Redakcja Polska

Malejące wpływy Rosji w Azjii Centralnej [FELIETON]

14.08.2025 15:49
Region Azji Centralnej składa się z pięciu niepodległych państw, byłych republik ZSRR: Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu. W literaturze spotyka się tez określenie „Azja Środkowa”, jest ono jednak mniej precyzyjne. W czasach radzieckich oznaczało cztery z wymienionych republik (wszystkie poza Kazachstanem).
,  - .
Кремль, Москва - иллюстрация.Фото: pixabay.com

U schyłku ZSRR republiki regionu były faktycznie zależnymi od Rosji koloniami i nie czuły się gotowe ani zdolne do samodzielnej egzystencji. W przeciwieństwie do Litwy, Łotwy, Estonii, Gruzji czy Ukrainy nie dążyły też początkowo do osłabienia więzów z Moskwą. W ciągu minionych trzech dekad środkowoazjatyckie „stany” – słowo to pochodzi z języka perskiego i oznacza po prostu „państwo” – zdołały jednak zbudować na tyle efektywne systemy polityczne, że nie tylko przetrwały trudny okres transformacji, lecz także zachowały stabilność po kolejnych kryzysach (najpoważniejszy z nich miał miejsce w styczniu 2022 r. w Kazachstanie, z kolei Tadżykistan przeszedł w latach 1992-1997 doświadczenie wojny domowej).

Dla Rosji region pozostawał istotny jako przestrzeń objęta jej inicjatywami integracyjnym oraz obszar rywalizacji i ograniczonej współpracy z innymi aktorami, przede wszystkim z Chinami, ale też Zachodem. Inicjatywy integracyjne pozwalały Rosji występować z pozycji lidera grupy państw, a obecność wśród nich byłych republik Azji Centralnej nadawało tym projektom wymiar międzykontynentalny, eurazjatycki. Atrakcyjność Moskwy cały czas jednak spadała, o czym może świadczyć liczba państw członkowskich w zakładanych i firmowanych przez nią. Do Wspólnoty Niepodległych Państw (rok założenia – 1991) wstąpiło 12 państw, do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (1992 rok) – 9, do Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (2000 rok) – 5, do Unii Celnej (2010 rok) – 3. Eurazjatycka Unia Gospodarcza, powołana w 2014 r., liczy 5 członków, w tym 2 z Azji Centralnej (Kazachstan i Kirgistan). Dla świata zewnętrznego znaczenie regionu wynika niezmiennie z jego potencjału surowcowego – posiada on duże zasoby ropy naftowej, gazu ziemnego czy uranu – oraz transportowego: przebiega przezeń alternatywna wobec Rosji trasa między Chinami i Europą lub Bliskim Wschodem. Region ważny jest też w kontekście zagrożeń, płynących z globalnego Południa, między innymi islamskiego fundamentalizmu.

Historyczne i instytucjonalne powiązania regionu z Rosją przejawiały się najsilniej w dwóch sferach – politycznej oraz bezpieczeństwa. Aż do pełnowymiarowej agresji na Ukrainę Moskwa pozostawała dla regionu gwarantem stabilności, czemu dała wyraz w styczniu 2022 roku, interweniując w ramach zorganizowanej ad hoc misji Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym w Kazachstanie, co pomogło opanować zamieszki, do jakich w tym kraju doszło. W innych sferach, zwłaszcza gospodarczej, rosyjskie wpływy były już od dłuższego czasu skutecznie równoważone przez Chiny.

Państwa regionu zrażał do Rosji – i osłabiał jej pozycję – prezentowany przez Moskwę wobec nich paternalizm. Kwestię te podnosili nawet autorzy rosyjscy, w tym wybitny orientalista, nieżyjący już profesor Aleksiej Małaszenko. W jednej z książek zwrócił on uwagę na niski poziom kierowanych do centralnoazjatyckich stolic dyplomatów, nieznających miejscowych języków ani uwarunkowań kulturowych. Dopiero jednak wojna sprawiła, że region zaczął się od Rosji naprawdę oddalać.

Atakując 24 lutego 2022 roku Ukrainę Rosja zanegowała podstawy systemu postsowieckiego, w tym suwerenność i integralność terytorialną byłych republik radzieckich. Skłoniło to państwa Azji Centralnej do bezprecedensowo bliskiej współpracy ze sobą, a także do szukania innych partnerów, w tym w ramach formatów C5+ czyli pięć państw regionu i partner zewnętrzny, na przykład USA czy Korea Południowa. Wojna i poczucie zagrożenia – czołowi rosyjscy politycy, w tym Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew, wielokrotnie podważali zasadność kazachstańskiej państwowości i kwestionowali prawo tego kraju do obecnych granic – stały się również katalizatorem postaw patriotycznych oraz wzmogły dyskurs dekolonizacyjny, toczący się niemal wszędzie w regionie. W Kazachstanie, gdzie znajomość języka rosyjskiego pozostaje powszechna – po rosyjsku można się jeszcze zresztą porozumieć w całym regionie – pojawił się na przykład kazaski dubbing do rosyjskich filmów. Jeden z kazaskich politologów już w 2024 roku zauważył, że Władimir Putim w ciągu dwóch lat wojny zrobił dla rozwoju kazaskiej kultury i tożsamości narodowej więcej niż Nursułtan Nazarbajew w czasie kilku dekad swoich rządów. Trudno się z tym nie zgodzić.

Wojciech Górecki, główny specjalista w Zespole Turcji, Kaukazu i Azji Centralnej OSW

Europejscy przywódcy ustalają wspólne stanowisko przed spotkaniem Trump–Putin na Alasce

13.08.2025 17:40
Przywódcy państw UE, NATO i Ukrainy uzgodnili kluczowe postulaty, które mają zostać przekazane prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi przed jego rozmową z Władimirem Putinem. W centrum ustaleń znalazły się interesy bezpieczeństwa Ukrainy i Europy oraz warunki ewentualnego zawieszenia broni.

Ukraiński analityk: szczyt na Alasce ma pokazać, że Trump potrafi porozumieć się z Putinem

14.08.2025 09:44
Spotkanie na Alasce ma pokazać, że prezydent USA Donald Trump potrafi porozumieć się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, Rosja pozostaje jednak niezdolna do zawarcia porozumienia i nie chce zakończenia wojny - ocenił ukraiński historyk i analityk Jehor Brajlan.

Trumpie, nie idź drogą Putina! [KOMENTARZ]

14.08.2025 11:23
Po burzy w mediach, wywołanej ujawnieniem planu pokojowego i zaproszeniem Putina przez Trumpa do USA, amerykańska administracja obniża oczekiwania, a Europa konsoliduje stanowisko.

Premier w Muzeum Bitwy Warszawskiej: Europa musi być zjednoczona wobec zagrożeń ze Wschodu

14.08.2025 12:00
Premier Donald Tusk powiedział w czwartek w Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie, że Polska i cała Europa muszą być zjednoczone wobec zagrożeń, które znowu nadciągają ze Wschodu. W 1920 r. uratowano nie tylko Warszawę i Polskę, ale być może całą Europę i kulturę Zachodu przed agresją bolszewickiej Rosji - wskazał.