Raport Białoruś

"Łukaszenka tkwi w kleszczach Putina. Ukraina jest zagrożona również od strony Białorusi"

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2014 14:57
Aleksander Łukaszenka chce ukryć swą totalną zależność od Putina. Znajduje się bowiem w mocnych, zmartwiałych już kleszczach władcy Kremla i nie jest zdolny zrobić kroku ani w lewo, ani w prawo, cokolwiek by się nie zdawało politykom na Zachodzie – pisze białoruski opozycjonista Franak Wiaczorka.
Łukaszenka tkwi w kleszczach Putina. Ukraina jest zagrożona również od strony Białorusi
Foto: Facebook/Profil Franaka Wiaczorki

To było dla mnie dziwne, że Aleksander Łukaszenka spotkał się z tymczasowym prezydentem Ukrainy Ołeksandrem Turczynowem i zajął rzekomo proukraińską pozycję. Tak to wyglądało przynajmniej w mediach. Mówił, że musimy współpracować z ukraińskim nowym tymczasowym rządem, że wspieramy ich dążenia. Jednak wszystkie iluzje rozwiały się po spotkaniu Łukaszenki z premierem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem 8 maja. Na Kremlu odbyło się wtedy spotkanie liderów krajów tzw. bloku ODKB, kolektywnej obrony (Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym). Byli tam również przedstawiciele Armenii, Kirgistanu i Tadżykistanu. Ciekawe jest to, że kierownictwo Kazachstanu zignorowało to spotkanie. To częściowo mówi o tym, że Kazachstan nie chce wspierać wprost polityki prezydenta Rosji Władimira Putina na Ukrainie i dlatego zlekceważył obrady w Moskwie 8 maja.

Po tym spotkaniu Aleksander Łukaszenka porównał wydarzenia w Odessie ze spaleniem wioski Chatyń przez niemieckich faszystów. To wieś niedaleko Mińska, gdzie podczas II wojny światowej faszyści spalili setki ludzi. Powiedział, że całkowicie popiera działania Putina i rosyjskiej armii. Zagwarantował, że Białoruś zawsze będzie szła ręka w rękę z Rosją. To chyba ostateczny dowód dla ukraińskiej władzy  i Ukraińców, że Łukaszenka nie stanie po ich stronie i nie ma co na niego liczyć.

Łukaszenka powiedział, zwracając się do Putina: ”Władimirze Władimirowiczu! Mówię tak nie dlatego, że występujemy przed mediami, ale prostu nie mamy innego wyjścia, niż być razem, bo jeśli będziemy osobno, stanie się to, co na Ukrainie”. Moim zdaniem Aleksander Łukaszenka musiał tak powiedzieć wcześniej czy później. Jego stanowisko wobec Ukrainy, spokojne, liberalne, irytowało Moskwę i presja ze strony Kremla się zwiększała.

Aleksander Łukaszenka chce ukryć swoją totalną zależność od Putina. Znajduje się w mocnych, zmartwiałych  kleszczach Putina i nie jest zdolny zrobić kroku ani w lewo, ani w prawo, cokolwiek by się nie wydawało politykom na Zachodzie. Dlatego trzeba go traktować tylko i wyłącznie jako część drużyny Putina. I on również w kontekście ukraińskiej wojny na południowym wschodzie będzie tylko i wyłącznie po stronie Rosji.  Zagrożenie jest również ze strony Białorusi.

Franak Wiaczorka.

Zobacz: Blog Franaka Wiaczorki w serwisie Raport Białoruś na portalu PolskieRadio.pl >>>

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

”Łukaszenka nie stanie po stronie Ukrainy. Jest częścią bandy Putina”

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2014 16:00
Obawy ukraińskich polityków, że rosyjskie czołgi i samoloty mogą zostać skierowane na Ukrainę z terytorium Białorusi są całkowicie usprawiedliwione - komentuje w swoim blogu białoruski opozycjonista Franak Wiaczorka. Zaznacza, że Łukaszenka boi się powtórzenia scenariusza krymskiego na Białorusi, ale ma niewielkie pole manewru w konflikcie rosyjsko-ukraińskim.
rozwiń zwiń
Czytaj także

”Nie doceniliśmy siły rosyjskiej propagandy. Jeśli nie będzie wolnych mediów, stracimy niepodległość"

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2014 23:00
Zdziwiłem się, kiedy bliscy znajomi uwierzyli w opowieści o banderowcach mordujących ludzi na Majdanie. Okazuje się, że propaganda serwowana na modłę Goebbelsa jest skuteczna. To odkrycie mnie poraziło. Tym bardziej trzeba wesprzeć media niezależne. Jeśli ich nie będzie, nie uda im się przekrzyczeć rosyjskiej propagandy, to stracimy suwerenne państwo - pisze białoruski opozycjonista Franak Wiaczorka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Tylko ukraiński Piłsudski i cud nad Dnieprem mogą uratować Ukrainę”

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2014 16:03
Krwawe wydarzenia w Odessie to tylko kropla w fali krwi, którą pewni politycy są gotowi zalać wschodnią i centralną Europę i Kaukaz. Zmiana granic to tsunami krwi. Tylko cud nad Dnieprem mógłby je teraz powstrzymać – tak uważa białoruski publicysta Andrej Dyńko.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: dziennikarzy Radia Swaboda zatrzymano podczas wideorelacji na żywo

Ostatnia aktualizacja: 09.05.2014 21:54
Grupa zdjęciowa Radia Swaboda na żywo pokazywała obraz filmowy z ulic Mińska, w dniu otwarcia mistrzostw świata hokeja. Po około trzech godzinach transmisji dziennikarzy zatrzymano.
rozwiń zwiń
Czytaj także

”Franciszek chce zniszczyć święto hokeja”. Milicja przeprowadza czystkę wśród niepokornych na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 10.05.2014 12:38
Milicjanci czatowali na młodych opozycjonistów nieopodal ich domów, nękali ich rodziny. Po to by nikt nie zakłócił idyllicznego obrazu mistrzostw hokejowych, dziesiątki ludzi umieszczono w więzieniu, pod naprędce wymyślonym pretekstem – pisze Franak Wiaczorka, białoruski opozycjonista. Hokejowa drużyna więzienna staje się coraz większa, przybywa nowych zatrzymań.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Zawsze trzeba pamiętać, co kryje się za fasadą: stary, sowiecki system"

Ostatnia aktualizacja: 11.05.2014 23:00
Jest czysto, nie widać nigdzie milicji. W Mińsku podczas mistrzostw hokeja zadbano o dobre wrażenie, tak jak w Moskwie w latach 80., czy w tym roku w Soczi. Zawsze jednak trzeba pamiętać, co jest za fasadą – pisze białoruski opozycjonista i dziennikarz Franak Wiaczorka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: "Białoruś pragnie silnej Ukrainy". Mińsk apeluje o rozmowy

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2014 16:52
Białoruś pragnie silnej Ukrainy - zapewnił Aleksander Łukaszenka w na spotkaniu z ambasadorem Ukrainy Mychajło Jeżelem. Mińsk zaapelował tego dnia do wszystkich stron konfliktu ukraińskiego o niezwłoczne rozpoczęcie rozmów.
rozwiń zwiń