamy jednak grupę rekonstrukcyjną ”Białorusini w wojsku polskim”.

Kolekcjonuję nie tylko mundury, ale zdjęcia, dokumenty. Wystawa, ta, która została zamknięta na Białorusi (z powodu niezadowolenia ideologa, red.) była właśnie stworzona z materiałów z mojej kolekcji.

Chcę też powiedzieć, że pierwsza książka była poświęcona moim rodzicom. Ta  druga jest dedykowana dziadkom. Jeden z nich był Białorusinem, drugi Rosjaninem. Walczyli pod Warszawą i potem pod Koenigsbergiem w jednym pułku. A dowiedzieli się o tym już dawno po wojnie, gdy rodzice już się pobrali. Byli uczestnikami opisywanej przeze mnie wojny – więc im tę pracę  poświęciłem.

***

Rozmawiała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio.pl

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

bialorus.polskieradio.pl



Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Wystawa o Białorusi podczas kampanii wrześniowej. Ideolog: pomniejsza rolę ZSRR

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2014 17:46
Wystawa poświęcona historii zachodniej Białorusi w okresie międzywojennym, ukazująca m.in. kampanię wrześniową 1939 r., została otwarta w piątek w muzeum w Zasławiu w obwodzie mińskim. Zorganizował ją prywatnie jeden z historyków. Miejscowy ideolog wyrażał do niej zastrzeżenia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: zamknięto wystawę o międzywojniu pod naciskiem ideologa

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2014 15:00
Wystawa w Zasławiu pod Mińskiem poświęcona historii dzisiejszej zachodniej Białorusi w okresie międzywojennym, w tym kampanii wrześniowej 1939 r., została przedterminowo zamknięta kilka dni po otwarciu - poinformował jej autor Ihar Mielnikau.
rozwiń zwiń
Czytaj także

”Powinien powstać instytut badający zbrodnie komunizmu na Białorusi”

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2015 00:05
Jeśli Białorusini nie będą w stanie poznać rozmiarów zbrodni stalinowskich i uszanować ofiar komunizmu, oznacza to poważne zagrożenie dla przyszłości Białorusi – mówi portalowi PolskieRadio.pl opozycjonista Wiaczesław Siwczyk. Białorusini mają często znikomą wiedzę na ten temat.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Udało się obejść cenzurę. Książka "Skrwawione ziemie" Snydera dostępna w sieci po rosyjsku

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2015 06:10
Książka Timothy'ego Snydera - specjalisty w zakresie nowożytnych nacjonalizmów oraz historii Europy Środkowej i Wschodniej - została przetłumaczona na 26 języków, jednak w Rosji nie mogła się dotychczas ukazać. Opowiada bowiem m.in. o milionach ofiar sowieckich mordów i represji na "skrwawionych ziemiach", pomiędzy Niemcami i Rosją.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: nowa rubryka historyczna na stronie polskiej ambasady

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2015 23:59
Nową rubrykę historyczną poświęconą polsko-białoruskiemu pograniczu uruchomiła na swojej stronie internetowej ambasada Polski w Mińsku. Będzie ją prowadzić białoruski historyk, dr Ihar Mielnikau.
rozwiń zwiń