Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Posumowanie roku 2022: Michał Wieczorek

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2022 06:00
Oto ostatnia część naszych muzycznych podsumowań roku 2022.
Podsumowanie roku według Michała Wieczorka
Podsumowanie roku według Michała WieczorkaFoto: mat. pras.

Płyta roku

Congotronics International - Where’s the One?

Nie wiem, czy ten album nie powinien trafić do działu z archiwaliami, w końcu od jego nagrania minęło ponad 10 lat. A było to tak, że przy okazji fenomenalnego przedsięwzięcia, jakim było Congotronics vs. Rockers, na którym tuzy amerykańskich i europejskich scen niezależnych brały na warsztat kompozycje z kongijskiego nurtu tradi-modern, od Konono n1 po Kasai Allstars. Wtedy też narodził się pomysł efemerycznej supergrupy skupiającej artystów z Konga, Europy i Stanów, swoistą międzynarodówkę Congotronics z muzykami Konono, Deerhoof, Kasai, Juaną Moliną, Wildbirds & Peacedrums. Zagrali tylko jedną trasę, ale każdy koncert był rejestrowany i po latach wreszcie jest esencja tamtego szalonego tournee. Doskonały album pod każdym względem, niczego w zeszłym roku nie słuchałem częściej. Energia, pomysłowość, brak gatunkowych granic. I ten szalony taniec.

Na polskim podwórku niezrównani byli Naphta i Odpoczno, fantastycznie przenosząc muzykę tradycyjną w XXI wiek.

Wydarzenie roku

Le Guess Who?

Mógłbym napisać, że wydarzeniem roku jest Grammy dla Arooj Aftab, na które tak bardzo liczyłem pod koniec roku ubiegłego i że dostała kolejną nominację, ale boję się, że za chwilę Arooj stanie się pakistańską Angelique Kidjo, seryjnie zdobywającą nominacje i nagrody, nie zawsze do końca zasłużenie (Kidjo zresztą też jest w tym roku w gronie nominowanych).

Wydarzeniem roku był jednak dla mnie utrechcki festiwal Le Guess Who? na którym w tym roku dotarłem pierwszy raz, na pewno nie ostatni. Holenderska impreza doskonale pokazuje bogactwo muzyki światowej - nie tylko anglosaskiej - można było zobaczyć i Sudańczyków z Noori & His Dorpa Band grających po raz pierwszy poza swoją ojczyzną, i kanadyjską bardkę Myriam Gendron, legendy flamenco, OKI - Ajnów łączących folklor z dubem i jamajską pulsacją, Egipcjankę Nancy Mounir, która gra z pierwszymi nagraniami muzyki arabskiej z XX wieku. I wiele więcej. Mało za to było przedstawicieli naszego regionu - jest tu jeszcze wiele pracy do wykonania i przez nas - dziennikarzy stąd - i przez organizatorów.

Osobowości roku 

Ten rok mocno obfitował w silne osobowości, które podważały zastały obraz muzycznej (i nie tylko) rzeczywistości. Wybrałem z nich dwie.

Muzyka zakorzeniona

To stowarzyszenie niestrudzenie przypomina, że muzyka wiejska nadal funkcjonuje w swoim naturalnym środowisku, choć jest sprawą niszową. W tym roku wydali cztery albumu, ale najważniejszy jest ten ostatni - “Chłopi - wesele Boryny”, na którym próbują odtworzyć muzykę towarzyszącą łowickiemu weselu z czasów Reymonta, w kontrze do powstającej ścieżki dźwiękowej do animowanej adaptacji “Chłopów”. Wkładają kij w mrowisko, wzbudzają ferment, wszystko, by muzyka tradycyjna i nią inspirowana miały się jak najlepiej.

Paweł Klimczak

CZYTAJ TEŻ: Naphta z płytą "Żałość". "W muzyce ważny jest radykalizm brzmieniowy"

Narobił Paweł słusznego fermentu “Żałością”. Pomógł mu w tym niestrudzony Łukasz Warna-Wiesławski, twórca Tańców (i osobowość roku Kuby Knery). Paweł wykorzystuje swoje wykorzenienie, swoje własne doświadczenie, by mówić o sprawach uniwersalnych - wyzysku, traumie przemocy, innej racjonalności przednowoczesnego życia. Do tego szuka tych wspaniałych, “dziwnych paralel” między muzyką klubową a muzyką tradycyjną, wykorzystuje leczniczą moc muzyki i - przede wszystkim - pokazuje, jak można za pomocą muzyki odnoszącej się do tradycji komentować współczesność.

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.


Czytaj także

Muzyka Zakorzeniona w Radomskiem i Biskupiźnie

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2021 06:00
Fundacja Muzyka Zakorzeniona w ubiegłym roku rozpoczęła działalność wydawniczą. Pod fundacyjnym szyldem ukazały się cztery płyty, a o dwóch ostatnich, “Biskupizna” oraz “Muzyka spod Radomia” w szczegółach opowiedział w audycji Piotr Baczewski. W rozmowie również o współczesnych możliwościach nagrywania muzyki wiejskiej na wsi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Kkismettin" i odczarowanie Nikozji

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2021 08:00
Antonis Antoniou jest niespokojnym duchem. Gra w dwóch odnoszących sukcesy zespołach – Monsieur Doumani i Trio Tekke, z którymi eksploruje różne aspekty greckiego folku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dżerpedżeż czyli echo

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2021 09:00
Polskie słowo oznaczające echo jest krótkie, sekundowe wręcz, efemeryczne, indywidualne, mało waży, z powietrzem się kojarzy i z nimfą. Czerkieskie (czy też adygejskie) dżerpedżeż jest dłuższym, bardziej złożonym słowem, twardszym, cięższym, konkretnym, mocnym, tworzy szerszą wspólnotę liter i kojarzy się bardziej z ziemią. Tak przynajmniej to wygląda, czy też brzmi, z polskiej perspektywy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Znany nieznany. Afgański klasyk odkryty na nowo

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2022 10:00
Nashenas – nieznany w dari, jednym z urzędowych języków Afganistanu. Tak kazał się zapowiadać Mohammad Sadiq Fitrat, gdy wchodził na antenę kabulskiego radia. Bał się gniewu ojca i pozostał przy tym przydomku, nawet wtedy, gdy został jedną z gwiazd w swoim rodzinnym kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mistyka Baulów w kosmicznych obłokach

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2022 21:00
Znów piszę o międzykulturowym spotkaniu, ale tym razem okoliczności były dużo dramatyczniejsze. “Matir Gaan” jest w zasadzie pokłosiem kryzysu uchodźczego z 2015 roku i albumem terapeutycznym.
rozwiń zwiń