Kultura

Dziennik martwego miasta

Ostatnia aktualizacja: 28.11.2008 12:22
Post-nuklearne klimaty przeżywają dziś swój kulturalny renesans.

Na dniach miała premierę trzecia (czwarta, jeśli liczyć dodatek taktyczny) odsłona gry Fallout. Wcześniej pojawiła się druga część ukraińskiego S.T.A.L.K.E.R.a. Widzowie kin czekają na powrót Terminatora.

Papierowa apokalipsa

Mimo że na niwie światowej fantastyki szlaki przecierali amerykańscy pisarze pokroju Harlana Ellisona, Waltera M. Millera Jr., Anthony Piersa i Philipa K. Dicka to w bloku wschodnim też mieliśmy swoja odmianę kryzysu cywilizacji. Pionierami w przedstawianiu zdziczałego świata byli bracia Arkadij i Borys Strugaccy. Na planecie śmietniku, w zniszczonym wojną „przenicowanym świecie”  jeden z ich bohaterów znalazł się już w 1969 roku (Обитаемый остров). Oczywiście ten obcy dla niego świat bardziej przypominał ZSRS niż odlegle układy planetarne rodem ze „Star Treka”. Późniejsza „Pora deszczów” (1972 Гадкие лебеди), choć pokazywała trudną koegzystencję zmutowanych osobników z normalnymi obywatelami w rzeczywistości więcej mówiła o stanie ducha człowieka radzieckiego.

Kultowy, również dzięki nastrojowemu filmowi Andrzeja Tarkowskiego, stał się „Piknik na skraju drogi” (1972 Пикник на обочине). Strugaccy opisują w nim strefę, tak zwaną „zonę”, miejsce, w którym wylądowali obcy. Przybysze nie zdążyli nawet odsłonić swoich tajemniczych twarzy. Zrobili sobie piknik, nie posprzątali i polecieli w dalszą drogę. Za to ludzie żerują teraz na tych ochłapach ze stołu obcej cywilizacji, śmieciach pozostawionych na poboczu, zwanych artefaktami. Strefa, w której doszło do kosmicznego pikniku to miejsce niebezpieczne, naszpikowane pułapkami, tylko śmiałkowie zwani Stalkerami zapuszczają się w te rejony, od czasu do czasu zabierając ciekawskich turystów.

Choć trudno tu mówić o świecie post-nuklearnym to klimat jest podobny, zgliszcza w tle, niebezpieczeństwa za każdym rogiem. Tyle, że charakter zrujnowanego świata ciekawszy, bo nieprzewidywalny. „Zona” żyje własnym życiem, za każdym razem pułapki czają się gdzie indziej, a różnorodność i liczba artefaktów przyciąga, do zamkniętej przez rząd strefy, najróżniejszych śmiałków.

Narysować upadek

Wspomniany S.T.A.L.K.E.R., w swojej komputerowej wersji, to zdolne połączenie historii stworzonej przez braci Strugackich, z klimatem obecnym w filmie Tarkowskiego i fantastycznym odczytaniem tragedii w Czarnobylu. Scenarzyści gry przenoszą wydarzenia opisane w książce do strefy wokół ukraińskiej elektrowni jądrowej, dodają mutantów, ale pozostawiają strefę jako miejsce naszpikowane dziwacznymi artefaktami. Rozwinięcie ciekawe, ale czy oryginalny świat „Pikniku na skraju drogi” wyczerpał już możliwości fabularne? Nie! Udowadniają to Jelena Woronowicz i Andrij Tkalenko osadzając akcję swojej opowieści komiksowej „Suka” w krainie dotkniętej przekleństwem „zony”. Nie jest to tylko proste wykorzystanie, stworzonego ponad trzy dekady temu świata, a jego rozwinięcie. Pod wpływem działania obcej technologii znalazła się tym razem stolica mocarstwa, Moskwa. Razem z upadkiem stolicy doszło do załamania całego kraju. Do akcji wkroczyły obce (ale ludzkie) siły, niosąc pomoc równoznaczną z okupacją. Dzień, w którym przylecieli (i zaraz odlecieli) obcy jest dla Rosjan narodową apokalipsą. Wegetacja na zgliszczach dawnego imperium przypomina trochę życie na postnuklearnym śmietniku. Różnica polega na tym, że w historiach pokazujących świat po III wojnie światowej ludzie skupiają się w osadach, gdzie starają się przywrócić cywilizację. W świecie omawianego komiksu jest wręcz odwrotnie, to kurczowo trzymający się resztek cywilizacji świat otacza strefę, miejsce przypominające postnuklearne pustkowia.

Takie jest miejsce akcji, a czas? Jak najbardziej współczesny. Może kilka lat do przodu, bo dzień moskiewskiej apokalipsy nastąpił dzisiaj, na początku XXI wieku, a przygody dwudziesto kilku letniej stalkerki dzieją się kilkanaście lat później. Tutaj mamy kolejną nowość. Tytułowa Suka jest pierwszą w kulturze kobietą-stalkerem.

''

Mimo że album jest czarno-biały, odpowiada to przedstawionej w nim rzeczywistości. „Zona” jest szara, bezbarwna, inaczej niż w filmie Tarkowskiego, gdzie dopiero w strefie pojawiają się kolory. Rysunki postaci, a szczególnie twarzy mają charakter odrobinę komiczny, ale w kontrze do ich przerysowanych fizjonomii stoi szorstki język i ponury świat.

Może w komiksie duetu Woronowicz – Tkalenko nie ma głębi filmu Tarkowskiego, ale ciekawe rozwinięcie świata Strugackich pozostawia miejsce na kilka ciekawych myśli i rozwiązań. Czuć, że jest to początek większej serii. Już na przestrzeni jednego albumu widać rozwój. Na początku mamy krótką historyjkę pomagającą wejść w klimat „zony” i pracy Stalkera, druga opowieść to jedynie przedstawienie tła historycznego, a trzecia to już osobna bardziej rozbudowana fabuła. Obietnicę na przyszłość historii Suki daje nierozwiązana tajemnica czyjejś śmierci i postępująca narracja, która pod koniec albumu pozostawia niedosyt, zbyt szybko została ucięta.

Jest tu jakiś sentyment za niepewnym czasem. Tak jakby rosyjskiej duszy brakowało starego podziału na „wolny świat” i strefę ukrytą za „żelazną kurtyną”.

Warto też przyjrzeć się Moskwie, której przez wieki nie zniszczył ani Napoleon, ani Hitler a kosmici zrobili to w jeden dzień, po czym odlecieli, nie zainteresowani potęgą Rosji, gatunkiem ludzkim, ani człowiekiem jako jednostką. A może zrobili to specjalnie i teraz nas obserwują?

Piotr Jezierski

„Suka”, scenariusz: Jelena Woronowicz, rysunek: Andrij Tkalenko, wydawca: Timof i cisi wspólnicy, Warszawa 2008.

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Jesteś bohaterem

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2008 10:35
Jesteś bohaterem. To podstawowa zasada popularnych książek, seriali, filmów i gier. Najważniejsze, żeby odbiorca mógł poczuć się tym, o kim czyta, kogo ogląda, kim gra. Im więcej technik przenoszących osobowość odbiorcy w bohatera zastosowano, tym większy efekt i umocowanie w fikcji. W grze „Mass Effect” zastosowano właściwie wszystkie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Parnassus" od dziś w kinach

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2010 11:47
Roman Gutek przyzwyczaił widzów do tego, że na ekrany kin wprowadza filmy artystyczne, kameralne, wysublimowane. Tym razem zdecydował się na dystrybucję dosć mrocznej baśni. "Parnassus" od dziś (8 stycznia) w kinach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Piątkowe premiery

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2010 09:25
Japoński dramat "Pożegnania", nagrodzony ubiegłorocznym Oscarem w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, musical "Nine - Dziewięć" z Danielem Day-Lewisem, Penelope Cruz i Nicole Kidman w obsadzie oraz irańska produkcja "Co wiesz o Elly?" od dziś w polskich kinach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kinowe zawirowania 2009 roku

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2009 10:05
To był dobry rok dla kina, który pobudził apetyt wielu miłośników X muzy.
rozwiń zwiń