Jak kupować ryby na święta? Karp i śledź z certyfikatem

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2023 18:40
Karpie i śledzie tradycyjnie serwowane są na naszych świątecznych stołach. Warto kupić te ryby, które mają zielony certyfikat ASC lub niebieski MSC. To od naszych dzisiejszych decyzji zależy, czy ekosystemy morskie pozostaną zdrowie i tętniące życiem.
Wybierając ryby na świąteczne dania warto wybrać te ze znaczkami ASC i MSC
Wybierając ryby na świąteczne dania warto wybrać te ze znaczkami ASC i MSCFoto: Chudovska/shutterstock.com/cc
  • W Polsce każdy z nas zjada około 14 kg ryb rocznie. 
  • Konsumpcja ryb w Polsce szczególnie wzrasta w okresie świątecznym. 
  • Tradycyjnymi rybami na naszych stołach są karpie i śledzie. Ale Polacy coraz chętniej eksperymentują i sięgają po tuńczyki, łososie, miruny, dorsze. 
  • Warto wybierać ryby z odpowiedzialnych hodowli - opatrzone zielonym znaczkiem ASC. I ryby ze zrównoważonych połowów - ze znaczkiem niebieskim MSC. 
  • Czym jest zrównoważone rybołówstwo i co nam daje? 

Z raportu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że w 2021 roku zjedliśmy średnio 14 kilogramów ryb. Spożycie ryb w Polsce rośnie, ale średnia światowa to 20 kg. Szczególnym czasem, w którym ryby serwowane są na polskich stołach są święta. Karpie, śledzie, dorsze podawane są w Wigilię. 

Ryby na świątecznym stole

Święta to ten czas kiedy kupujemy i konsumujemy więcej ryb. Widać zdecydowanie pik w sklepach - potwierdza Joanna Ornoch z pozarządowej organizacji MSC. - Najpopularniejsze na świątecznym stole są karpie, ale pojawiają się też śledzie, dorsze, mintaje i morszczuki. W polskich domach coraz częściej się eksperymentuje, więc pojawiają się łososie, tuńczyki, a nawet owoce morza. 

Decydując się na podanie ryby warto wybrać taką, która pochodzi z odpowiedzialnych hodowli czy zrównoważonych połowów. 

ASC - Certyfikat odpowiedzialnych hodowli ryb

Karp to ryba hodowlana. Warto zwracać uwagę czy pochodzą z odpowiedzialnych hodowli, prowadzonych z poszanowaniem środowiska i lokalnych społeczności - zwraca uwagę ekspertka. - Ryba z takiej hodowli będzie oznaczona zielonym certyfikatem ASC. To zielony znaczek z rybką. To oznaczenie daje nam gwarancję, że dana hodowla przeszła specjalny audyt, spełniła określone warunki i jest pozyskiwana w sposób dobry dla środowiska i ludzi. 

Certyfikat MSC - zrównoważone połowy

Jeśli mówimy o dzikich połowach to również możemy dokonywać dobrych wyborów. Ryby łowione w morzach czy oceanach w sposób zrównoważony znaczone są znaczkiem niebieskim z rybką - mają certyfikat MSC. To samo oznaczenie możemy znaleźć na owocach morza.


Posłuchaj
19:41 czwórka czwórka do piątej 07.12.2023 ryby 14.15.mp3 O tym jak wybrać ryby na święta i o zrównoważonych połowach opowiada Joanna Ornoch (Czwórka do piątej/Czwórka)

 

- Zrównoważone połowy oznaczają, że rybacy nie łowią za dużo. Nie jest sztuką złowić co się da, sztuką jest złowić tyle ryb, żeby w morzach i oceanach pozostało wciąż wystarczająco dużo osobników, żeby mogły rozmnażać się dalej. Chodzi o to, żeby stado pozostawało na stabilnym poziomie, żeby połowy mogły być prowadzone w przyszłości.  - podkreśla gość Czwórki. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez MSC Polska (@mscpolska)

Ochrona stad ryb

Przez stulecia ludzie myśleli, że możemy łowić tyle ile chcemy, a stada ryb w magiczny sposób będą się odnawiać. Dopiero lata 70. XX wieku przyniosły refleksje dotyczącą stanu łowisk. Pojawiały się coraz lepsze narzędzia do poławiania, systemy do namierzania stad. To wzbudziło niepokój naukowców i potrzebę zmian. 

- Niezwykle trudną sytuacją były zdarzenia z 1992 roku u wybrzeży Nowej Funlandii, gdzie połowy były coraz mniejsze, aż rybacy nie wyłowili nic. 40 tysięcy ludzi zatrudnionych w rybołówstwie straciło pracę - opowiada Joanna Ornoch.  - Miało to ogromne skutki dla środowiska i dla ludzi. Tu problemem okazały się nadmierne połowy. 

Ekspertka zauważa, że w przypadku zauważenia problemu, powinniśmy zaprzestać połowów. Dzięki temu stado ma szanse samodzielnie się odrodzić. - Możemy doprowadzić do naprawy sytuacji, ale trzeba też to monitorować - zaznacza. - Opieka nad takim stadem jest skomplikowana, potrzebne są badania naukowe, zastosowanie modeli matematycznych, obserwacje i szacowanie ile tych ryb jest. To trudne, ale możliwe. 

Decyzje o zmniejszeniu połowów czy zaprzestaniu ich czasem są decyzjami rybaków, jednak przeważają tu decyzje polityczne np. o zmniejszeniu kwot połowowych. - Można też zastosować inne środki: wprowadzić okres ochronny czy zrezygnować z pewnych narzędzi połowowych - wymienia specjalistka. 

Dorsz bałtycki - zakazany. Spróbuj dorsza atlantyckiego

Przez wiele lat dorsz bałtycki był symbolem połowów na Bałtyku. - Były to duże, dorodne ryby, łowiło się ich wiele. Niestety w ostatnich latach obserwujemy całkowite załamanie stad dorszy bałtyckich. Wynika to z:

  • dużej presji połowowej
  • trudnych warunków środowiskowych.

Dziś połowy dorsza bałtyckiego są całkowicie zakazane - mówi gość Weroniki Puszkar. - Na naszych stołach dorsza bałtyckiego możemy zastąpić dorszem atlantyckim ze zrównoważonych połowów z certyfikatem MSC. 

Joanna Ornoch podkreśla, że gwałtowne zmiany klimatu, zmiany środowiskowe wpływają także na ryby: zmienia się ich wygląd, bywają mniejsze, inna jest temperatura wody czy jej zakwaszenie, zmieniają się migracje ryb. 

Znaczki ASC i MSC znajdziemy na rybach świeżych, mrożonych, ale też na puszkach, karmie dla zwierząt, słoiczkach z jedzeniem dla niemowląt czy suplementach diety jak tran. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez MSC Polska (@mscpolska)

Święta bez śledzi? 

Niestety w ostatnim czasie certyfikat MSC utraciły rybołówstwa śledzi. - Jako konsumenci możemy mieć trudniej, by znaleźć śledzie ze zrównoważonych połowów. W Polsce większość śledzi pochodziła z łowisk na północno-wschodnim Atlantyku, a to stado jest zagrożone - mówi Joanna Ornoch. - Stada śledzi na Morzu Północnym i u wybrzeży Islandii są dalej w dobrej kondycji i wciąż mają certyfikat MSC. Jeśli będziemy mieć trudności z kupnem śledzi to może warto pomyśleć o zmianie w jadłospisie. Wypróbować: tuńczyki, dzikie łososie, miruny, dorsze, morszczuki, halibuty, owoce morza. Dzięki takim działaniom śledź będzie mógł wrócić na nasze stoły i kolejne pokolenia też będą mogły się nim cieszyć. 

***

Tytuł audycji: Czwórka do piątej

ProwadzącaWeronika Puszkar

Gość: Joanna Ornoch (organizacja pozarządowa MSC)

Data emisji: 07.12.2023

Godzina emisji: 14.15

pj/ans

Czytaj także

"Kupujemy za dużo". Jak nie marnować żywności?

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2018 14:31
W Polsce rocznie marnuje się ok. 9 mln ton żywności, a aż 42 proc. rodaków przyznaje, że zdarza im się wyrzucać produkty spożywcze. - Fala konsumpcji w naszym kraju jest ogromna, kupujemy za dużo - mówi Justyna Szczepanik.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ryba na świątecznym stole. "Ważne, skąd pochodzi"

Ostatnia aktualizacja: 17.12.2020 10:00
- Informacje o tym, skąd pochodzi ryba, którą kupujemy, powinna być dostępna na opakowaniu, albo u sprzedawcy. Jeśli chcemy kupić karpia na święta, wybierajmy hodowle europejskie. Odradzam kupowanie żywych karpi - tłumaczy Marta Pilarska z Fundacji WWF Polska. 
rozwiń zwiń