Raport Białoruś

Demonstracja blogerów w Mińsku: była papierowa figura Nexty, najpopularniejszego z nich

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2019 05:00
Kilkaset osób zgromadziło się w piątek wieczorem w centrum Mińska na demonstracji zwołanej przez blogera Nextę i opozycyjnych kandydatów do parlamentu, startujących w wyborach 17 listopada.
Audio
  • Wiec blogerów. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Protest blogerów
Protest blogerówFoto: Belsat.eu/print screen

"Nie bądźcie bierni ani obojętni” - wzywał bloger Nexta w swoim orędziu na wideo, które odtworzono na Placu Wolności w sercu białoruskiej stolicy.


- Trzeba brać odpowiedzialność za sprawy kraju we własne ręce. Dziś to wy proponujecie swoje pomysły. Moja idea jest prosta: zaczynać od siebie, włączać się w dowolną aktywną pracę, dokumentować bezprawie w miejscach pracy, domagać się przestrzegania swoich praw, opowiadać o tym, co naprawdę dzieje się w kraju, i dzielić się filmikami z dziadkami i babciami - przekonywał.

TYLKO U NAS
łukaszenka free 1200.jpg
Czego boi się Łukaszenka? Były urzędnik Pentagonu o tym, jak wprawiano w ruch relacje z Białorusią

CZYTAJ TAKŻE: Bezalternatywne wybory. Tyle miejsc, ile kandydatów >>>

Najpopularniejszy bloger

Bloger Nexta jest obecnie najpopularniejszym blogerem na Białorusi, choć na stałe mieszka w Warszawie, gdzie studiuje.

Nexta prowadzi popularne kanały na YouTube i komunikatorze Telegram, w których krytykuje władze białoruskie i obnaża mankamenty życia na Białorusi oraz funkcjonowania administracji.

Zrealizowany przez niego film o Aleksandrze Łukaszence obejrzała na YouTube rekordowa liczba ponad 1,5 mln osób.

Na jego wezwanie stawiło się w piątek w Mińsku kilkaset osób, głównie młodych ludzi.

Sam Nexta nie zdecydował się na przyjazd do Mińska w obawie przed aresztowaniem. Na Placu Wolności odtworzono jego orędzie i umieszczono tekturową podobiznę.

Wcześniej na placu występowali kandydaci opozycji do parlamentu. Demonstracja nie wymagała zgody władz, ponieważ odbywała się właśnie w ramach pikiet wyborczych.

Aby "zagłuszyć” wystąpienia opozycji na Placu Wolności, zorganizowano w tym samym czasie wiece sześciu prorządowych kandydatów.
Kandydaci opozycji prezentowali swoje programy, piosenki bardów i protestowali przeciwko pogłębieniu integracji z Rosją.

W czasie demonstracji milicja zatrzymała kilka osób, w tym ekipę telewizji ARD, ale wkrótce poinformowano, że zostali oni zwolnieni.

Organizatorzy akcji twierdzą, że kilku blogerom spoza Mińska milicja uniemożliwiła dojazd do białoruskiej stolicy uciążliwymi kontrolami po drodze.

agkm/ PAP/ 


Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: duży spadek eksportu produktów naftowych

Ostatnia aktualizacja: 20.08.2019 13:50
O jedną piątą zmniejszył się w tym roku eksport białoruskich produktów naftowych. To efekt zanieczyszczenia rosyjskiej ropy w rurociągu Przyjaźń, do którego doszło w kwietniu. Informację podał białoruski urząd statystyczny - Biełstat. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: moglibyśmy sprowadzać ropę przez Polskę i kraje bałtyckie

Ostatnia aktualizacja: 07.09.2019 09:00
O możliwości sprowadzania ropy alternatywnymi wobec rosyjskich trasami – przez Polskę i kraje bałtyckie - mówił w piątek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. W ten sposób odniósł się do problemów w negocjacjach gospodarczych z Moskwą.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruski rząd nie podaje do publicznej wiadomości dokumentów o integracji z Rosją

Ostatnia aktualizacja: 18.09.2019 13:15
Władze Białorusi nie chcą ujawnić szczegółów dotyczących prac nad pogłębieniem integracji z Rosją. Zapewniają przy tym, że kraj nie straci niepodległości. Odmówiono publikacji projektu integracyjnego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

B. rosyjski wiceminister, opozycjonista: jest ryzyko połknięcia Białorusi, ale to nie Krym

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2019 13:59
- Z jednej strony establishment w Rosji jest zły, że pieniądze płyną, a Łukaszenka robi co chce. Z drugiej strony wielu uznaje dotacje dla Białorusi za denerwujące obciążenie. Do tego nadmierna agresja w relacjach z Łukaszenką może Putina zbyt wiele kosztować – mówił portalowi PolskieRadio24.pl opozycjonista, kiedyś wiceminister energetyki, Władimir Miłow.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czego boi się Aleksander Łukaszenka? Były urzędnik Pentagonu o rozmowach na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2019 17:52
- Wprawiałem w ruch proces wznowienia relacji USA-Białoruś -  akredytacji attaché wojskowego - mówi portalowi PolskieRadio24.pl były urzędnik Pentagonu Michael Carpenter. - Kiedy po raz pierwszy udałem się do swoich szefów w Pentagonie i powiedziałem, że powinniśmy poświęcać znacznie więcej uwagi Białorusi, nie wyglądało na to, że przyczyny takich propozycji są dla nich oczywiste - wspomina. 
rozwiń zwiń