Embargo na wino - rosyjski środek nacisku na Mołdawię

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2014 18:00
W Mołdawii Naddniestrze nie jest tak strategiczne dla Rosji, jak strategiczny był Krym na Ukrainie - mówi Anita Szobiak z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. - Ten region jest za to cenny jako narzędzie polityczne.
Audio
  • Czy Mołdawia podzieli los Krymu? (Czwórka/4 do 4)
Budynek parlamentu w Kiszyniowie
Budynek parlamentu w KiszyniowieFoto: źr. Wikipedia/CC/Giku

Mołdawia to kraj dziesięć razy mniejszy od Polski, 120 tysięcy hektarów zajmują tam winnice, a wino to główny towar eksportowy. Z tej sytuacji korzysta Rosja, wprowadzając embargo na mołdawskie wino, wykorzystując to jako środek nacisku na proeuropejski rząd w Kiszyniowie. Warto zaznaczyć, że embargiem nie są objęte produkty z regionów prorosyjskich: Naddniestrza i Gagauzji.
Niedawno media informowały również o oficjalnej wizycie baszkana autonomicznej prowincji Gagauzji (odpowiednika wojewody) w Moskwie, gdzie miał spotkać się z Władimirem Putinem. Jednocześnie rozpoczęto tworzenie własnej ludowej gwardii w tym regionie.
Ewa Rybak, redaktorka czasopisma "Wino", podkreśla, że sytuacja rynku win w Mołdawii jest o niebo lepsza, niż kilka lat temu. Mimo że wciąż największym importerem trunku jest Rosja, to Mołdawianie dużą część swojej produkcji sprzedają również na zachód. Witold Rotkiewicz, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich nazywa rosyjskie blokady mołdawskiego wina elementami politycznego nacisku.
Od kilku lat mołdawskie organizacje winiarskie inwestują w promocje win na rynkach innych niż tradycyjny dla nich rynek rosyjski. 
- Wino to jeden z instrumentów w rękach Rosji, przez które może ona naciskać na Mołdawię, żeby przeszkodzić jej w integracji z Europą - mówi Anita Szobiak z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. - Obecny rząd Mołdawii prowadzi jasną politykę proeuropejską, natomiast społeczeństwo jest bardzo podzielone.

Jednak wino to nie jedyny gospodarczy środek nacisku na Mołdawię, którym dysponuje Moskwa. Kolejny, zdaniem ekspertki, to ograniczenie dostępu pracy dla Mołdawian na terenie Rosji, co może dotyczyć 300-400 tysięcy obywateli. Gdy zawiodą sankcje gospodarcze Rosja może odwołać się do regionalnych separatyzmów, licząc na takie regiony jak Gagauzja i Naddniestrze.

- Gagauzja to autonomiczny region w składzie Mołdawii. Natomiast Naddniestrze - de facto to niepodległe państwo pod kontrolą Rosji, de iure jest nadal w składzie Mołdawii - mówi gość "4 do 4". - Rosji jest wygodnie z tym, żeby Naddniestrze było częścią Mołdawii, tylko w ten sposób może ono wywierać naciski na rząd w Kiszyniowie. Ten region nie jest tak strategiczny dla Rosji jak Krym, ale jest cennym narzędziem politycznym.

(pj/kd)

Zobacz więcej na temat: Czwórka Mołdawia Rosja
Czytaj także

Azerbejdżan: kraina kontrastów

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2012 20:55
Azerbejdżan położony jest na tyle daleko od Polski, że rzadko wybieramy go na wakacyjny cel. Tymczasem to piękny i bardzo zróżnicowany zakątek świata. Czy wiedzieliście na przykład, że Baku to polskie miasto?...
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Ptaki śpiewają tam tak, jak wtedy, gdy narodził się Jezus"

Ostatnia aktualizacja: 21.01.2013 16:58
Mołdawia to nie jest ulubiony kierunek wakacyjnych wojaży Polaków. – Tymczasem jest tam mnóstwo do zwiedzania, a przy tym jest niewielu turystów, więc można spokojnie odpocząć – opowiada Vasile Scura, który od wielu lat mieszka w Warszawie, ale z Mołdawią wciąż ma kontakt.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kajakiem z prądem Leny

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2014 17:00
Kasia Kosarzycka, Piotrek Rożek i Darek Dudzik, przyjaciele z Krakowa postanowili wyruszyć w nieprzyjazne syberyjskie strony. Ich cel to przepłynąć kajakiem rzekę Lenę
rozwiń zwiń