Historia

Polsko-brytyjski układ o wzajemnej pomocy

Ostatnia aktualizacja: 25.08.2023 06:00
- Józef Beck uznał ten sojusz za wielki sukces i spełnienie testamentu Piłsudskiego. Było jednak już zbyt późno na zatrzymanie agresji Hitlera papierowymi gwarancjami – mówił dr Janusz Osica na antenie Polskiego Radia.
Neville Chamerlain na lotnisku Heston po powrocie w Monachium oświadcza: Przywożę wam pokój.
Neville Chamerlain na lotnisku Heston po powrocie w Monachium oświadcza: "Przywożę wam pokój". Foto: Wikimedia Commons

25 sierpnia 1939 roku w Londynie rządy Polski i Wielkiej Brytanii podpisały układ sojuszniczy. Nie uratował on Polski we wrześniu 1939 roku, ale zmusił Hitlera do wojny z Wielką Brytanią – czego pragnął za wszelką cenę uniknąć.

Polityka ustępstw

Przez lata sojusz z Wielką Brytanią był niedoścignionym marzeniem polskiej dyplomacji. Dumny Albion odgradzał się od skłóconego kontynentu europejskiego tradycyjną polityką izolacjonizmu. Ponadto wielu polityków brytyjskich, z Davidem Lloydem Georg’em na czele, uważało Polskę za niefortunny twór konferencji pokojowej w Wersalu. Państwo polskie, położone między Rosją, a Niemcami, burzyło równowagę szachujących się nawzajem mocarstw.

Po dojściu Hitlera do władzy i coraz ostrzejszej polityki rewizjonistycznej III Rzeszy stopniowo zmieniało się nastawienie Wielkiej Brytanii. Uznali, że najbezpieczniej będzie stosować politykę appeasementu, czyli ustępstw wobec niemieckiego kanclerza. Tak postępowano aż do konferencji w Monachium we wrześniu 1938 roku, o której premier Chamberlain powiedział: "Pokój dla naszego pokolenia został uratowany".

Kości zostały rzucone

24 października 1938 Hitler zażądał od Polski zgody na wcielenie do III Rzeszy Wolnego Miasta Gdańsk i eksterytorialnej autostrady oraz linii kolejowej przez polskie Pomorze.

- Żądania te, powtórzone po opanowaniu przez Niemcy Czechosłowacji miały już wymiar złowrogiego ultimatum – mówił historyk dr Janusz Osica. – Polska więc wsparła swe "nie" częściową mobilizacją, gdyż taki język Hitler rozumiał najlepiej.


Posłuchaj
06:25 polsko-brytyjski układ o wzajemnej pomocy___4296_01_iv_tr_0-0_99053550e511d6b[00].mp3 Audycja historyczna poświęcona układowi polsko-brytyjskiemu o wzajemnej z 1939 roku. Komentarz historyka dr Janusza Osicy. (PR, 24.11.2001)

 

Wtedy nawet premier Chamberlain zauważył, że polityka ustępstw prowadzi wprost ku wojnie. 31 marca 1939 Wielka Brytania zdecydowała się na publiczne udzielenie gwarancji Polski w razie zagrożenia jej niepodległości. Léon Noël, ambasador francuski w Polsce pisał: "Kości zostały rzucone. Odpowiedzialność została już podzielona. Szanse ratowania pokoju spadły, a wojna, tym razem powszechna, przestała już być tylko problematyczną możliwością".

Zbliżenie polsko-brytyjskie zaowocowało podpisaniem układu sojuszniczego. Kluczowy punkt brzmiał: "W razie gdyby jedna ze stron umawiających się znalazła się w działaniach wojennych w stosunku do jednego z mocarstw europejskich na skutek agresji tego ostatniego przeciwko tejże stronie umawiającej się, druga strona umawiająca się udzieli bezzwłocznie stronie umawiającej się, znajdującej się w działaniach wojennych wszelkiej pomocy i poparcia będących w jej mocy". W tajnym protokole zapisano: "Przez wyrażenie mocarstwo europejskie użyte w tym układzie należy rozumieć Niemcy".

- Józef Beck uznał ten sojusz za wielki sukces i spełnienie testamentu Piłsudskiego – mówił gość audycji z cyklu "Kronika polska" - było jednak już zbyt późno na zatrzymanie agresji Hitlera papierowymi gwarancjami.

Wojna była nieunikniona

Sojusz przedłużył pokój o zaledwie kilka dni. Na wieść o podpisaniu układu Hitler wstrzymał planowany na 26 sierpnia atak na Polskę, przekładając go na dzień 1 września 1939. - Gwarancje brytyjskie miały być psychologiczną barierą i odegrać rolę dwojaką. Powstrzymać Hitlera przed atakiem na Polskę. Polskę zaś przed kapitulacją wobec Niemiec, gdyż to burzyło by ostatecznie iluzoryczną równowagę sił – mówił dr Osica.

Sojusznicze gwarancje nie były równoznaczne z chęcią udzielenia Polsce skutecznej pomocy militarnej. Los Polski - zdaniem Paryża i Londynu - zależeć miał od ostatecznego wyniku wojny.

mjm

Czytaj także

Pakt Ribbentrop-Mołotow jak czwarty rozbiór Polski

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2023 06:00
"Gdy Polska przestanie istnieć, Zachód nie będzie miał o co walczyć" – tak w 1939 roku rozumowano w Moskwie i w Berlinie. III Rzesza i Związek Sowiecki podpisały pakt o nieagresji, na mocy którego Hitler i Stalin podzielili między siebie terytorium Polski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Neville Chamberlain - spolegliwy przywódca czasów kryzysu

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2023 05:40
28 maja 1937 roku premierem Wielkiej Brytanii został Neville Chamberlain. Do historii przeszedł jako polityk daleko idących ustępstw wobec Hitlera, człowiek walczący o pokój za wszelką cenę. Najwyższą cenę za jego decyzje zapłaciła Austria, Czechosłowacja i Polska. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Józef Beck w Londynie. Sojusz polsko-brytyjski miał zatrzymać Hitlera

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2023 05:40
II wojna światowa wisiała na włosku. Ugodowa polityka państw zachodnich wobec III Rzeszy nie zdała egzaminu. Europejczycy stanęli przed poważnym zadaniem – musieli znaleźć sposób, aby powstrzymać Niemców przed wywołaniem kolejnego konfliktu. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Czyż jest rzeczą możliwą, żeby Hitler się nie uląkł?". Francuskie zapewnianie pomocy Polsce

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2023 05:45
- Polacy mieli nadzieję, że Hitler powstrzyma się od ataku. W perspektywie miałby przecież już nie tylko samą Polskę, ale i ewentualność walki z Wielką Brytanią oraz z Francją​ – mówił na antenie Polskiego Radia prof. Andrzej Nowak.
rozwiń zwiń